Dorota Wellman poddała się ablacji serca. Miała powikłania po COVID-19

Dorota Wellman poddała się ablacji serca
Dorota Wellman poddała się ablacji serca
Źródło: MWMEDIA
Dorota Wellman pojawiła się w "Dzień Dobry TVN" w zupełnie nowej roli. Tym razem dziennikarka zasiadła na kanapie w roli gościa. Opowiedziała o problemach zdrowotnych, które zaczęły się po przechorowaniu COVID-19. Mimo że zakażenie wirusem przebiegało u niej łagodnie, nie obyło się bez powikłań.
  • Dorota Wellman jest jedną z najbardziej lubianych i cenionych dziennikarek w Polsce
  • Prowadząca "Dzień Dobry TVN" pojawiła się w programie śniadaniowym stacji TVN w zupełnie innej roli niż zwykle. Stanęła po drugiej stronie mikrofonu. Jako gość opowiedziała swoją historię
  • Dziennikarka musiała poddać się ablacji serca. Problemy zaczęły się po przechorowaniu COVID-19

Dorota Wellman cieszy się ogromną popularnością. Jej warsztat dziennikarski, poczucie humoru, charyzma i naturalny wdzięk zjednują sobie ludzi. Trudno się dziwić, że na wieść, że dziennikarka musiała przejść zabieg ablacji, jej fani zastygli w obawie o jej zdrowie. O tym, jak do tego doszło oraz czym właściwie jest ten zabieg, Dorota Wellman opowiedziała na kanapach "Dzień Dobry TVN".

Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:

5022024_SESJAWIZERUNKOWA_WELLMAN_SYN
Dorota Wellman o współpracy z synem i wychowywaniu dziecka, będąc osobą popularną
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Dorota Wellman o COVID-19 i powikłaniach

Dorota Wellman, będąc gościem na kanapach "Dzień Dobry TVN", opowiedziała o zakażeniu się COVID-19 i o tym, co zaczęło dziać się z jej organizmem półtora miesiąca później.

"Miałam serce jak dzwon do czasów Covidu. Zachorowałam w tym pierwszym okresie, kiedy było dużo ciężkich zachorowań. Wydawało mi się, że wyszłam z tego bez szwanku. Po półtora miesiąca pojawiło się migotanie przedsionków. Nie ma nad tym możliwości zapanowania" - wyznała.

Dorota Wellman
Dorota Wellman
Źródło: mwmedia

Dziennikarka wyznała, że upłynęło sporo czasu od pierwszych objawów, zanim zdecydowała się na zabieg.

"Wydawało mi się, że tabletka jest lepsza niż wszystko inne, dopóki moje ataki nie trwały po 20-parę godzin. Wtedy trafiłam na osobę, która namówiła mnie na ablację. Zwlekałam prawie dwa lata" - wyznała.

Dorota Wellman o zabiegu ablacji. Co to właściwie jest?

Zabieg ablacji polega na zniszczeniu tkanki w sercu, który odpowiada za arytmię. Dziennikarka opowiedziała, jak to wyglądało w jej przypadku:

"Albo się mrozi, albo się podgrzewa, na miejscu, gdzie impuls źle działał, robi się blizna i powoduje, że nie ma już migotania przedsionków. Ja jestem nowym człowiekiem. Wróciłam do wszystkich sprawności. Nie mam tego poczucia ciągłego słuchania własnego serca" - wyznała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości