Kulisy serialu "Papiery na szczęście". Tego nie zobaczycie w telewizji!

Tajemnice produkcji #3. Plan serialu "Papiery na szczęście"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
#TAJEMNICEPRODUKCJI "Papiery na szczęście" dostarczają widzom sporej dawki humoru i zwrotów akcji. Kalina Szymankiewicz z cozatydzien.tvn.pl sprawdziła, jaka atmosfera panuje na planie serialu. Oprowadziła ją Barbara Garstka. Zobaczcie nasz materiał wideo. Razem z serialową Beatką zajrzycie do garderoby aktorów, mieszkań głównych bohaterów i pomieszczeń, o których istnieniu nie mieliście pojęcia! Poznajcie też panią reżyser, kostiumografkę i kierownika planu, którzy zdradzili sporo sekretów.

"Papiery na szczęście" powstają w Krakowie, w jednej z głównych hal produkcyjnych telewizji TVN. Serial tworzą uzdolnieni aktorzy, którzy przenoszą widzów w świat swoich postaci. Naszą wizytę na planie zaczynamy od garderoby, w której zastaliśmy Basię Garstkę.

Kulisy serialu "Papiery na szczęście". Jak naprawdę wyglądają mieszkania bohaterów?

Z garderoby, w której obserwowaliśmy przygotowania aktorki do dnia zdjęciowego, przenieśliśmy się do mieszkania Beatki. Basia Garstka pokazała nam wnętrza.

- Wszystko jest ruchome. To jest scenografia, którą przesuwamy [...] Nie ma lodówki, w kranie nie ma wody - oprowadza nas aktorka.

Warto zwrócić uwagę na to, jak wyglądają sufity i co kryje się za oknami. Zobaczcie, w jakie dodatkowe elementy muszą wyposażone być te wnętrza.

Gwiazdy serialu "Papiery na szczęście" o swoich rolach i zadaniach aktorskich

O tytułowe szczęście walczą m.in. Adam i Marta — w tych rolach Jakub Sasak i Adriana Kalska. Scenarzyści nie pozwalają widzom się nudzić. Zapewnili też aktorom nowe wyzwania. Fanów Adama i Marty uspokajamy — cały czas możecie liczyć na ich wspólne sceny i mnóstwo zwrotów akcji.

- Pragnienie widzów zostanie zaspokojone - zapewnił Jakub Sasak. Myślę, że wybrano nas, bo nasze energie gdzieś tam spotykały się samoistnie - dodała Adriana Kalska, opowiadając o chemii, jaką udało im się wytworzyć na ekranie.

W serialu przedstawione jest prawdziwe życie. Bohaterowie jedzą i piją, ale aktorzy nie są w stanie spożyć wszystkiego. Nie zapominajmy też o dublach. Zapytaliśmy więc Jakuba Sasaka o to, jak być wiarygodnym w nagrywaniu tego typu scen.

- Tutaj przydaje się szkoła teatralna. Picie niewidzialnej herbaty jest na egzaminach wstępnych w każdej szkole, bo to jest jedna z bardziej istotnych rzeczy w tym fachu. Jest to rzemiosło, to wszystko trzeba wyćwiczyć — opowiedział Jakub Sasak.

Sprawdźcie w naszym wideo, jak serialowy Adam demonstruje przed naszą kamerą różnicę w piciu kawy i herbaty.

Przemysław Cypryański i Jakub Józefowicz mierzą się z innym wyzwaniem aktorskim. Obaj grają lekarzy, a więc muszą zapamiętywać różne medyczne określenia.

- Scenariusz dostajemy jakieś dwa tygodnie wcześniej. Zwykle uczę się tekstu dzień wcześniej, chyba że mam lekarskie słownictwo, z którym muszę się dłużej oswajać. Uczenie się na pamięć działa na zasadzie skojarzeń. Myślisz o temacie, nawet jak jedno słowo wypadnie, to zamieniasz je na inne. Ale jeśli chodzi o to medyczne słownictwo, to nie ma szans! Musimy to "wklepać" na pamięć i wtedy to automatycznie wychodzi - wyjaśnił.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Dlaczego scen nie kręci się po kolei? Jak stworzyć iluzję jazdy samochodem?

Nad pracą aktorów czuwa sztab ludzi. Dzięki pracy całej ekipy produkcyjnej otrzymujemy gotowy odcinek. Poznajcie dziś zadania reżyserki Reginy Zawadzkiej-Bigaj, kostiumografki Aleksandry Kramarczyk oraz kierownika planu Macieja Dębosza.

Serialowa Beatka to kolorowy ptak. Aleksandra Kramarczyk opowiedziała o koncepcji jej strojów.

- To dziewczyna, dla której pieniądze nie mają znaczenia. Bawiłyśmy się kolorami, formami, fakturami, biżuterią. Granic nie było. To jest właśnie postać o tym, że wszystko do siebie pasuje - usłyszeliśmy.

Kostiumografka musi pilnować tego, jak aktorzy są ubrani w poszczególnych scenach, aby móc odtworzyć ich stroje w kolejnych.

- Miałyśmy raz taką pomyłkę, bo już było mało czasu. W końcu wybrałyśmy kostium dla Beatki, schodzę na dół, a reżyser mówi: "w co ona jest ubrana, przecież to jest kontynuacja!" - zdradziła Basia Garstka.

Widzowie "Papierów na szczęście" otrzymują od twórców serialu spójną opowieść. Mogą wczuć się w losy swoich ulubionych bohaterów, które przedstawione są zgodnie z chronologią zdarzeń. Jednak w rzeczywistości twórcy pracują nad scenami zupełnie inaczej. Często przeskakują w czasie. Dlaczego tak się dzieje i jak wpływa to na pracę ekipy?

- Nie jesteśmy w stanie kręcić scen chronologicznie. Tak naprawdę gramy sceny lokacjami. To nam pozwala realizować więcej scen i szybciej. To jest kwestia ustawienia światła, ekipy itd. [...] Jest to utrudnienie przede wszystkim dla aktorów, dla nas również, bo my musimy pilnować emocji, które oni przekazują. Musimy pilnować kontynuacji i spójności całego odcinka. Bo w jednej scenie są szczęśliwi i zakochani, a w drugiej scenie okazuje się, że to jest 10 odcinków później i para się rozstała i jest wielkie załamanie. Oni te emocje muszą przekazać wiarygodnie - wyjaśniła reżyserka Regina Zawadzka-Bigaj.

A czym zajmuje się kierownik planu? To osoba, która czuwa m.in. nad tym, aby zdjęcia rozpoczęły się zgodnie z harmonogramem. Nawet przyjazd ekipy cozatydzien.tvn.pl musiał być uwzględniony w rozkładzie dnia, aby uniknąć chaosu i nie przeszkadzać twórcom serialu w realizacji zdjęć. A tych jest nawet 14 dziennie i to w różnych lokacjach.

- To wymaga dyscypliny zarówno z mojej strony, jak i tych ludzi, którzy tutaj przychodzą do pracy [...] Ktoś zaśpi, nie dojedzie na czas, musimy zmieniać kolejność scen, coś się zepsuje - wymienia Maciej Dębosz, który jako kierownik planu musi na bieżąco reagować na tego typu problemy organizacyjne.

Jesteście ciekawi, w jaki sposób nakręcić scenę jazdy samochodem, wykorzystując do tego pomieszczenie wyposażone w specjalne ekrany, na których można wyświetlać dowolny krajobraz? Tym sposobem twórcy "Papierów na szczęście" realizowali m.in. sceny z włoskiej plaży lub jazdę samochodem.

- To duży plus, bo możemy tutaj coś wyświetlić, gdy np. mamy zbyt daleko do lokacji bądź lokacja albo jakiś dom jest nie do wynajęcia, bo musielibyśmy za dużo za niego zapłacić. Udaje nam się to zastąpić tymi ledami - zdradził kierownik planu. Zobaczcie w dołączonym wideo, jak to wygląda w praktyce.

"Tajemnice produkcji" to nowy cykl serwisu cozatydzien.tvn.pl, w którym odkrywamy, co dzieje się na planie seriali, filmów i najpopularniejszych programów telewizyjnych. Zapraszamy na rozmowy z twórcami, nie tylko reżyserami i aktorami, ale i ekipą realizatorską. Odkryj z nami tajemnice!

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: cozatydzien.tvn.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości