Joanna Opozda przerwała milczenie i uderzyła w Antka Królikowskiego. Poszło o chrzciny

Joanna Opozda i Antek Królikowski mają syna Vincenta
Joanna Opozda i Antek Królikowski mają syna Vincenta
Źródło: MW MEDIA
W minioną sobotę miał odbyć się chrzest święty syna Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego, jednak wydarzenie zostało odwołane w ostatniej chwili ze względu na obecność paparazzich i zaproszenie ojca celebrytki. Rodzice malucha wywołali spore zamieszanie i nawzajem przerzucali się oskarżeniami. Aktor sugerował, że jego była partnerka zrobiła to specjalnie, natomiast sama mama małego Vincenta opublikowała serię wiadomości do Antka Królikowskiego i tym samym udowodniła, że gwiazdor dobrze wiedział, że uroczystość się jednak nie odbędzie. Dodała także, że gwiazdor oraz jego rodzina nie interesują się losem malucha. "Dopiero jak chciałam zrobić synkowi chrzest, wszyscy się zainteresowaliście, bo zależy wam tylko na tym, żeby dobrze wypaść PR-owo i móc zrobić sobie zdjęcie" - napisała.

Antek Królikowski i Joanna Opozda rok temu wzięli ślub, który szybko się stał bardzo medialnym wydarzeniem. Para długo ukrywała bowiem informacje o zaręczynach i niechętnie dzieliła się w sieci szczegółami ze swojego życia prywatnego. Kilka tygodni po zawarciu sakramentu okazało się, że aktorka spodziewa się dziecka, o czym też spekulowano od wielu miesięcy. Para pochwaliła się swoim szczęściem i z niecierpliwością czekała na rozwiązanie. Joanna Opozda bardzo źle znosiła ciąże i kilka razy z tego powodu trafiała nawet do szpitala. Pod koniec lutego udało się jej jednak szczęśliwie urodzić i powitała na świecie syna Vincenta. Niedługo po jego narodzinach w mediach pojawiły się plotki o kłopotach w małżeństwie aktorki i Antka Królikowskiego. Gwiazdy do tej pory nie komentowali swojej relacji, wiadomo było jednak, że rzeczywiście nie mieszkają już razem, a sama Joanna Opozda usunęła z Instagrama zdjęcia ze swoim mężem. Teraz okazuje się, że rzeczywiście relacje między nimi są mocno napięte, o czym sami poinformowali fanów, wywołując kłótnię na Instagramie.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Antek Królikowski zarzuca żonie, że specjalnie odwołała chrzest ich syna

W sobotę 16 lipca sieć obiegły zdjęcia Antka Królikowskiego i jego mamy Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, którzy czekali pod jednym z kościołów na warszawskim Krakowskim Przedmieściu. To właśnie tam miał odbyć się wówczas chrzest święty syna aktora, jednak uroczystość została odwołana. Joanna Opozda i mały Vincent nie pojawili się na miejscu, gdzie czekali natomiast paparazzi i ojciec aktorki, który kilka miesięcy temu strzelał do niej, jej mamy oraz do samego Antka Królikowskiego, a także groził ich dziecku.

Celebryta nie ukrywał złości z zaistniałej sytuacji i stwierdził, że jego była partnerka go wystawiła i nie poinformowała, że odwołała wydarzenie w ostatniej chwili. Antek Królikowski swoimi przemyśleniami podzielił się na InstaStories.

"Chrzest został odwołany wczoraj o godzinie 22. Również dopiero wczoraj dowiedzieliśmy się o kościele, w którym miała odbyć się uroczystość... Dziś byliśmy z mamą porozmawiać z księdzem, który miał ochrzcić Vincenta i ustaliśmy szczegóły... Pod kościołem czekali już paparazzi... I już wiem, kto ich tam zaprosił... Odpowiedź w kolejnym slajdzie" - pisał Antek Królikowski i w kolejnej "storce" opublikował zdjęcie... psa Joanny Opozdy.

Antek Królikowski opublikował także treść SMS-a do Joanny Opozdy od swojego brata Jana Królikowskiego, który miał być ojcem chrzestnym Vincenta.

"Chodzi o chrzciny Vincenta. Chciałbym po prostu się czegokolwiek dowiedzieć. Lwy nie pożerają już chrześcijan w tej części Europy i nie ma powodu ukrywać przed całą naszą rodziną tego, gdzie i o której mój bratanek przyjmuje chrzest. To jest sakrament, święta sprawa. Nie toczmy na siłę sporów w kwestiach, które z natury mają w sobie tylko dobro" - czytamy.

Agnieszka ze "ŚOPW" o reakcji rodziny na rozstanie z Kamilem. Ma kontakt z teściową
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Joanna Opozda punktuje Antka Królikowskiego. "Nie płaci alimentów"

Joanna Opozda nie pozostawiła tych pomówień bez odpowiedzi i błyskawicznie wydawała oświadczenie na InstaStories. Aktorka podkreśliła, że informowała Antka Królikowskiego o tym, że przekłada termin chrzcin ze względu na zainteresowanie wydarzeniem mediów. Dodała także, że przez wiele miesięcy milczała w sprawie ich rozstania dla dobra syna, jednak nie zniesie kolejnych kłamstw na jej temat. Odniosła się także w temacie zaproszenia jej ojca na chrzest jej syna.

"Nie chciałam tego komentować, ale jak zwykle w mediach pojawiają się nieprawdziwe informacje, więc wklejam SMS-y z wczoraj i dzisiaj, żeby była jasność, jak było naprawdę. Mam dość kłamstw i manipulacji. Dla dobra mojego dziecka milczę od wielu miesięcy, jednak są pewne granice. Dzisiaj miał się odbyć chrzest mojego synka, który musiałam odwołać (zrobiłam to wczoraj, a nie tuż przed ceremonią, o czym poinformowałam Antka i jego mamę). Nie jest prawdą, że nie zaprosiłam państwa Królikowskich do kościoła. Zrobiłam to jednak, ponieważ nie chciałam pod kościołem paparazzich. Dokładny adres podałam przed uroczystością. Oczywiście wcześniej państwo Królikowscy znali datę, godzinę i miasto. Bardzo zależało mi na tym, żeby to była prywatna uroczystość, co podkreślałam wiele razy w SMS-ach do Antka i jego rodziny. Nie udało się. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Współczuję synkowi. Ciężko uwierzyć, że po tym, jak mój ojciec strzelał do naszej rodziny, ktoś był w stanie zaprosić go na chrzest Vincenta..." - napisała w oświadczeniu.

Na dowód prawdziwości swoich słów opublikowała także serię smsów do Antka Królikowskiego.

"Antek, pisałam ci, że jutro o 12 chrzest, nie wiem, czemu mówisz, ze nie wiesz o której. Kościół św. Anny jutro o 12. Na Krakowskim";

"W związku z tym, że zaprosiłeś mojego ojca na chrzciny, który strzelał do ciebie, mojej siostry i mojej mamy oraz groził naszemu dziecku, że go zniszczy, i się go boimy, oraz w związku z tym, że zostały poinformowane media, jestem zmuszona odwołać jutrzejsze chrzciny" - pisała w wiadomościach do męża.

Dodatkowo aktorka pokazała także wymianę zdań z Janem Królikowskim. Celebrytka zarzuciła bratu Antka Królikowskiego, że ich rodzina robi wszystko, by ocieplić swój wizerunek w oczach opinii publicznej, a tak naprawdę nikt nie interesuje się z nich losem Vincenta. Joanna Opozda zaznaczyła także, że ojciec chłopca nie płaci zasądzonych dla niego alimentów.

"Ciekawe, po co pytasz Antka, skoro nie widział syna 1,5 miesiąca. Nie płaci alimentów na Vincenta, które zasądził sąd. Antek nie interesuje się dzieckiem tak jak ty. Dopiero jak chciałam zrobić synkowi chrzest, wszyscy się zainteresowaliście, bo zależy wam tylko na tym, żeby dobrze wypaść PR-owo i móc zrobić sobie zdjęcie. Nawet nie miałeś ochoty poznać naszego syna, nie widziałeś go na oczy od jego narodzin i nagle pomysł, żebyś został chrzestnym. To świadczy tylko o tym, na czym naprawdę wam zależy. Bo mnie zależy na moim dziecku, które wychowuję samotnie, bez jakiejkolwiek pomocy Antka" - czytamy.

Z SMS-ów od aktorki można wywnioskować, że to właśnie rodzina Królikowskich chciała zaprosić Dariusza Opozdę na chrzest wnuka, któremu wcześniej groził.

"A poinformowanie mojego ojca i granie nim, "żartowanie" na temat tego zaburzonego, niebezpiecznego człowieka, jest karygodne. On nie tylko strzelał do swojej rodziny, ale groził Vincentowi, o czym Antek wie. Zniszczyliście chrzciny mojego synka. Nie będę komentować twoich niewybrednych tekstów. Ale ty też jesteś ojcem, zrobiłbyś pewnie wszystko dla Józka. Zastanów się, czy zachowanie twojego brata jest ok, nie wobec mnie, wobec Viniego. Tyle w tym temacie" - napisała w kolejnej wiadomości.

Jan Królikowski miał zostać wybrany przez swojego brata na chrzestnego małego Vincenta. Joanna Opozda miała jednak innego kandydata do tej funkcji.

"Janku, nie obrażaj mnie bezkarnie, bo gdzieś jest granica waszych zachowań. Na chrzciny mojego ojca zaprosił twój brat, Antek. A mój ojciec, który strzelał do mojej mamy, siostry i twojego brata, sprzedał chrzciny mediom. Dlatego chrzciny zostały odwołane. Przekazałam wczoraj informację Antkowi i twojej mamie, od razu jak odezwał się do mnie mój ojciec. Również twój brat wyzywał chrzestnego od gejów i pedałów. Tobie też dziękuje za zainteresowanie moim synem i moim zdrowiem. Nie odezwałeś się do mnie od wielu miesięcy, tylko dziśżeby mnie obrazić jak reszta twojej rodziny" - czytamy.

W ostatnim stories gwiazdy widzimy, co na te wiadomości odpisał jej Jan Królikowski.

"Żartowałem. Nawet nie zdążyłem tam dojechać, ale wiedziałem, że na to przynajmniej odpiszesz. O wasze dziecko pytam jego ojca, a ty mnie nie interesujesz" - napisał do bratowej Jan Królikowski.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości