Lewis Capaldi, szkocki wokalista i autor tekstów, wrócił na scenę po przerwie spowodowanej problemami ze zdrowiem. Muzyk wystąpił na słynnym festiwalu Glastonbury. Koncert nie poszedł jednak po jego myśli. Bardzo się męczył, a w krytycznym momencie nie mógł nawet wydobyć z siebie dźwięku.
Lewis Capaldi zdobył serca słuchaczy głębią swojego głosu. 26-latek jest autorem takich hitów jak "Hold Me While You Wait", "Someone You Loved" czy "Before You Go". Muzyk zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Walka z chorobą stawia jego dalszą karierę pod znakiem zapytania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Muzyka
Muzyka
Lewis Capaldi – problemy ze zdrowiem
Lewis Capaldi od pewnego czasu zmaga się z trudnościami zdrowotnymi, które wpływają na jego karierę muzyczną. We wrześniu 2022 r. u artysty zdiagnozowano zespół Tourette'a.
Zespół Tourette'a jest chorobą neurologiczną, która wpływa na układ nerwowy i powoduje mimowolne ruchy i dźwięki, czyli tak zwane tiki. Choć Lewis Capaldi stara się nie dopuścić, aby choroba zdominowała jego życie i karierę, niezaprzeczalnie stanowi ona duże wyzwanie dla artysty.
Piosenkarz odwołał wcześniej planowane występy, po tym jak poinformował o tych poważnych trudnościach, które pojawiły się po wydaniu albumu "Broken By Desire to Be Heavenly Sent". Jego pierwszym koncertem, po miesięcznej przerwie związanej z problemami zdrowotnymi, był występ na festiwalu Glastonbury.
Lewis Capaldi z trudem wystąpił na Glastonbury
Podczas sobotniego koncertu na Glastonbury Lewis Capaldi miał trudności z dokończeniem godzinnego setu, który poprzedzał występy takich gwiazd jak Lizzo i Guns N' Roses. 26-latek nie omieszkał odnieść się do problemów zdrowotnych przed kilkutysięczną publicznością, która skandowała jego imię. Z pełnym szacunkiem do fanów, wokalista powiedział:
"Zagramy jeszcze dwie piosenki, jeżeli pozwolicie, nawet jeżeli nie będę dobrze śpiewał. Naprawdę was przepraszam. Wszyscy przyszliście i naprawdę was przepraszam. Mój głos się męczy".
Piosenkarz uczciwie przyznał, że występy na jednym z największych festiwali na świecie są dla niego niezwykle stresujące.
"Nie wiem, co powiedzieć. Dosłownie sr*m w gacie. Tutaj jest mnóstwo ludzi, mnóstwo twarzy. To wszystko jest dość surrealistyczne" - wyznał.
Po wykonaniu przebojów "Before You Go" i "Hold Me While You Wait" wokalista wyznał tłumowi, że potrzebuje odpoczynku.
"Niedawno wziąłem sobie trzy tygodnie wolnego. To była przerwa dla mojego zdrowia psychicznego. Chciałem wrócić i wystąpić na Glastonbury, ponieważ to jest niesamowite miejsce. Chciałbym wam podziękować za przybycie. Byłem cholernie przestraszony, ale naprawdę sprawiliście, że poczułem się swobodnie" - wyjaśnił.
Tuż przed ostatnim refrenem utworu "Someone You Loved" Lewis Capaldi miał napad tików i nie mógł wydobyć z siebie dźwięku. Fani spontanicznie dokończyli piosenkę za niego. Muzyk z wyraźnym żalem stwierdził, że ma nadzieję, że organizatorzy festiwalu, rodzina Eavisów, pozwolą mu wrócić, mimo że program nie poszedł mu tak, jak planował.
Lewis Capaldi zakończy karierę?
Podczas nieudanego koncertu na Glastonbury Lewis Capaldi wyznał, że zamierza zrobić sobie kolejną małą przerwę przez kilka tygodni. Wokalista ogłosił, że być może nie będzie w stanie wystąpić na żadnym festiwalu do końca roku. Później w wywiadzie wokalista wyznał, że istnieje możliwość, że będzie musiał zakończyć swoją karierę muzyczną.
"Tylko wykonywanie muzyki wywołuje u mnie takie problemy. Kiedy tego nie robię, mogę czuć się dobrze przez miesiące, więc to dziwna sytuacja. W tej chwili kompromis jest tego wart, ale jeśli dojdzie do punktu, w którym wyrządzam sobie nieodwracalne szkody, zrezygnuję" - powiedział.
Artysta podkreślił, że choć nie lubi wyolbrzymiać, ryzyko, że będzie musiał zakończyć karierę muzyczną, jest realne.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Czytaj też:
- Krzysztof Skórzyński nie chce, by dzieci szły jego śladami? "Nie będę namawiał, żeby szli tą drogą"
- Najlepsze przepisy na słodkie desery Anny Starmach. Te wypieki zawsze się udają!
- Klątwa Titanica naprawdę istnieje? Takiego powiązania z Titanem nikt się nie spodziewał
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images