Iga Krefft niedawno kupiła 35-metrowy domek na wsi. Artystka w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą zaznaczyła, że nie wszystkie polskie gwiazdy wiodą życie w luksusie. - To mocny stereotyp, który stworzył się ludziom w głowie, że osoby publiczne czy rozpoznawalne od razu muszą być, Bóg wie jakimi milionerami - mówiła szczerze.
Iga Krefft zadebiutowała w show-biznesie jako dziecko i cała Polska mogła śledzić proces jej dorastania. Mimo że gwiazda zaczynała jako aktorka, szybko zrozumiała, że jej prawdziwą pasją jest muzyka i dziś nie tęskni już za graniem. Artystka zaczęła występować pod pseudonimem Ofelia, a swoimi szczerymi tekstami i podejściem do życia szybko zdobyła rzeszę nowych fanów. Iga Krefft nigdy bowiem nie owija w bawełnę i na pewno nie jest jedną ze sław, której sodówka uderzyła do głowy. 26-latka na co dzień żyje skromnie, a ostatnio kupiła... zaledwie 35-metrowy domek na wsi.
Iga Krefft o luksusowym życiu polskich gwiazd. "To stereotyp"
Iga Krefft niedawno pochwaliła się w sieci kupnem małego domku na wsi, który podbił serca jej fanów. Internauci zauważyli, że 26-latka w dobie inflacji bardzo dobrze zarządza swoim majątkiem i nie szarżuje z wydawaniem pieniędzy. Gwiazda w rozmowie z nami podkreśliła, że nie wszystkie sławy wiodą luksusowe i rozrzutne życie.
- To mocny stereotyp, który stworzył się ludziom w głowie, że osoby publiczne czy rozpoznawalne od razu muszą być, Bóg wie jakimi milionerami. To tak nie wygląda. Jesteśmy też wszyscy normalnymi ludźmi, więc ja uznałam, że na ten moment mi to wystarczy i chciałam w taki sposób zainwestować, zrobić coś dla siebie. Czasami "less is more", stąd taka decyzja - mówiła gwiazda.
Artystka przyznała, że jest zadowolona ze swojego życia i nie ukrywała, że jest pracoholiczką. Zawodowy sukces potrafi jej przysporzyć jednak sporo stresu.
- Ceną na pewno jest trochę moje zdrowie psychiczne, ale tutaj odnoszę się do tego, że jestem trochę uzależniona od pracy (śmiech). Stres i presja jest trudna, ale tak to żyje mi się super i nie mam na co narzekać - powiedziała.
Iga Krefft śpiewająco o internetowym hejcie. "W du*ie to mam"
Na szczęście Iga Krefft może liczyć na wsparcie fanów.
- Moi fani są fajną, wspierającą grupą i absolutnie czuję też totalną akceptację z ich strony. Presję odczuwam bardziej w miejscach pracy - doprecyzowała.
Chociaż artystka na co dzień otacza się pozytywnymi osobami, jak każda osoba publiczna musi się czasem zmierzyć też z hejtem. Jak na niego reaguje?
- W du*ie to mam, w du*ie to mam (śpiew i śmiech). Naprawdę mam to gdzieś. Jak ktoś czuje potrzebę, by wyrazić taką opinię w internecie na takie tematy to cóż... Ja nie mam czasu, by takie komentarze pisać, więc jeżeli ktoś ma na to czas... Polecam, zamiast tego obejrzeć jakiś dobry film, albo przeczytać fajną książkę - zakończyła.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Anna Kalczyńska o domowych obowiązkach. "Są takie dni, kiedy wszystko spada na mnie"
- Joanna Przetakiewicz o niezależności. "Nigdy nie miałam kompleksu bycia w czyimś cieniu"
- Marta Malikowska o żałobie po Jacku Szymkiewiczu. "Najważniejsze, że już nie cierpi" [TYLKO W CZT]
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: AROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA