Sinead O’Connor nie żyje. Dziennikarka Hanna Lis po śmierci irlandzkiej wokalistki wystosowała poruszający apel na Instagramie. Przypomniała traumatyczne wydarzenia z życia gwiazdy i jej zmagania z problemami natury psychicznej. Warto wziąć sobie go do serca.
W nocy 25 lipca 2023 roku świat muzyczny stracił jedną z wyjątkowych postaci - Sinead O'Connor. Irlandzka piosenkarka, znana z niepowtarzalnego głosu, artystycznej ekspresji oraz kontrowersyjnych poglądów, odeszła w wieku 56 lat. Jej śmierć pozostawiła ogromną pustkę, ale jej dziedzictwo muzyczne na zawsze pozostanie wpisane w historię muzyki.
Czytaj też: Nie żyje Sinéad O'Connor. To ona śpiewała przebój "Nothing Compares 2 U"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Muzyka
Muzyka
Sinead O’Connor nie żyje
Sinéad O'Connor zdobyła ogromne uznanie dzięki swojej wyjątkowej muzyce. Jej najbardziej ikonicznym utworem był wielki hit "Nothing Compares 2 U," który nie tylko stał się hymnem lat 90., ale również przyniósł jej międzynarodową sławę. Jej muzyka poruszała serca i umysły wielu ludzi na całym świecie, zostawiając trwały ślad w historii muzyki.
Jednak za wszystkimi sukcesami i uznaniami kryło się życie pełne trudności. Jej młodość była naznaczona nieszczęśliwym dzieciństwem (skarżyła się na psychiczne znęcanie ze strony matki). W wieku 15 lat Sinéad O'Connor trafiła do domu poprawczego Grianán Training Centre, a pobyt tam zostawił traumatyczne wspomnienia. Te doświadczenia miały wpływ na jej psychikę i pozostawiły trwały ślad w jej życiu.
Piosenkarka cierpiała również na chorobę afektywną dwubiegunową, co znacznie komplikowało jej codzienne życie i działalność artystyczną. Choroba ta była związana z ekstremalnymi zmianami nastroju, od manii do depresji, co wymagało regularnej opieki i leczenia psychiatrycznego. Sinéad O'Connor była wielokrotnie hospitalizowana z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym.
Niezwykła tragedia spotkała artystkę kilkanaście miesięcy przed jej śmiercią, gdy straciła swojego 17-letniego syna Shane'a, który zmarł w styczniu 2022 roku. Śmierć ukochanego syna była dla niej ogromnym ciosem, który głęboko odbił się na jej psychice i emocjach. W mediach społecznościowych artystka podzieliła się swoim bólem, określając siebie jako "nie-nieżywe, nocne stworzenie". Te słowa oddają olbrzymie cierpienie, jakie przeżywała.
Hanna Lis ma apel po śmierci Sinead O’Connor
Odejście irlandzkiej piosenkarki Sinéad O'Connor w wieku zaledwie 56 lat wstrząsnęło wieloma osobami na całym świecie, w tym dziennikarką Hanną Lis. Dziennikarka zamieściła przejmujący wpis na swoim profilu na Instagramie, oddając hołd idolce.
W poruszającym wpisie Hanna Lis podkreśliła, że obserwowała zmagania Sinéad O'Connor z wieloletnimi problemami natury psychicznej i wspierała ją, chcąc wierzyć, że uda jej się pokonać te trudności. Według niej artystka była uosobieniem paradoksu, jej potężny głos kontrastował z wewnętrzną kruchością, bezbronnością i bezsilnością.
"Chce mi się płakać. Nie dlatego, że odeszła "idolka" mojego nastolęctwa. Dlatego, że obserwowałam jej zmagania o zdrowie, walkę z wieloletnimi problemami natury psychicznej, i trzymałam za nią kciuki, chcąc wierzyć (choć nie do końca wierzyłam), że jej się uda" - napisała Hanna Lis.
Trudnym momentem w życiu Sinéad O'Connor była niedawna strata ukochanego syna Shane'a, który popełnił samobójstwo. Odcisnęła ona trwały ślad w sercu matki, która dawała upust cierpieniu we wzruszających wpisach.
"Był miłością mojego życia, światłem mojej duszy", pisała po jego śmierci. "Odtąd żyję jako nie-nieżywe, nocne stworzenie" - cytuje słynną wokalistkę Hanna Lis, która dodaje: "Każda matka zrozumie ból i tragizm zawarty w tych słowach. Miała tylko 56 lat. Szkoda, że jej się nie udało".
Hanna Lis podkreśliła, że takie tragedie stają się coraz bardziej powszechne. Życie staje się coraz trudniejsze, a wielu ludzi boryka się z codziennymi wyzwaniami, starając się przetrwać każdy dzień, a nawet godzinę. Wyraża ona swoją troskę o to, jak trudno jest dzisiaj żyć i jak wiele osób znajduje się w ciemności, walcząc z demonami i problemami.
"Ilu znamy dookoła nas ludzi, którzy codziennie szarpią się z życiem? Dla których przeżycie nawet nie kolejnego dnia, a kolejnej godziny, stanowi wyzwanie niemal nie do przejścia? Bądźmy bardziej uważni, bardziej czuli, po prostu bądźmy BARDZIEJ ludzcy" - apeluje dziennikarka.
Przesłanie dziennikarki jest jasne. W czasie, kiedy wiele osób cierpi w milczeniu, potrzebujemy zrozumienia i wsparcia, aby pomóc im wydostać się z otchłani cierpienia. Hanna Lis twierdzi, że jest wyjście z każdej sytuacji. Bez względu na to, jak trudne mogą być okoliczności, istnieje nadzieja na poprawę i wsparcie dla tych, którzy potrzebują pomocy. Daje ona nadzieję i przyrzeka, że nie jesteśmy sami w naszych problemach i że jesteśmy w stanie pomóc sobie nawzajem.
W pożegnaniu artystki, Hanna Lis przywołała słowa najbardziej znanej piosenki Sinéad O'Connor - "Nothing Compares 2 U". Może ta piosenka już nie będzie miała takiego samego brzmienia, ale pamięć o wokalistce pozostanie z nami na zawsze.
"Ściskam każdą i każdego, kto dziś ma czarne myśli, komu wydaje się, że zapada się w czarną dziurę, z której nie ma wyjścia. Przyrzekam Wam: JEST. Do zobaczenia Sinaead, nothing compares to you" - zakończyła wpis Hanna Lis.
Jeżeli przechodzisz kryzys, masz depresję, myśli samobójcze lub znasz kogoś, komu potrzebna jest pomoc - nie czekaj, tylko natychmiast skontaktuj się ze specjalistą. Oto najważniejsze numery telefonów:
- 800 70 2222 - Centrum Wsparcia Dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym – 24/7
- 116 111 - Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży – 24/7
Czytaj też:
- Tamara Arciuch o blaskach i cieniach popularności, macierzyństwie i ageizmie
- Dorota Wellman poprowadzi nowy program razem z synem. Tak dziś wygląda Kuba Wellman
- Nie żyje Sinéad O'Connor. To ona śpiewała przebój "Nothing Compares 2 U"
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA