Julia Wieniawa kolejny raz stała się obiektem ataków ze strony internetowych przeciwników. Tym razem kością niezgody było przebicie ucha, któremu poddała się gwiazda. Za co konkretnie została skrytykowana?
Julia Wieniawa to wszechstronna artystka, znana zarówno z pracy na ekranie, jak i z twórczości muzycznej. Jej debiutancki album "Omamy" spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem przez słuchaczy oraz pochwałami ze strony krytyków.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Julia Wieniawa znowu na celowniku internautów
Julia Wieniawa dwa lata temu spotkała się z krytyką w związku z tatuażem, który wykonała podczas wypoczynku na Bali. Wtedy to internautom nie spodobało się, że artystka postanowiła ozdobić swoje ciało metodą handpoke w dosyć niesterylnych warunkach.
Teraz gwiazda stała się obiektem ataku ze strony internautów z podobnego powodu. Tym razem poszło o wykonanie kolczyka w uchu. Wszystko zaczęło się od nagrania, które na platformę TikTok dodała przyjaciółka artystki.
Na wideo możemy zobaczyć, jak w domowych warunkach Julia Wieniawa ma przebijane uszy. Pomimo iż, narzędzia do wykonania usługi były wypakowywane ze sterylnych opakowań, to internauci w pozostawionych komentarzach zarzucili gwieździe, że kolczyk był wykonywany bez odpowiedniej maseczki, czy w nieodpowiednich warunkach.
"Czemu bez maseczki? I to tykanie włosów jałowymi rękawiczkami. Wszystko straciło sterylność";
"Przekłucie w domowych warunkach, bez maseczki, pierścionki na palcach, dotykanie sterylnymi rękawiczkami co popadnie. Idealny przykład dla młodych fanek" - pisali internauci.
Julia Wieniawa zakończyła współpracę z wytwórnią
Informacje o niespodziewanym zakończeniu współpracy Julii Wieniawy z wytwórnią Kayax, która trwała od 2017 roku, wstrząsnęły niedawno mediami. Gwiazda wydała w tej sprawie oświadczenie, przy okazji nie ujawniając jednak szczegółowych powodów swojej decyzji:
"Z dniem dzisiejszym rozwiązałam moją współpracę z wytwórnią KAYAX. Nie będę komentowała skierowanego przeze mnie do KAYAX oświadczenia o rozwiązaniu współpracy. W tej sprawie proszę o kontakt bezpośrednio z moim pełnomocnikiem, mecenasem Marcinem Marcinkiewiczem" - napisała na swoim instagramowym koncie artystka.
Teraz serwis "Pomponik" skontaktował się z pełnomocnikiem Julii Wieniawy i w opublikowanym przez siebie artykule zdradził więcej szczegółów na temat samej sprawy.
"Umowa łącząca panią Julię Wieniawę-Narkiewicz z wytwórnią Kayax została rozwiązana w dniu dzisiejszym przez panią Julię ze skutkiem natychmiastowym z ważnych — zdaniem pani Julii — powodów, leżących po stronie Kayax w świetle posiadanych przez panią Julię dowodów" - oświadczył Marcin Marcinkiewicz.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Andrzej Kosmala o trudnych momentach i ostatnich słowach Krzysztofa Krawczyka [TYLKO U NAS]
- Co się wydarzy w "Na Wspólnej"? Złodzieje staruszków złapani. Kamil nie chrzci córki. Patostreamy w szpitalu
- Michał Koterski o trudnym dzieciństwie. "Głos w głowie mówił mi, że jestem głupi"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA