W najnowszych rozmowach z mediami mama Tomasza Komendy wyraża się o swojej relacji z synem w nienapawający optymizmem sposób. Teresa Klemańska w jednej z ostatnich publikacji zasugerowała, że nie ma nadziei, co do poprawy stosunków z mężczyzną.
Od momentu, kiedy Tomasz Komenda odzyskał wolność, minęło już ponad 5 lat. Mężczyzna w 2018 roku otrzymał zwolnienie z więzienia, po tym jak sąd uznał wyrok, jaki został mu wcześniej postawiony za niesprawiedliwy. Wcześniej Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu, ponieważ został niesłusznie oskarżony o zabójstwo.
Aktualizacja: Tomasz Komenda nie żyje
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Mama Tomasza Komendy o trudnych relacjach z synem
Relacje Tomasza Komendy z rodziną nie nalezą do najłatwiejszych. Mężczyzna w 2020 r. zaręczył się z Anną Walter, którą poznał poprzez aplikację randkową, a pod koniec tego samego roku urodził się ich syn, Filip. Jednak nieoczekiwanie w 2021 r. doszło do rozstania pary.
W 2023 r. Anna Walter wyznała, że ona i syn żyją w skandalicznych warunkach, ponieważ Tomasz Komenda unika płacenia alimentów. Od tamtego momentu w mediach głośno mówi się o trudnych relacjach mężczyzny z resztą rodziny.
Najnowsze medialne publikacje również nie napawają w tej kwestii optymizmem. Niedawno na rynku ukazała się reportażowa książka autorstwa Ewy Wilczyńskiej. Publikacja dotyczy zabójstwa 15-letniej Małgosi, za które niesłusznie skazany został Tomasz Komenda. Na jej kartkach znajduje się również wypowiedź mamy mężczyzny. Teresa Klemańska nie ukrywa, że nie widzi nadziei na poprawę trudnych relacji z synem.
"Nie dam złego słowa na Tomka powiedzieć, ale z nim nie wygram, on mnie nie słucha. Wiem, że nie jest szczęśliwy, ale nie mam już nadziei. To koniec, zamknięty rozdział. Muszę zacząć żyć od nowa" - brzmi fragment jej wypowiedzi.
Tomasz Komenda przerywa milczenie
Po jednej z ostatnich wypowiedzi Tomasza Komendy spadła na niego ogromna fala krytyki. Sytuację pogorszył brat mężczyzny, który ujawnił, że ten odciął się od rodziny, mimo iż ta przez lata go wspierała.
"Niedługo usłyszymy więcej o Tomku, ponieważ to dopiero początek jego upadku. Kiedy się otrząśnie, będzie samotny. Już teraz jest samotny, bo jedynymi osobami wokół niego są aktorzy, którzy znikną, kiedy spektakl dobiegnie końca" - zdradził.
Tomasz Komenda nie odniósł się do tych słów. Po długim okresie ciszy udzielił jednak wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym wyraził żal z powodu swojego komentarza na temat wysokości alimentów dla "Super Expressu".
"Chciałem postąpić dobrze, ale jak zawsze, poszło to w górę. Nie powinienem zgodzić się na ten wywiad dla 'Super Expressu'. Byłem nieaktywny przez tak długo i nie wiem, co mnie podkusiło. Obawiam się, że ludzie będą na mnie pluć, bo bardziej ufają internetowi niż mi" - przyznał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Radosław Majdan opublikował fragment przemowy ślubnej. Nie pokazywał tego nikomu
- Maciej Miecznikowski zmaga się z poważną chorobą. Wyjawił, jak radzi sobie na scenie
- Jest oficjalne potwierdzenie. Jakub Rzeźniczak spodziewa się kolejnego dziecka
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA