Po premierze filmu "Barbie" z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w głównych rolach, w kinach na całym świecie zapanowała prawdziwa euforia. Widzowie tłumnie ruszyli do mulipelksów i zachwycili się nową wersją historii o ikonie popkultury. Jednak są też tacy, którzy zamiast mknąć do kina, wolą poczekać na premierę filmu na platformie HBO Max. Mamy dla nich informację, kiedy mogą się tego spodziewać!
Warner Bros., wytwórnia odpowiedzialna za produkcję filmu, planuje wprowadzić "Barbie" na platformę streamingową HBO Max dopiero jesienią. Dokładna data jeszcze nie została podana, ale po udanej premierze kinowej filmu 21 lipca, można się spodziewać, że Barbie trafi do HBO Max w październiku lub listopadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Filmy i seriale
Filmy i seriale
Kiedy premiera "Barbie" na HBO Max?
David Zaslav, prezes Warner Bros., podczas spotkania z inwestorami, opowiedział o strategii wprowadzania filmów na platformę streamingową. Szef spółki mocno wierzy w tradycyjne okno filmowe, które obejmuje premierę filmu w kinach, a następnie w innych formach dystrybucji, takich jak sprzedaż cyfrowa i usługi PVOD (premium video on demand). Dopiero po tym procesie film trafi na platformę streamingową, w tym przypadku na HBO Max.
Decyzja Warner Bros. o wydłużeniu okresu między premierą kinową a streamingową ma na celu umożliwienie filmowi zbudowania swojej marki i zdobycie jak największego grona widzów w kinach. "Barbie" cieszy się ogromnym powodzeniem, więc prawdopodobnie przyciągnie publiczność również na platformę HBO Max.
Jeśli jesteście fanami "Barbie" i nie możecie się doczekać jej debiutu na HBO Max, musicie uzbroić się w cierpliwość. Najpierw film trafi do sprzedaży na tradycyjnych serwisach VOD we wrześniu, a kilka tygodni później będzie dostępny na HBO Max. Bądźcie jednak pewni, że warto poczekać, ponieważ wersja z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem to prawdziwy hit.
Film "Barbie" miał mieć scenę po napisach
Wielki sukces filmu "Barbie" przeszedł oczekiwania twórców. Prognozy finansowe przewidują, że ta nowa adaptacja klasycznej historii przyniesie Warner Bros. ponad miliard dolarów przychodu z kin na całym świecie. To spektakularny wynik, który tylko potwierdza, że Barbie wciąż pozostaje ikoną kultury pop i zdobywa serca widzów na całym globie.
Twórcy filmu byli przekonani o powodzeniu produkcji od samego początku i zdecydowali się dodać na końcu unikalny element znany z wielu filmów superbohaterskich, czyli scenę po napisach. Niestety, ostatecznie ta scena została usunięta z kinowej wersji filmu, ale teraz ujawniono, jak miała ona wyglądać.
Twórcy "Barbie" planowali dodać podobny element zaskoczenia dla widzów. Testowano różne warianty tych scen, a niektóre z nich nosiły tytuły takie jak "Barbie Land Creation", "Barbie Monument", "Barbie Can Save Us", czy "Ken Toys Returned". Jednak jedna z tych scen, "Midge in Labour", zdawała się być szczególnie ważna dla fabuły filmu i miała przyczynić się do rozwinięcia nowego uniwersum Barbie.
Scena "Midge in Labour" miała pokazać postać Midge, graną przez Emerald Fenell, trafiającą na oddział porodowy, aby urodzić dziecko. W tej scenie obecna miała być również Helen Mirren, która pełni rolę narratorki w filmie oraz Allan grany przez Michaela Cerę. Ostatecznie nie zdecydowano się jej dodać.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Czytaj też:
- 6 ciekawostek na temat zespołu Depeche Mode. Dave Gahan nie raz był o krok od śmierci
- Greta Gerwig osiągnęła rekordowy sukces. Kim jest reżyserka filmu "Barbie"?
- Justin Trudeau rozstał się z żoną po 18 latach małżeństwa. Niedawno wyznawał jej miłość. Jest oświadczenie
Autor: Kamila Jamrożek