Damian Michałowski zażartował z Pauliny Krupińskiej. "I tak nie zrozumiecie"

Paulina Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski
Paulina Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski
Źródło: MWMEDIA
Paulina Krupińska-Karpiel i Mirosław Zbrojewicz - co łączy tych dwoje? Gotową odpowiedź zdaje się mieć Damian Michałowski, który porównał stylizacje modelki i aktora. Chodzi o kultowy różowy sweterek z gruszką, który stał się znakiem rozpoznawczym filmu "Chłopaki nie płaczą".

Kultową postać gangstera w różowym sweterku z gruszką wykreował przed ponad dwiema dekadami Mirosław Zbrojewicz. Choć wizerunek filmowego Gruchy przylgnął do aktora na całe życie, ten wcale na to nie narzeka. Cieszy się kolejnymi spektaklami teatralnymi, a jego najważniejszą rolą zdaje się być ojcostwo. Mirosław Zbrojewicz od wielu lat mówi głośno o problemach mniejszości seksualnych, stając tym samym murem za własnym synem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Paulina Krupińska-Karpiel reaguje na słowa męża. "Dużo dobrego w jego życiu zrobiłam"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Damian Michałowski żartuje z Pauliny Krupińskiej-Karpiel

Damian Michałowski nie raz przekonał już widzów "Dzień Dobry TVN" o swoim poczuciu humoru. Tym razem postanowił zażartować ze stylizacji swojej telewizyjnej partnerki. Paulina Krupińska-Karpiel wystąpiła niedawno w śniadaniówce w swetrze z jabłkiem. Dziennikarz od razu związał ten fakt z kultowym filmem "Chłopaki nie płaczą".

"A historii tego swetra i tak nie zrozumiesz" -zacytował kultowy tekst Mirosława Zbrojewicza, czyli filmowego gangstera Gruchy.

Podpis umieścił pod zestawieniem zdjęcia z dzisiejszego poranka z kadrem z filmu. Obserwujący natychmiast podchwycili temat.

"O tym samym pomyślałam, gdy zobaczyłam rano panią Paulinę"

"To było pierwsze skojarzenie, jak zobaczyłam ten sweterek"

"Wiedziałam, że już gdzieś widziałam ten sweter" - czytamy pod zdjęciem.

Mirosław Zbrojewicz - "Grucha", uzależnienie i LGBTQ+

Mirosław Zbrojewicz Gruchę zagrał w 2000 roku. Postać stała się kultowa, a jej motyw wykorzystywany jest do dziś. Niedawno aktor w charakterystycznym sweterku zagrał nawet w reklamie. Sam aktor tak zwaną szufladką się nie przejmuje, od wielu lat realizuje się zawodowo na deskach teatru. Prywatnie przeszedł jednak niemało. Dziś może się pochwalić, że wyszedł już z uzależnienia od alkoholu. Żyje w trzeźwości i ma w tym życiu konkretny cel.

Już jakiś czas temu Mirosław Zbrojewicz przyznał publicznie, że jego syn jest gejem. W 2013 roku udzielił szczerego wywiadu, w którym ze szczegółami opowiedział, jak Mateusz dokonał coming out'u.

"Mateusz najpierw przyszedł do matki. Potem matka trzy dni płakała w kuchni. A ja się chyba domyślałem. Jeśli żona i syn nie są gotowi, by porozmawiać, a widzę, że coś się dzieje, to do głowy przychodzą najróżniejsze rzeczy. W tym i to, że Mateusz jest gejem. Nie było to dla mnie żadne zaskoczenie w tym sensie, że nie miałem z tym nic do zrobienia. Świat ode mnie nie oczekiwał, że mam coś zrobić ze sobą, z Mateuszem. Mogłem to tylko przyjąć. Przyjąłem" - wyznał w rozmowie z Onetem.

Od tamtego czasu aktor wielokrotnie stawał w obronie praw mniejszości seksualnych. Tym bardziej że nienawiści na tym tle jego syn doświadczał bardzo brutalnie.

"Dostał wpier... od jakichś koleżków. Nawet nie wie jakich, bo byli to całkiem przypadkowi ludzie. Okazało się, że w Warszawie to jednak łatwo dostać w dziób" - relacjonował w rozmowie z Onetem.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości