Matthew Perry zmarł w październiku 2023 roku. Słynny aktor został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. Początkowo nie wiadomo było, co stało się bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Po wielu tygodniach okazało się jednak, że za zgon gwiazdora serialu "Przyjaciele" odpowiadało przedawkowanie ketaminy. W raporcie koronera mogliśmy przeczytać, że w krwi artysty wykryto znaczne stężenie tego środka, wykorzystywanego przy leczeniu depresji. Biegli sądowi ustalili jednak, że ilość ketaminy, jaką zażył Matthew Perry, była bardzo wysoka i nie mogła być efektem ostatniej terapii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Matthew Perry miał zdobywać środki uzależniające podczas randek
Matthew Perry w 2022 roku wydał autobiografię, w której opowiadał o swojej walce z uzależnieniem od narkotyków. Aktor twierdził wówczas, że "jest czysty" i poradził sobie z nałogiem. Teraz "Daily Mail" dotarło do jego znajomych, którzy twierdzą, że nie było to prawdą.
Informatorzy brytyjskiej gazety twierdzą, że Matthew Perry w ostatnim czasie nawiązywał przypadkowe kontakty z kobietami, a następnie prosił je, by przywoziły mu środki odurzające.
"Spotykał się z dziewczynami na aplikacjach randkowych i zapraszał je do siebie. Był tam tłum 21-25-latek, z którymi spotykał się w Raya (aplikacja randkowa). Przynosiły ze sobą narkotyki. Był to głównie Oxycontin (silny opioidowy lek przeciwbólowy). Dostawał też narkotyki od swoich starych dziewczyn, istniała swego rodzaju sieć" – twierdziło źródło tabloidu.
Warto dodać, że w willi Matthew Perry'ego na stałe były zatrudnione pielęgniarki. Nie mogły jednak sprawdzać tego, co do domu przynoszą zaproszeni przez aktora goście.
"Spędzał z nimi czas, a potem mówił: możesz mi coś przynieść? Potrafił przekonać ludzi, że to nie jest robienie niczego złego. Mówił dziewczynom, że potrzebuje narkotyków, aby leczyć swój ból. Gdyby któraś odmówiła, w końcu porzuciłby ją i poprosił o to samo następną. Kiedy pielęgniarki lub osoby towarzyszące są w czyimś domu, nie mają takich samych uprawnień jak w placówce [odwykowej]. Nie mogą przeszukiwać odwiedzających w poszukiwaniu narkotyków" – napisał "Daily Mail".
Matthew Perry w ostatnich latach czuł się bardzo samotny
Matthew Perry nie miał szczęścia w miłości. Kilka lat temu jego była narzeczona zerwała z nim zaręczyny po tym, jak odkryła, że aktor filtruje z innymi kobietami za pomocą aplikacji randkowych. Informator "Daily Mail" twierdzi, że gwiazdor "Przyjaciół" czuł się przez to bardzo samotny, ale mimo wszystko trzymał bliskich na dystans.
"W późniejszych latach był sam. Nie chciał, aby ludzie, których kochał, widzieli go, nie chciał, aby byli świadkami jego zmagań. Matthew nigdy nie był w stanie utrzymać żadnego rodzaju długoterminowej trzeźwości, więc wszystko, co przeczytałeś w jego wspomnieniach, jest kłamstwem — nie był trzeźwy i nie był w stanie tego utrzymać. Miewał napady pozbierania się i bycia w porządku, ale po nich następowały chwile słabości i używania. Miał demony. Torturował sam siebie" - mogliśmy przeczytać.
Osoba z bliskiego otoczenia Matthew Perry'ego odniosła się także do fragmentów autobiografii aktora, w których zapewniał o swojej trzeźwości.
Myślę, że dzięki pamiętnikowi Matthew myślał, że pomoże mu to dotrzeć do miejsca, które opisywał. Pisał o tym, co miał nadzieję, że się wydarzy, tak jakby już tam był. Pisał scenariusz, który chciał przeżyć
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Radosław Majdan pochwalił się sensualnym zdjęciem żony. Małgorzata Rozenek-Majdan intensywnie trenuje
- Wiktoria Kozar z "Hotelu Paradise" pochwaliła się zmianą wyglądu. "W końcu to zrobiłam"
- Przed "Lili" Antoniak jeszcze jedna ważna operacja. Na jaki zabieg się zdecydowała?
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America