To na ten odcinek czeka zdecydowana większość miłośników "Top Model". Naga sesja budzi grozę wśród przyszłych modeli i ekscytuje tych, którzy oglądają efekty. Jak poszło uczestnikom w tym roku? Komu powinęła się noga? Jeśli jeszcze nie widzieliście najnowszego odcinka, wszystkiego dowiecie się z tego artykułu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
6. odcinek "Top Model 12" - co się wydarzyło?
Dla uczestników nowego sezonu "Top Model" to zdecydowanie nie był łatwy tydzień. Ekscytacji było jednak co niemiara! Na modeli czekali przyszli pracodawcy. Każdy z uczestników został zaproszony na trzy castingi - do reklamy produktów stylizujących włosy, do lookbooka znanego czasopisma modowego i współpracy ze sławnym projektantem mody. Dodatkowym utrudnieniem było to, że modele musieli dostać się na miejsce przesłuchań jedynie z pomocą mapy. To właśnie o to pokłócili się Amelia i Tadeusz...
Po dniu pełnym zmagań Michał Piróg poinformował o tym, kto może świętować sukces. Wśród zatrudnionych była między innymi Marta, która do tego momentu żyła w przekonaniu, że na pewno nie poszło jej najlepiej. Pierwsza ekscytacja szybko uległa jednak przykrym emocjom, gdy okazało się, że jej najbliższa przyjaciółka, Amelia, zdaje się wcale nie cieszyć z sukcesu koleżanki. Sama bowiem nie dostała żadnego angażu.
Panie zdążyły się na szczęście pogodzić jeszcze przed kolejną konkurencją, do której stanęły w parze. Sesja sportowa oparta była na motywie jogi. Uczestnicy mieli za zadanie zainspirować się oryginalnymi asanami i w ten sposób zaprezentować ubrania. Okazało się, że to wcale nie takie proste...
Naga sesja "Top Model". Kto odpadł?
W szóstym odcinku "Top Model 12" uczestnicy zostali postawieni przed zadaniem, które większości z nich spędzało sen z powiek jeszcze przed zgłoszeniem do programu. Nagą sesję w tym roku organizatorzy nazwali tematycznie "work of art". Modele musieli zapozować bez ubrań (lub w bieliźnie, jak to było w przypadku niepełnoletnich Wiktorii i Sofii) na tle dzieł sztuki, umorusani białą farbą.
Okazało się, że największe problemy z sesją zdawał się mieć Aleksander Szynkariow. Co prawda jego postanowienie, by nieco bardziej angażować się w zadania i mieć bardziej pozytywne podejście do ludzi, dało wymierne efekty. Tak było jednak jedynie w jego odczuciu.
"Nie wiem do końca, czy on czuł tę sesję. Musieliśmy mu dużo pomóc" - skomentowała Joanna Krupa po zejściu Aleksa z planu.
"Miał najlepszą minę, jak nie pozował" - dodała Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni trzeciej edycji, która służyła uczestnikom doświadczeniem.
Naga sesja była zadaniem panelowym, a to oznacza, że jeśli komuś powinie się noga, najpewniej odpadnie z programu. Zdjęcie Aleksa wyjątkowo nie spodobało się żadnemu z jurorów. Modelowi zarzucono przede wszystkim, że ma jedną i tę samą minę od początku programu.
"Takie karkołomne czyny, jak to, są beznadziejne" - ocenił Dawid Woliński, wskazując na zdjęcie.
"To zadanie cię pokonało" - powiedział Marcin Tyszka.
Ostatecznie to właśnie Aleks miał pożegnać się z programem. Jedyną jego szansą był Michał Piróg, który raz na sezon ma możliwość przywrócić jednego uczestnika. Tym razem był to właśnie Aleksander Szynkariow. Ostatecznie model dostał drugą szansę — oby dobrze ją wykorzystał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Monika Miller o stylu, randkach i relacji z dziadkiem. "Często się mnie czepia"
- Katarzyna Warnke o córce. "Już sobie wyobraża, że będziemy razem pracować"
- Sonia Bohosiewicz o wyprowadzce siostry za granicę. Wyjaśniła, jak wpłynęło to na ich relację
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: TVN