Magdalena Stępień cierpi po śmierci syna. "Najgorsze są wieczory..."

Magdalena Stępień straciła syna
Magdalena Stępień straciła syna
Źródło: X-NEWS
Magdalena Stępień powiedziała, jak przeżywa żałobę po śmierci syna. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka opublikowała wzruszające zdjęcie zmarłego malucha i przyznała, że tylko bliscy trzymają ją jeszcze przy życiu. "Najgorsze są wieczory" - napisała na Instagramie.

Oliwier Rzeźniczak zmarł 28 lipca w Izraelu, gdzie od kilku miesięcy przebywał na specjalistycznym leczeniu. Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka w dniu śmierci miał zaledwie rok, a jego odejście wstrząsnęło całym światem show-biznesu. Chłopiec na oczach Polaków dzielnie walczył o życie, zmagając się ze złośliwym i niezwykle rzadkim nowotworem wątroby. Rodzice chłopca nie mogli się porozumieć w sprawie leczenia syna i jego finansowania, dlatego Magdalena Stępień założyła internetową zbiórkę. Odzew był ogromny i natychmiastowy. Niestety życia Oliwierka nie udało się uratować.

Spot kampanii społecznej Playera i fundacji ITAKA z Danutą Stenką

Magdalena Stępień o cierpieniu po śmierci Oliwierka. "Najgorsze są wieczory"

Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak opublikowali po śmierci syna oświadczenie w mediach społecznościowych i na jakiś czas zniknęli z sieci. Była modelka dodatkowo usunęła wszystkie posty, jakie miała na swoim instagramowym profilu. Po dwóch miesiącach od tragedii wyznała fanom, że odczuwa niewyobrażalne cierpienie i pustkę, ale musi żyć dalej i dlatego stara się wrócić do normalności.

Teraz opublikowała drugi post od czasu śmierci Oliviera.

"Najgorsze są wieczory..." - napisała.

Fani od razu zaczęli ją pocieszać.

"Madziu, na pewno nie zapomnisz, ale pomału czas złagodzi trochę tę potężną stratę. Myśl pozytywnie, Oliwierek by tego chciał" - pisała jedna z internautek.

Magdalena Stępień postanowiła jej odpowiedzieć. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka przyznała, że "to cud, że żyje".

"To cud, że żyję... Bliscy robią wszystko, żebym jakkolwiek normalnie funkcjonowała" - odpowiedziała mama zmarłego chłopca, która dodatkowo opublikowała na InstaStories czarno-białe zdjęcie syna.

Oliwier Rzeźniczak zmarł pod koniec lipca
Oliwier Rzeźniczak zmarł pod koniec lipca
Oliwier Rzeźniczak zmarł pod koniec lipca
Źródło: InstaStories Magdaleny Stępień

"Mój aniołek. Kocham i tęsknię, synku. Na zawsze w naszych sercach" - podpisała fotografię.

Jakub Rzeźniczak całkiem inaczej przechodzi żałobę po śmierci syna

Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień rozstali się jeszcze przed narodzinami Oliwiera. Chwilę później piłkarz znalazł nową miłość, której w grudniu ubiegłego roku się oświadczył. Celebryta w wywiadzie dla serwisu Sport.pl. przyznał, że to właśnie między innymi dla Pauliny Nowickiej dziś stara się ułożyć sobie życie na nowo. Internauci wiele razy zarzucali mu, że nie cierpi po śmierci syna: dobrze się bawi w towarzystwie ukochanej i robi sobie z nią pamiątkowe tatuaże. Jakub Rzeźniczak odpowiadał na te komentarze dość stanowczo, tłumacząc, że każdy radzi sobie ze stratą inaczej.

"Najważniejsza jest dla mnie żałoba wewnętrzna. (...) Noszę ją w sobie, ale jak wygrywamy mecz, też staram się cieszyć ze wszystkimi. Życie musi toczyć się dalej. Ja też mam narzeczoną, nową rodzinę. Staram się wyciągać wnioski ze swoich poprzednich błędów i budować coś na nowo. Myślę, że tego chciałby też mój nieżyjący syn" - powiedział.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS

podziel się:

Pozostałe wiadomości