Anna Guzik o sekrecie udanego związku, dzieciach i roli w "Na Wspólnej". "Kariera jest raczej egoistką"

Anna Guzik
Anna Guzik
Źródło: archiwum prywatne
Anna Guzik w szczerym wywiadzie z Norbertem Żyłą z cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o tym, jak łączy pracę z życiem rodzinnym i co według niej jest sekretem udanego związku. Wyjawiła, jakie ma podejście do granych przez siebie postaci. Zdradziła ciekawe sytuacje z planu "Na Wspólnej" oraz uchyliła rąbka tajemnicy na temat tego, co czeka Żanetę w najbliższych odcinkach serialu.

Anna Guzik to znana polska aktorka. Gwiazdę pokochała publiczność za tytułową rolę w serialu "Hela w opałach". Od lat wciela się również w rolę Żanety w serialu "Na Wspólnej". Aktorka może się także pochwalić imponującym dorobkiem teatralnym. Szczególnie ukochała sobie monodramy, które wśród miłośników teatru cieszą się ogromną popularnością.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

100 lat Warner Bros
100 lat Warner Bros.

Anna Guzik o Żanecie z "Na Wspólnej" i "Heli w opałach"

Norbert Żyła, cozatydzien.tvn.pl: Wciela się pani w postać uwielbianej przez wszystkich Żanety w serialu "Na Wspólnej". Czy widzi pani wspólne cechy z graną przez siebie postacią?

Anna Guzik: Oczywiście, obie lubimy rządzić... (śmiech) Jeszcze kilka cech by się z pewnością znalazło, z tym że postać Żanety wymyślili scenarzyści, a moją życie.

W "Na Wspólnej" gra pani już od 20 lat. Z pewnością podczas tak długiej pracy na planie produkcji wydarzyło się wiele zabawnych sytuacji. Czy jest taka, która szczególnie utkwiła pani w pamięci? Czy mogłaby ją pani przytoczyć?

W przeciągu tych prawie 20 lat zdarzyło się mnóstwo zabawnych sytuacji, ale wynikają one z konkretnych działań na planie, głupawki, która pojawia się w wyniku zmęczenia czy innych okoliczności, które trudno będzie opisać. Znamy się z ekipą już kawał czasu, lubimy żartować i uważam, że poczucie humoru jest świetnym sposobem na poznanie drugiego człowieka. Od razu widać czy ktoś ma dystans do siebie, łapie w lot aluzje, sarkazm itd. Po tym poznaję inteligentnych ludzi i z nimi lubię spędzać czas. Jedną z pamiętnych scen dla całej ekipy był off-road, w trakcie którego Wojtek ochlapywał mnie błotem. Wszyscy wiedzieliśmy, że mamy tylko jedno ujęcie, bo nie będzie szansy na powtórkę.

Z pewnością przez ten czas zdarzały się również i trudne momenty. Jakie było największe wyzwanie, z którym musiała się pani zmierzyć?

Pamiętam dramatyczną scenę, którą musiałyśmy zagrać z Bożenką Dykiel — lato, ostatni dzień zdjęciowy przed przerwą wakacyjną, 8.00 rano. A tu płacz, rozpacz itd. To było bardzo trudne zadanie, ale w takich właśnie momentach pokazujesz czy jesteś profesjonalistą, czy nie. Trudne bywa również nagrywanie letnich scen w październiku czy zimowych, kiedy temperatura przekracza 20 stopni. Wtedy gramy szybciutko (śmiech).

Wielu widzów pamięta też panią z serialu "Hela w Opałach" oprócz tej roli może się pani pochwalić także innym bogatym dorobkiem aktorskim, jednak najczęściej są to postaci odbierane pozytywnie. Czy chciałaby pani częściej grać czarne charaktery?

Czy czarne to nie wiem, bardzo lubię postaci niejednoznaczne, wielowymiarowe. Nikt nie jest tylko dobry ani tylko zły. To zależy od okoliczności, charakteru, decyzji. Takie postaci mnie ciekawią.

Anna Guzik - kolekcja Ani Drabczyńskiej fot: Anna Konieczna / koncert "Jak minął dzień" Goczałkowice-Zdrój
Anna Guzik - kolekcja Ani Drabczyńskiej fot: Anna Konieczna / koncert "Jak minął dzień" Goczałkowice-Zdrój
Źródło: archiwum prywatne

Anna Guzik o sekrecie udanego związku

Swoje życie dzieli pani między Warszawę, a Bielsko-Białą, gdzie ma pani dom i rodzinę. Nie chciałaby Pani na stałe zamieszkać w Warszawie?

Z Bielsko-Białą jestem związana zawodowo od 24 lat, pracuję w Teatrze Polskim i jest to bardzo ważna część mojego życia zawodowego. To w oczywisty sposób ogranicza moją bytność w Warszawie. Niestety w życiu nie można mieć wszystkiego, choć wciąż próbuję (śmiech).

Niewiele aktorek decyduje się na urodzenie trójki dzieci, z obawy, że nie pogodzą tego z karierą. Jak pani się to udaje?

Nie bardzo mi się udaje, jeśli mam być szczera. Moją uwagę i energię muszę podzielić między dom i pracę. Kariera jest raczej egoistką, wymaga całkowitego zaangażowania. Ja jako matka tego całkowitego zaangażowania dać nie mogę, daję z siebie tyle, ile jestem w stanie i tyle. Nie da się być równocześnie 12 godzin na planie zdjęciowym i z dziećmi. Albo, albo. Oczywiście pracuję w teatrze i na planie, zajmuję się dziećmi, ale często nie wyrabiam na zakrętach, więc nie udzielę nikomu żadnej "złotej rady".

Czy dzieci przejawiają już jakieś talenty aktorskie i chciałyby iść w pani ślady? Jak reagują na to, że ich mama jest w telewizji?

Dziewczynki znają specyfikę mojej pracy, czasem bywają na próbach w teatrze. Jeszcze nie widziały mnie w żadnym spektaklu, bo o tej porze idą spać, natomiast widziały mnie w serialu „Na Wspólnej”, śledziły moje występy w "Twoja twarz brzmi znajomo", wiedzą, że robię różne rzeczy, że śpiewam, występuję. Na razie tylko jedna deklaruje chęć bycia aktorką, reszta ma inne plany.

Anna Guzik o planach na przyszłość

Żaneta od początku trwania serialu przechodziła przez różne miłosne zawirowania, natomiast Pani od ponad 10 lat jest w szczęśliwym małżeństwie. Podczas udzielanych wywiadów nie ukrywa pani, że mąż jest dla pani wsparciem. Jaki według pani jest sekret udanej relacji?

Moim zdaniem czujność na drugiego człowieka i świadomość, że jest odrębną i wolną jednostką. Jesteśmy razem, bo chcemy, to moim zdaniem absolutna podstawa. Wiele związków nieformalnych podaje ten argument jako powód nielegalizowania związku. Ja cenię sobie instytucję małżeństwa, ale rozumiem je jako decyzję chęci bycia z drugim człowiekiem, a nie obowiązku. Obowiązki również są, ale przecież w każdym związku, również tym nieformalnym. W życiu bywa różnie i to też warto sobie uświadomić, że wciąż się zmieniamy, więc relacja też musi się zmieniać.

A może pani, choć troszkę ujawnić, co czeka Żanetę w najbliższych odcinkach?

Życie Żanety jest dosyć dynamiczne, pojawią się kłopoty, których źródłem będzie Wojtek, ale jej mama i Mania też nieźle namieszają.

Jakie ma pani przyszłe zawodowe plany? Czym nas jeszcze pani zaskoczy?

Obecnie jestem po premierze „Kabaretu” w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej i w próbach do sztuki "Łóżko pełne cudzoziemców" w Teatrze Capitol w Warszawie. Premiera już w lutym. Zapraszam Państwa zatem na "Wspólną" i do teatru.

Spektakl "Nikt nie kocha tak jak tenor" w Teatrze Polskim
Spektakl "Nikt nie kocha tak jak tenor" w Teatrze Polskim
Źródło: archiwum prywatne

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości