Aldona Orman przebywa w szpitalu. "Częściowo pękł mi tętniak"

Aldona Orman
Aldona Orman
Źródło: MWMEDIA
Aldona Orman od lat jest obecna w świecie polskiego show-biznesu. Aktorka występuje w popularnych serialach i programach rozrywkowych. Niedawno musiała zmierzyć się jednak z przykrą rzeczywistością. Została hospitalizowana, a jej życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Jak sama wyjawiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, częściowo pękł jej tętniak.

Aldona Orman urodziła się 29 września 1968 roku. Już mając 21 lat zadebiutowała na deskach teatru we Wrocławiu. Systematycznie pojawia się w popularnych polskich serialach, a jej role budzą sympatię widzów. Prywatnie jest partnerką przedsiębiorcy, Edmunda Boruckiego, z którym ma córkę Idalię Orman-Borucką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Tajemnice Produkcji #15 Kulisy 2. sezonu "Naszych w mundurach". Celebryci kontra wojskowi
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Aldona Orman trafiła do szpitala

Horror artystki rozpoczął się 16 października. To właśnie wtedy, podczas pracy na planie źle się poczuła. Jak wyznała aktorka we wpisie na Instagramie, osoby z jej otoczenia szybko zareagowały i wezwały pomoc. W szpitalu okazało się, że to nie jest jedynie gorsze samopoczucie, a walka o życie.

"16 października zostało mi uratowane życie! Najpierw moja kochana i wspaniała serialowa rodzina, szybko wezwała karetkę na plan, gdy częściowo pękł mi tętniak w głowie. W Szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie. Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy — Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka. Embolizowano go od 1.00 do 6.30 rano. Po 10 dniach dalej ból jest straszny. Jestem bardzo słaba, żadne leki nie potrafią go uśmierzyć. Proszę o modlitwę, jeśli się modlicie i dobrą energię. Kochani, dbajcie o swoje zdrowie" - napisała.

W kilka chwil pod postem aktorki pojawiły się dziesiątki komentarzy.

"Aldonko bądź dzielna. Ściskam Cię, wszystko będzie dobrze" - napisał Jacek Kopczyński.

Nadzieję na szybki powrót do zdrowia wyrazili również między innymi Olga Borys, Maria Niklińska, czy Wojciech Majchrzak.

Aldona Orman o rodzinie i życiu prywatnym

Aldona Orman, choć obecna w mediach, stroni od mówienia o prywatności. W 2021 roku udzieliła jednak wywiadu, w którym uchyliła rąbka tajemnicy. Okazało się, że jej życie nie było usłane różami. Gdy bowiem ona walczyła o uzyskanie dyplomu, jej ukochana mama trafiła do szpitala.

"W dniu, kiedy grałam ostatnie przedstawienie dyplomowe, moja ukochana mama trafiła do szpitala. W ciągu 10 dni przeszła trzy zawały. Byłam z nią do ostatnich chwil. Podczas reanimacji, 10 czerwca, niestety odeszła. [...] Gdy moja mama odeszła, byłam młodą dziewczyną. To miało ogromny wpływ na moją psychikę, sposób postrzegania świata. Wówczas wydawało mi się, że wszystko, co miałam, legło w gruzach. Pomyślałam sobie, że jeśli wyjadę z Polski, to uporam się z traumami po śmierci mamy. Zdecydowałam się na wyjazd do Niemiec. Dobrze znałam język niemiecki. Ponadto chciałam poznać innych ludzi, ich kulturę. Po czasie zrozumiałam, że zmiana miejsca zamieszkania nie gwarantuje uporania się z ogromnym smutkiem, żalem, tęsknotą po stracie najbliższej osoby. Mieszkałam w Monachium 11 lat. Po powrocie do kraju zapadłam na ciężką chorobę. Pewnego dnia straciłam przytomność i trafiłam do szpitala. Lekarze zdiagnozowali u mnie sepsę i zaczęła się walka o moje życie. W wyniku powikłań zapadłam w śpiączkę." - powiedziała w rozmowie dla serwisu aleteia.

Choć obecnie Aldona Orman deklaruje, że powoli wraca do sił, w przeszłości doświadczyła już skrajnej sytuacji zagrażającej życiu, na skutek której doświadczyła śmierci klinicznej.

"Po tamtej sytuacji wiele się zmieniło. Uświadomiłam sobie, że mogłabym się nie obudzić. Zrozumiałam, że życie zostało mi po raz drugi darowane. Nabrałam innej świadomości do świata, do tego co materialne i niematerialne. Po obudzeniu się dziękowałam Bogu, że mogłam wrócić na ziemię. Trudne chwile pokazują, że nie warto nienawidzić, stwarzać wokół siebie złych emocji. Im więcej dobra dajemy, tym więcej dobra do nas wraca. Myślę również, że ludzie, którzy są wewnętrznie poukładani, nie krzywdzą, nie zazdroszczą i nie ranią innych, tylko wspierają i pomagają w każdej sytuacji" - mówiła w wywiadzie z 2021 roku.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości