Marta Szatańska twierdzi, że w "Top Model" nie ma dla niej konkurencji. Tak powiedziała po jednym z zadań. Fanom nieco kłóci się to zdanie z ogólnym obrazem modelki, pytają więc wprost, o co chodzi. Marta postanowiła wytłumaczyć.
Marta Szatańska po kolejnym odcinku postanowiła zorganizować na swoim instagramowym profilu sesję Q&A. Fani, którzy nawiązali z modelką więź porozumienia po ostatnim wpisie, chętnie zadawali kolejne pytania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Marta z "Top Model" uważa, że nie ma konkurencji
Niedawno Marta podzieliła się bowiem swoją historią sprzed zgłoszenia się do programu. Dziewczyna schudła 12 kg w zaledwie dwa miesiące.
"Czy to było zdrowe dla mojego organizmu i dla psychiki ? Oczywiście, że nie. Teraz odpłaca mi się to źle na zdrowiu.. Muszę chodzić po lekarzach i się leczyć. (...) Czy było warto ? Nie do końca. Uważam, że każda kobieta jest piękna, każda ma coś w sobie, co ją wyróżnia" - przekonywała w instagramowym wpisie.
Pod tym wpisem pojawiło się mnóstwo słów wsparcia dla modelki. Fani, którzy poparli jej podejście do własnego wyglądu, samoakceptacji i rywalizacji między kobietami, mocno się zdziwili, kiedy w programie usłyszeli z ust dziewczyny, że nie czuje w programie specjalnej konkurencji.
"Serio tak myślisz, że nie masz konkurencji? Uważam, że słabe to było" - napisał jeden z internautów.
Modelka jeszcze raz potwierdziła swoje słowa. Wytłumaczyła też, co dokładnie miała na myśli.
"Nie mam konkurencji. Ja nie przyszłam rywalizować. To nie wyścig szczurów. Przyszłam sprawdzić się jako modelka, a nie konkurować" - wyjaśniła w odpowiedzi.
Marta Szatańska w "Top Model"
Niestety mimo zdrowej wiary w siebie ostatni odcinek nie był dla Marty pasmem sukcesów. Najtrudniejsza okazała się sesja na żurawiu, kilkadziesiąt metrów nad ziemią. Uczestnicy mieli za zadanie zapozować w uprzęży tak, by w efekcie wyglądało to, jakby latali. Sprawy nie ułatwiały obszerne stroje, ale i fakt, że większość pozowała w parach. Marcie przypadła w udziale współpraca z Sofią, która w ocenie jurorów, zupełnie przyćmiła rudowłosą koleżankę.
Oceniający mieli zadecydować, kto w parze pozostanie bezpieczny, a kto będzie musiał się liczyć z pożegnaniem programu. Sesja na wysokości była bowiem zadaniem panelowym. Marta znalazła się w najbardziej zagrożonej dwójce, wraz z Zoją. Jurorzy postanowili jednak dać szansę właśnie Marcie i to ją nadal będziemy mogli oglądać w przyszłym odcinku.
Jak dalej potoczą się jej losy?
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Nie żyje Michael Gambon. Grał Albusa Dumbledore'a w serii o Harrym Potterze
- Premiera "Doppelgänger. Sobowtór". Andrzej Seweryn z synem, Tomasz Schuchardt, Różczka i inni
- Magda Femme o kulisach odejścia z Ich Troje i pracy z partnerem. "W studio dzieją się rzeczy niemożliwe"
Autor: Martyna Mikołajczyk