Mafijne porachunki czy zemsta kochanka? Gianni Versace zmarł na progu własnego domu

Gianni Versace
Gianni Versace
Źródło: Getty Images
Projektant, wizjoner, kreator i prekursor. Stworzył dom mody, który do dzisiaj jest symbolem luksusu i ponadczasowej elegancji. Choć od śmierci Gianniego Versace minęło ponad 25 lat, wydarzenia z 15 lipca 1997 roku wciąż budzą zainteresowanie i niemałe kontrowersje. Kim był seryjny morderca, który postanowił pozbawić życia kilku mężczyzn, by ostatecznie sięgnąć po broń celem zamordowania Gianniego Versace?

Kryminalne historie w ostatnich latach cieszą się niesłabnącą popularnością. Zaczytujemy się w publikacjach książkowych, śledzimy miejsca zbrodni wraz z twórcami podcastów, by w serialowych produkcjach przedzierać się przez meandry umysłów seryjnych morderców. Zło od zawsze pociąga ludzkość, większość jednak nigdy nie decyduje się przeżyć chwili grozy na własnej skórze. Czy to dlatego tak ochoczo sięgamy po historie, które mrożą krew w żyłach?

Ta z pewnością jest jedną z nich. W końcu nie ma na świecie człowieka, który nie słyszał o Versace. Charakterystyczne wzory na tkaninach i przedmiotach codziennego użytku, ponadczasowe projekty i rodzinna tragedia w tle — to wszystko sprawia, że po wielu latach od śmierci prekursora domu mody Gianniego Versace, zrozumienie tego, co wydarzyło się lipcowego poranka staje się dla fanów crime story wręcz niezbędne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Polskie gwiazdy, które zmarły młodo. Odeszli niespodziewanie
Źródło: MWMEDIA, Facebook, Wikimedia Commons, screen Youtube
Gianni Versace — historia modowej potęgi

Każda, nawet ta przykra historia, ma swój początek. W tym przypadku był to 2 grudnia 1946 roku, kiedy to na świat przyszedł drugi syn, a trzecie dziecko Franceski i Antonia. Gianni Versace urodził się w Reggio Calabria na południu Włoch. W okolicy pełno było inspiracji i nawiązań do starożytnej Grecji, która od najmłodszych lat wpływała na chłopca. Fachu uczył się od mamy, która była krawcową i właścicielką sklepu odzieżowego. Od małego podglądał jej pracę — i to na tyle trafnie, że mając zaledwie 9 lat, zaprojektował pierwszą sukienkę. Francesca była jego pierwszą muzą i motorem napędowym — wspierała syna, by ten nie bał się sięgać po marzenia.

Choć nie był najlepszym uczniem, skończył szkołę i rozpoczął studia na wydziale architektury. Fascynowały go stroje śpiewaków operowych, jednocześnie nieustannie rozwijał umiejętności krawieckie w szwalni mamy. Gdy miał 26 lat, otrzymał propozycję zaprojektowania kolekcji dla jednego z producentów odzieży. Przeniósł się do Mediolanu, światowej stolicy mody, gdzie mógł rozwinąć skrzydła. Nie poprzestał na jednym projekcie, współpracując z kilkoma różnymi markami. Jego nietuzinkowe pomysły i rozwiązania spotkały się z dużym zainteresowaniem i Gianni Versace szybko zaczął dobrze zarabiać.

Od początku fascynowała go wspomniana wcześniej starożytna Grecja, a także Rzym. Garściami czerpał z charakterystycznych dla tamtego okresu i regionów wzorów, w tym tunik, senatorskich tog czy bogato zdobionych waz. Te elementy stały się nieodłączną cechą projektów, które wychodziły spod ręki coraz bardziej cenionego w branży młodego krawca. Pod koniec lat 70. XX wieku Gianni Versace ściągnął do Mediolanu swoje rodzeństwo: Donatellę oraz brata Santo, by pomogli mu stworzyć rodzinne imperium. Pierwszy butik właściwie od razu stał się popularnym miejscem, a rozpoznawalność marki Versace wzrosła po pierwszym pokazie, który odbył się w 1982 roku.

Pokaz Versace w Zurichu, 1982 rok
Pokaz Versace w Zurichu, 1982 rok
Źródło: Getty Images

Z biegiem lat Gianni Versace sięgał po więcej, ugruntowując pozycję w branży. Przez przeszło 20 lat działalności stworzył projekty łączące nietuzinkowe wzory z prostotą elegancji i barokowym przepychem. Jego muzą została siostra Donatella. Od początku byli dla siebie bratnimi duszami. To na jej sylwetce Gianni Versace uczył się upinać materiał, a do dziś mówi się, że stanowiła dla niego coś w rodzaju przepustki do świata kobiet, z którym mistrzowi nie było po drodze. Gdy była nastolatką, stworzył jej wizerunek, który znamy do dziś — tlenione włosy i mocny makijaż stały się cechami charakterystycznymi stylu gwiazdy. I choć wydawałoby się, że bycie muzą, doradcą i najwierniejszym kompanem potentata największego domu mody stworzy kobietę silną i pewną siebie, prawda okazała się zgoła inna.

Czytaj więcej: Donatella Versace kiedyś i dziś. Walczyła ze słabościami i przeszła ogromną metamorfozę

Gianni Versace, Donatella Versace
Gianni Versace, Donatella Versace
Źródło: Getty Images

Gianni Versace — morderstwo w biały dzień

Gianni Versace był u szczytu kariery, miał na koncie liczne sukcesy zawodowe, a nawet — debiut aktorski. W 1992 r. Gianni kupił posiadłość Casa Casuarina przy Ocean Drive w Miami. Zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, a w codzienności towarzyszył mu model Antonio D’Amico, z którym związany był od 1982 roku. Oboje lubili luksus i dobrą zabawę. Gianni Versace nie bał się mówić głośno o swojej orientacji w czasach, w których nie było to mile widziane.

Ubierał najlepszych i, jak sam raczył mawiać: "Armani ubiera żonę, Versace ubiera kochankę". Do połowy lat 90. stworzył dom mody, który był potęgą na skalę międzynarodową. Ubierał księżną Dianę, Liz Taylor, Joana Collinsa, Eltona Johna czy Sylvestra Stallone'a. To jemu karierę zawdzięczają najpopularniejsze modelki na świecie: Claudia Schiffer, Naomi Campbell, Christy Turlington, Cindy Crawford czy Linda Evangelista. Wszyscy byli pewni, że triumf Gianniego Versace będzie trwał przez wiele lat. Nikt nie zakładał, że jego życie zostanie nagle przerwane.

Claudia Schiffer, Gianni Versace, Naomi Campbell, Helena Christensen
Claudia Schiffer, Gianni Versace, Naomi Campbell, Helena Christensen
Źródło: Getty Images

Poranek 15 lipca 1997 roku był raczej zwyczajny. Gianni Versace miał w zwyczaju rano zachodzić do kafejki News Cafe, by zakupić kilka gazet. Partner czekał na niego w domu, pijąc poranną kawę na balkonie. Projektant miał wrócić za 10 minut. Około godziny 9:00 pojawił się pod bramą rezydencji. Nigdy nie wszedł do środka. Zza rogu wyłonił się bowiem młody mężczyzna, który wyciągnął broń i oddał dwa strzały w kierunku Gianniego Versace. Kule trafiły w tył głowy, projektant upadł i powoli wykrwawiał się na schodach willi. Zmarł o 9:15 w szpitalu.

Czułem, jak zmroziło mi krew w żyłach. Dom miał witraże, więc nie mogłem od środka zobaczyć, co się wydarzyło, musiałem otworzyć bramę. Wtedy zobaczyłem Gianniego leżącego na schodach, w kałuży krwi. W tym momencie straciłem przytomność, nic więcej nie widziałem
- mówił partner projektanta w rozmowie z "The Observer".
Willa Gianniego Versace w Miami
Willa Gianniego Versace w Miami
Źródło: Getty Images

Kto zamordował Gianniego Versace?

Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. I choć jeden ze świadków próbował go złapać, ten był szybszy. Kim był mężczyzna, który postanowił odebrać życie projektantowi? Czy się znali? Czy był jedynie przypadkową ofiarą szaleńca, który chciał zabić kogoś sławnego?

Nazywał się Andrew Cunanan. W dniu morderstwa był już poszukiwany przez policję. Miał na koncie śmierć czterech mężczyzn. Przyszedł na świat w sierpniu 1969 roku jako potomek Filipińczyka Modesto Cunanana, oficera marynarki, który służył w Wietnamie, oraz Mary Anne Cunanan, z pochodzenia Włoszki, katoliczki, która leczyła się na depresję. Był ponadprzeciętnie inteligentny, w dorosłym życiu uwielbiał się bawić. Kochał luksus, w którym pławił się dzięki prostytucji. Często bywał w klubach gejowskich.

Andrew Cunanan
Andrew Cunanan
Źródło: Getty Images

Po raz pierwszy zabił w Minneapolis 27 kwietnia 1997 roku. Ofiarą był przyjaciel i były kochanek, 28-letni Jeffreya Traila, którego po kłótni zamordował przy pomocy młotka. Ciało zawinął w dywan i zostawił na poddaszu domu... drugiej ofiary. 33-letni David Madson był ponoć jego miłością życia. Mężczyznę odnaleziono martwego kilka dni później - 3 maja na wschodnim brzegu jeziora Rush Lake. Zaledwie dzień po odnalezieniu zwłok Andrew Cunanan zabił ponownie. Tym razem w Chicago, a jego ofiarą był prominentny deweloper 72-letni Lee Miglina. Czwarty raz zabił pięć dni później. Zastrzelił 45-letniego dozorcę Williama Reese'a, na cmentarzu narodowym Finn's Point w Pennsville Township.

Tam ukradł jego czerwoną furgonetkę i udał się do Miami. Wówczas był już poszukiwany przez policję. Ta nie zdążyła go jednak namierzyć, zanim sięgnął po broń i 15 lipca wymierzył w Gianniego Versace. Był jego ostatnią ofiarą. Andrew Cunanan nie trafił jednak w ręce organów ścigania — kilka dni później popełnił samobójstwo, strzelając sobie w usta z broni, którą wcześniej zabił Gianniego Versace.

Na temat powodów zabicia projektanta ochoczo rozpisywały się tabloidy. Sugerowano, że Andrew Cunanan był niegdyś kochankiem Gianniego Versace, a gdy ten postanowił zakończyć relację — pragnął zemsty. Pojawiły się również teorię, że zabójstwo projektanta zleciła mafia, u której miła długi. Z tego powodu miał również opuścić Włochy i przenieść się do Miami. Co ciekawe, niektórzy sugerują, że to nie Andrew Cunanan miał stać za śmiercią projektanta, a dowodem na to miały być m.in. niedziałające kamery w pobliżu willi, znalezienie martwego białego ptaka, będącego symbolem działania mafii, a także posępność, którą w ostatnich dniach miała zauważyć w mężczyźnie kelnerka z pobliskiej kawiarni. Gianni Versace miał twierdzić, że ktoś go śledzi. Czy kiedykolwiek poznamy całą prawdę na temat tej sprawy?

Gianni Versace
Gianni Versace
Źródło: Getty Images
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości