Ewa Szykulska czuje pustkę po śmierci męża. "Cholera jasna! Mogliśmy się jeszcze zestarzeć"

Ewa Szykulska o życiu po śmierci męża
Ewa Szykulska o życiu po śmierci męża
Źródło: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Ewa Szykulska w grudniu 2021 r. pożegnała ukochanego męża Zbigniewa Perneja, z którym spędziła 44 lata. Mało kto wie, że był on drugim mężem aktorki, po reżyserze Januszu Kondratiuku. Tylko nam Ewa Szykulska opowiedziała, jak wyglądały ostatnie dni jej ukochanego. Kim był Zbigniew Pernej?

Ewa Szykulska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. To właśnie ona pojawiła się w teledyskach Skaldów do utworów "Prześliczna wiolonczelistka" i "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał". Największą popularność zyskała w latach 70. i 80. XX wieku, kiedy to zagrała w filmach takich jak "Hydrozagadka", "Kariera Nikodema Dyzmy", "Dziewczyny do wzięcia", "Vabank" czy "Jan Serce". Aktorka wyróżniała się mocnym tembrem głosu, który przez wielu określany był jako seksowny.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Ewa Szykulska o przeszłości. Nie była lubiana
Ewa Szykulska o przeszłości. Nie była lubiana

Kim był pierwszy mąż Ewy Szykulskiej — Andrzej Kondratiuk?

Aktorka na początku swojej kariery poślubiła reżysera Janusza Kondratiuka, jednak ich związek zakończył się rozwodem. Poznali się w latach 60. na planie filmu "Jak zdobyć pieniądze, kobietę i sławę", jednak uczucie między nimi narodziło się nieco później.

Na planie teledysku Skaldów do piosenki "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" Ewa Szykulska zjawiła się z ówczesnym chłopakiem, jednak uczucie do reżysera okazało się być silniejsze.

"Osobą towarzyszącą był mój pierwszy chłopak, Zdzisiek. I pewnie po kilku dniach wrócilibyśmy razem do domu, gdyby nie zjawił się on, Janusz Kondratiuk, reżyser. W swoim słodko rozpadającym się samochodzie. Wtedy wszystkie samochody były rozlatujące się, ale on w tym aucie robił wyjątkowe wrażenie. Pamiętam, jak mknęłam motorówką przez fale. Był cudowny klimat. Wiedziałam, że skończy się to zauroczeniem. No i tak się stało" - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".

Wkrótce potem zakochani rozpoczęli wspólne życie. Janusz Kondratiuk obsadzał ukochaną w swoich filmach, chcąc pomóc jej w karierze. Aktorka zaczęła grywać w coraz to większej ilości filmów, w tym również u swojego szwagra Andrzeja.

"Byłam nie tylko dziewczynką do wspólnego robienia śniadań, obiadków, do miłości, wycieczek i różnych takich historii, ale też córeczką. On mnie wychował" - mówiła w "Wysokich Obcasach Extra".

Jednak po kilku latach Ewa Szykulska i Janusz Kondratiuk rozstali się. Nie mówili głośno o powodach, jednak w kuluarach słyszało się o niewierności. Po latach aktorka wyznała, że jej mąż był apodyktyczny, jednak mimo różnic rozstali się w dobrej atmosferze.

Janusz Kondratiuk po rozstaniu z Ewą Szykulską ożenił się z Beatą Madalińską, z którą doczekał się syna Jana i córki Very, które przyszły na świat w Austrii. Reżyser zmarł po długiej walce z rakiem trzustki 7 października 2019 r.

Kim był drugi mąż Ewy Szykulskiej — Zbigniew Pernej?

Kilka lat później Ewa Szykulska wyszła za mąż za inżyniera Zbigniewa Perneja, z którym była do jego śmierci. Małżonek aktorki zmarł w grudniu 2021 r. Zbigniew Pernej w przeciwieństwie do pierwszego męża aktorki nie był związany ze światem aktorskim.

Z zawodu był inżynierem, a na co dzień zajmował się motoryzacją. Ewa Szykulska niedługo po śmierci ukochanego w rozmowie z Kaliną Szymankiewicz dla cozatydzien.tvn.pl powiedziała o przechodzeniu żałoby. Przy okazji aktorka wyznała, jak wyglądały ostatnie chwile jej męża.

- Tęsknię... Odszedł po 44 latach wspólnego życia. W czwartek, 23 grudnia wyjechaliśmy wspólnie na spacer z naszym psem. Mąż kupił mi kwiaty na zbliżające się imieniny. W Wigilię miał bardzo rozległy zawał, to nie były sprawy covidowe. Zmarł przed świtem w Boże Narodzenie. Serduszko usnęło — powiedziała aktorka.

Mimo wielu różnic Ewa Szykulska i Zbigniew Pernej dogadywali się bardzo dobrze.

- Cały czas spędzaliśmy razem. Tworzyliśmy dom, który był najwspanialszym miejscem na ziemi, z którego gdzieś wspólnie wylatywaliśmy i potem dofruwaliśmy z powrotem. Zawsze był to dom pełen zwierząt. Nie mieliśmy dzieci i to właśnie one były naszym oczkiem w głowie — mówiła w rozmowie z Kaliną Szymankiewicz.

Kocham samotność, ale taką kontrolowaną — tak nazywaliśmy to z moim mężem. Nie wchodziliśmy sobie w drogę, gdy pracowaliśmy, ale zawsze mieliśmy siebie na wyciągnięcie ręki. Cholera jasna! Mieliśmy przed sobą jeszcze trochę wspólnego czasu. Mogliśmy się jeszcze zestarzeć. We dwójkę starzenie mniej boli
- mówiła.

Jakiś czas temu w rozmowie z "Twoim Stylem" Ewa Szykulska powiedziała, jak wygląda jej codzienność bez ukochanego.

"Zostało puste miejsce po moim mężczyźnie. Nie chodzi mi o samotność, tylko o tę nieobecność. Brak dotyku, niemożność wtulenia się w ukochany siwy łeb, wspólnego milczenia. Minął rok, próbowałam rzeczy męża przekazać potrzebującym, dać im nowe życie, wciąż nie potrafię. Czasem wkładam jego sweter i czuję się przez niego otulona. Raz mi się przyśnił. Prosiłam, śniąc, żeby ten sen się nie skończył. Ale pojawił się napis: the end. Siadam w fotelu i przewijam film wspólnego, szalonego życia. Wspomnienia prowokują uśmiech do życia – że tyle nam podarowało. Cieszę się nawet z trudnych doświadczeń, bo z dystansu widać, jak były potrzebne. Bez nich nie wiedziałabym, ile znaczy szczęście. I mówię ukochanemu: 'Dziękuję, że mi się zdarzyłeś i chciałeś ze mną być'. Do końca życia mam powód, by czuć się szczęściarą" - powiedziała aktorka.

Ewa Szykulska o upływie lat
Ewa Szykulska o upływie lat
Ewa Szykulska o upływie lat
Źródło: MWMEDIA

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości