Ewa Minge od lat obecna jest w polskim show-biznesie jako projektantka ubrań. Głośno zrobiło się, kiedy jednoznacznie zaprzeczyła rzekomym plotkom o jakimkolwiek poprawianiu urody. Wygląd celebrytki nie pozostawiał złudzeń, tak przynajmniej twierdziła część jej fanów.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Ewa Minge - choroba
W 2019 roku projektantka postanowiła podzielić się z fanami przyczyną "kosmicznych", jak sama mówi, rysów twarzy. "Mieszanka alergii i konsekwencji jej leczenia... wątroba nie przerabia leków. I gdybym musiała wyjść na jakiś event, nałożyć makijaż, zakamuflować i mamy monstrum gotowe" - pisała Ewa Minge na swoim Instagramie. Projektantka tłumaczyła, że czasem stan jej skóry jest tak opłakany, że nawet najlepszy makijaż go nie zakryje. Ma jednak zobowiązania, których nie da się przełożyć, a przez które musi wychodzić z domu. Mimo swędzenia, pieczenia, obrzęków i odpadającej płatami skóry, celebrytka stara się funkcjonować możliwie normalnie. "Bywa pięknie i bywa potwornie, ale nie jest to powód ani do wstydu ani do hejtu. Człowiek jest ułomny a piękno - umowne" - pisała.
Pod postem wylała się fala zrozumienia i współczucia. Pisali zarówno koledzy z branży, jak i wierni fani. Jedna z nich napisała: "Post potrzebny, ale przykre jest to, że dziś musimy to tłumaczyć ludziom. A przecież każdy z nas zmaga się z podobnymi problemami. Mam wrażenie, że świat kreuje ludzi idealnych, a chorzy, starsi, grubsi, chudsi są niepotrzebni. Liczę na to, że zmieni się system wartości na świecie. Życzę dużo zdrowia!". Nie wszyscy jednak uwierzyli Ewie Minge na słowo. "Ile razy można się naciągać?!" - skomentował inny obserwujący.
Ewa Minge o swojej operacji plastycznej
Informacja o pierwszej operacji plastycznej Ewy Minge zbulwersowała część jej fanów. Projektantka zdradziła o jaki zabieg chodzi konkretnie: "zamierzam zrobić sobie lifting twarzy. Lifting odmładzający. Kończę w tym roku 56 lat i doszłam do wniosku, że to jest najwyższy czas, żeby fakty dogoniły legendę" - mówiła w wywiadzie z "Plotkiem".
Jednocześnie celebrytka zapowiedziała, że nie ma zamiaru zmieniać rysów twarzy, jedynie delikatnie zniwelować oznaki starzenia się skóry, której kondycja, przy tego typu schorzeniach, wymaga wyjątkowej pielęgnacji. Zdradziła też, że zabezpieczyła już konkretną sumę na ten cel. "To nie są jakieś rozliczenia barterowe. Stać mnie na to, żeby zapłacić za operację. Pełny lifting potrafi kosztować od 25 tysięcy, nawet do 60 tysięcy. Wszystko zależy od tego, jakie części twarzy i ile" - mówiła projektantka podkreślając, że zamierza zapłacić wszystko z własnej kieszeni.
Nie tylko efekty, ale i sam proces będziemy mogli już niedługo obserwować w mediach społecznościowych. Ewa Minge ma zamiar skorzystać ze swojej popularności, by choć w pewnym stopniu znormalizować postrzeganie medycyny estetycznej.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Zobacz także:
- Piotr Cugowski ma 12-letniego syna. Tak wygląda Piotr Cugowski Junior
- Andrzej Seweryn o aktorstwie i rodzinie. "Dzieci mają prawo do pretensji do mnie"
- Pamela Anderson była molestowana przez bliską osobę. "Chciałam ją zabić"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA