Monika Goździalska o walce z uzależnieniem. "Każde spotkanie było pod znakiem brania jakichś leków"

Minika Goździalska była uzależniona od środków odużających
Minika Goździalska była uzależniona od środków odużających
Źródło: MWMEDIA
Monika Goździalska wspomina okres, któremu rytm wyznaczało przyjmowanie kolejnych środków odurzających. W czasie, gdy mieszkała w Londynie, modelka wdała się w niebezpieczne znajomości. Nielegalne substancje zdawały się rozwiązywać każdy problem. "Jedne na pobudzenie, inne na uspokojenie, jeszcze inne na podniecenie, przeciwbólowe, antydepresyjne… Całość zwieńczały środki nasenne" - wspomina.

Monika Goździalska znana jest widzom co najmniej kilku telewizyjnych produkcji. Popularność zdobywała od 2002 roku, występując w trzeciej edycji "Big Brothera", a później również w "MasterChefie". Karierę zrobiła też jako modelka i właśnie te doświadczenia opisuje w drugiej części książki. Niektóre ze wspomnień zakrawają o skandal...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Margaret wydaje nowy singiel. Byliśmy na planie teledysku

Monika Goździalska o hulaszczym życiu w Londynie

Monika Goździalska bynajmniej nie ukrywa, że jej życie momentami było wyjątkowo hulaszcze. Fragment książki, który udostępniono jeszcze przed premierą, dotyczy między innymi imprezowania w Londynie, gdzie w kręgach modowych, w których obracała się celebrytka, nadużywanie środków odurzających było nad wyraz powszechne.

"Każde nasze spotkanie upływało pod znakiem brania jakichś leków. Jedne na pobudzenie, inne na uspokojenie, jeszcze inne na podniecenie, przeciwbólowe, antydepresyjne… Całość zwieńczały środki nasenne. W czasie, gdy imprezowaliśmy, ogromną popularnością w Londynie cieszyła się ketamina, używana jako środek znieczulający dla koni" - przytacza modelka w swojej biografii.

Moment narkotycznej inicjacji w tamtych kręgach modelka przeszła pod "opieką" osoby, którą później opisuje, jako "ukochanego".

"- Weź tabletkę i rozgryź - polecił, a gdy to zrobiłam, dodał: - A teraz chodź tu do mnie…

Wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka.

To świństwo było cholernie gorzkie, ale na pierwsze efekty nie musiałam długo czekać. Leżałam, wsłuchując się w szum wody pod prysznicem, aż nagle ból minął. Podniosłam się na materacu, czując się jak na karuzeli. Karuzeli euforii!" - wspomina.

Monika Goździalska o odstawieniu

Monika Goździalska przekonuje, że dostęp do narkotyków był a tamtym czasie i miejscu wyjątkowo łatwy.

"Normą było, że idąc wieczorem przez dzielnicę klubową, napotykało się panów o raczej afrykańskich korzeniach, którzy szeptali dyskretnie menu, jakie zawierały ich kieszenie: 'kokaina, marihuana, ecstasy, ketamina'. [...] Nad ranem z kolei można było spotkać ludzi zombie, którzy nieraz nawet po kilkudniowym balowaniu wychodzili na ulice bladzi i odwodnieni, wrażliwi na rażące ich światło dnia. Niektórzy nie dochodzili dalej niż do krawężnika, gdzie siadali i zasypiali oparci o śmietnik czy hydrant" - mówiła.

Celebrytka opisuje też zjawisko, które od kilku lat zyskuje w Polsce coraz większe zastępy zwolenników. Chodzi o terapię, która pomaga w odstawieniu używek. Dzięki specjalnym wlewom dożylnym towarzyszące zwykle zespołowi odstawienia nudności, ból głowy i żołądka, biegunka, paranoje, są dużo łagodniejsze, a organizm dużo szybciej wraca do względnej równowagi.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości