"Wypadek ukrócił mi pracę. Nie poddaję się". Tylko nam Alan Andersz wyjaśnia, z czym walczy

Alan Andersz podczas premiery
Alan Andersz opowiedział o wpływie wypadku na jego karierę
Źródło: JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIAWARSZAWA
Alan Andersz to aktor młodego pokolenia, którego kariera nagle została zatrzymana. Jak sam przyznaje, niczego nie żałuje, bo jego sposób postrzegania świata, myślenia i życia zmienił się na lepsze. W szczerej rozmowie z Dagmarą Olszewską z cozatydzien.tvn.pl opowiedział nam o swoich planach, przeżyciach i miłości.

Alan Andersz szczerze o wypadku, który zmienił jego życie

Alan Andersz niespełna 10 lat temu miał wypadek, spadł ze schodów, a potem zapadł w śpiączkę. Po skomplikowanych operacjach i wielu rehabilitacjach dziś może poszczycić się doskonałym zdrowiem. Nadal żyje pełnią życia, ale bogatszy o doświadczenia, które zbudowały go na nowo jako człowieka. Niestety jego kariera spowolniła w czasie rekonwalescencji i od czasu wypadku aktor rzadziej występuje w telewizji, filmach, serialach. Nie jest to jego świadomy wybór i bardzo chciałby to zmienić.

- Niestety wypadek się na to przełożył. Ja nie miałem lekko ogólnie, z wypadkiem, z wychodzeniem z tego fizycznie i psychicznie i ukrócił mi robotę. Nie poddaję się. Ale wiesz, przez długi czas ludzie się bali i boją o moje zdrowie. Lepiej wziąć kogoś do roboty kto jest pewny, niż kogoś, kto przeżył to, co ja przeżyłem. To tutaj Wam mogę powiedzieć, że wszystko jest okej. Uprawiam różne sporty, skaczę ze spadochronem. Naprawdę, z moim zdrowiem jest super. Ale pohamowało mi to robotę bardzo. Ostatnio usłyszałem nawet: Tak dobrze się zapowiadał i nagle zniknął. A ja mówię: Mam ci przypomnieć, dlaczego zniknąłem? Trochę wychodziłem z tego, trochę zjadło mi to życia — wyjaśnia w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.

Zobacz całą rozmowę:

Alan Andersz o aktorstwie

Zapytaliśmy Alana Andersza, czy marzy obecnie o jakichś konkretnych rolach

- Nie mam. Każda rola jest super. Im ciężej, tym fajniej. Im więcej emocji, tym lepiej. Walczę też trochę, z tym że jednak ucina się ludziom emocje teraz. A ja wręcz przeciwnie. A ja bym chciał je jak najbardziej pobudzać. Jakiekolwiek, ale mocno i dużo. To jest świetne. Zmieniłem agencję aktorską, gdzie mamy nowy plan działania. Akceptacja - adaptacja, robimy to cały czas, nie poddajemy się - zapewnia w rozmowie z Dagmarą Olszewską z cozatydzien.tvn.pl.

Zobacz także:

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIAWARSZAWA

podziel się:

Pozostałe wiadomości