Colin Farrell chce zabrać syna na galę Oscarów. To dla niego ważny moment

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell mają syna
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell mają syna
Źródło: Phillip Massey/WireImage
Alicja Bachleda-Curuś jest mamą 13-letniego Henry'ego Tadeusza, który jest owocem jej związku z Colinem Farrellem. Aktorzy rozstali się lata temu i obecnie dzielą się opieką nad swoją pociechą. Okazuje się, że sławny ojciec chłopca chce wprowadzić go do świata show-biznesu i... planuje zabrać nastolatka na galę rozdania Oscarów.

Colin Farrel i Alicja Bachleda-Curuś poznali się na planie filmu, w którym grali. Aktorzy od początku przypadli sobie do gustu, a ich relacja szybko przerodziła się w płomienny romans, a następnie związek. Owocem ich miłości został Henry Tadeusz, który przyszedł na świat 13 lat temu. Para rozstała się, ale wciąż utrzymuje dobre stosunki i dzieli się opieką nad synem.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Halina Mlynkova opowiedziała o starszym synu
Halina Mlynkova zachwala syna. Jest w szoku, że Piotr ma taką wiedzę.
Źródło: Co za Tydzień

Colin Farrell chce zabrać syna na galę rozdania Oscarów

Alicja Bachleda-Curuś bardzo rzadko udziela wywiadów na tematy rodzinne, a swojego dziecka strzeże jak oka w głowie. Aktorka nie publikuje zdjęć chłopca i bardzo dba o jego prywatność. Do tej pory nie pojawiła się także z nim na żadnej z branżowych imprez.

Nastoletni Henry Tadeusz już niedługo będzie miał jednak okazję zobaczyć, jak smakuje show-biznes. Okazało się, że jego sławny tata dostał nominację do Oscara i być może niedługo zdobędzie tę najważniejszą w kinematografii nagrodę. Colin Farrell został bowiem doceniony za główną rolę w dramacie "Duchy Inisherin".

Hollywoodzki aktor dobrze wie, jak ważna to będzie dla niego chwila i chce ją świętować razem z synem. "Vanity Fair" donosi, że były ukochany Alicji Bachledy-Curuś chce zabrać Henry'ego Tadeusza na najbliższą galę rozdania Oscarów. Ma nawet specjalnie przygotowany plan na tę okazję.

"Obaj założymy aksamitne smokingi" - zapowiedział na łamach "Vanity Fair".

Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella chce iść w ślady rodziców

Alicja Bachleda-Curuś jakiś czas temu uchyliła rąbka tajemnicy i w rozmowie z Szymonem Majewskim otworzyła się na temat syna. Aktorka przyznała, że chłopiec zainteresował się już światem filmu i chciałby pójść w ślady rodziców. Zarówno Polka, jak i Colin Farrell nie są jednak zadowoleni z tej decyzji, ponieważ wiedzą, że show-biznes potrafi być bardzo wyniszczający.

"Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem. Ja miałam bardzo dobre wspomnienia, może dlatego, że zaczynałam jako dziecko. Miałam dość bezpieczną tę drogę. Myślę, że w pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood jest np. niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona. Myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i ochronić, ale będzie robił, co będzie chciał" — powiedziała.

Gwiazda zapewniła, że nastolatek ma bardzo dobry kontakt ze swoim tatą. Przypomnijmy, że Alicja Bachleda-Curuś i jej syn mieszkają na co dzień w Stanach Zjednoczonych.

"Mają świetny kontakt. Wszyscy trzymamy sztamę, dlatego on czuje bezpieczeństwo i docenia nas" — zapewniała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: Phillip Massey/WireImage

podziel się:

Pozostałe wiadomości