Anna Dymna przeżywa obecnie trudny czas, ponieważ 9 stycznia odszedł wieloletni przyjaciel aktorki ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Teraz aktorka za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliła się czułym pożegnaniem.
Anna Dymna na ekranie zadebiutowała już w wieku zaledwie 20 lat. Widzowie pokochali ją za rolę hrabianki Klarysy w "Janosiku", Anię Pawlak w dwóch częściach trylogii "Sami swoi" Sylwestra Chęcińskiego, Melanię Barską w "Trędowatej" czy Marię Jolantę Wilczur w filmie "Znachor".
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Anna Dymna była zawodowo związana z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim
Podziwiały ją kobiety i kochali się w niej mężczyźni. Anna Dymna jest ikoną polskiego kina. Z wiekiem zaczęła otrzymywać propozycje inne niż wcześniej. Zamiast w rolach uwodzicielek, możemy oglądać ją w rolach dojrzałych kobiet.
Anna Dymna od 21 lat prowadzi fundację "Mimo Wszystko", której jest również założycielką. Przez lata działalności, fundacja przekształciła się w dużą instytucję charytatywną, która pomaga osobom chorym i niepełnosprawnym w całej Polsce.
Od 19 lat fundacja organizuje również festiwal "Zaczarowanej Piosenki" im. Marka Grechuty, który cieszy się sporym zainteresowaniem. Ze względu na działalność społeczną, aktorka przyjaźni się z wieloma osobami, które również niosą pomoc innym.
Taką osobą bez wątpienia był ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który zmarł 9 stycznia tego roku. Informacja ta bardzo zasmuciła Annę Dymną, która pożegnała przyjaciela w mediach społecznościowych.
Dzięki takim ludziom świat idzie do przodu. Miałam szczęście, że go spotkałam. Bo rzeczywiście otworzył przede mną jakby zupełnie inne wartości. Poznał mnie z ludźmi, którzy nauczyli mnie patrzeć, gdzie jest prawdziwy sens życia. Przede wszystkim Tadek nauczył mnie takiej odwagi. Pokazał, jak wściekłość i niezgodę na to, co się dzieje wokół, zamieniać w wartości. On to umiał świetnie robić. Ja się dzięki niemu też tego uczyłam- napisała aktorka.
„Dzięki takim ludziom świat idzie do przodu. Miałam szczęście, że go spotkałam. Bo rzeczywiście otworzył przede mną...
Posted by Anna Dymna on Tuesday, January 9, 2024
Anna Dymna o rodzinie
Anna Dymna jest aktywna w mediach, jednak rzadko mówiła o życiu prywatnym. Ostatnio zrobiła wyjątek i w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa.
"Z mamą chodziłyśmy na łąki. To są chwile, które do dziś dają mi siłę. Rozkładałyśmy kocyk i każda się oddalała w inną stronę, a potem robiłyśmy konkurs, która zebrała więcej gatunków kwiatów. Uwielbiałam to. Tyle cudów wokół mnie, po których biegam i mogę je wziąć do ręki" - mówiła aktorka.
Anna Dymna zaznaczyła, że to właśnie dzięki rodzicom i rodzeństwu miała siłę, aby pokonywać różne życiowe trudności.
"Mam taką dziwną siłę, która wciąż jeszcze budzi się we mnie w najtrudniejszych momentach. Im gorzej, tym ta niezrozumiała radość życia mocniejsza. Jakby na przekór wszystkiemu. Gdy w coś wierzę, o coś walczę, to idę jak czołg i jestem jak muł. I teraz już wiem, że to wszystko miało początek w moim dzieciństwie i domu. To stamtąd się czerpie największą siłę przez całe życie, chociaż sobie tego człowiek nie uświadamia przez wiele lat" - dodała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Hubert Urbański zdradził tajemnice "Milionerów", o których nikt wcześniej nie słyszał. Fakty i mity
- Mąż Ewy Chodakowskiej początkowo chciał mieć dzieci. Powiedział jej, że "będą musieli się rozstać"
- Syn Edyty Górniak odcina się od ojca. Allan Krupa podjął decyzję o zmianie nazwiska
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA