Martyna Wojciechowska o niebezpiecznych sytuacjach w podróży. "Rodzice dowiadują się z telewizji"

Martyna Wojciechowska o niebezpiecznych podróżach. Nie mówi rodzicom, dokąd wyjeżdża
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Martyna Wojciechowska odwiedza różne zakątki świata, wiele z nich jest niebezpiecznych. Podróżniczka w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą z serwisu cozatydzien.tvn.pl zdradziła, że jej bliscy wciąż się o nią martwią i zazwyczaj dowiadują się, gdzie dziennikarka realizowała swój program "Kobieta na krańcu świata" dopiero z telewizji.

Martyna Wojciechowska prowadzi program "Kobieta na krańcu świata" już od 15 lat! Wraz ze swoją ekipą przemierza różne zakątki globu i spotyka się z inspirującymi kobietami — przedstawicielkami różnych kultur i światopoglądów. Podróżniczka zawsze była wolnym ptakiem. Świadomie zgodziła się na poznawanie często niebezpiecznego świata.

Martyna Wojciechowska o podróżach. Nie opowiada rodzicom, dokąd jedzie

Na spotkaniu prasowym z Martyną Wojciechowską, które odbyło się jakiś czas temu, usłyszeliśmy, że Nigeria jest jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów na świecie.

- Nigeria rzeczywiście jest jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. Szczególnie ten region, w którym byliśmy, czyli Eket, to jest południe Nigerii, miejsce bardzo bogate w złoża ropy naftowej. I tam niestety często dochodzi do porwań, do różnych rozbojów. Tak że, no nie powiem, bywało emocjonująco w trakcie realizacji tego odcinka programu "Kobieta na krańcu świata" - ujawniła nam podróżniczka.

Anna Pawelczyk-Bardyga zapytała gwiazdę o to, czy bliscy przestali się już o nią martwić, gdy rusza na realizację zdjęć. Okazało się, że rodzice Martyny Wojciechowskiej często są nieświadomi, że ich córka jest narażona na niebezpieczne sytuacje.

- Ja generalnie nie opowiadam moim rodzicom, dokąd jadę. Dowiadują się najczęściej z telewizji. Dzisiaj się dowiedzieli w kinie. To znaczy, wiedzieli, że byłam w Nigerii, ale naprawdę nie wiedzieli, z czym to się wiąże. Więc po prostu dbam o ich zdrowie psychiczne. Ale też zupełnie inaczej, dzisiaj będąc mamą nastoletniej dziewczyny i drugiej, troszkę starszej, która żyje w Tanzanii, zupełnie inaczej rozumiem, co to znaczy lęk o własne dziecko. To jest naprawdę bardzo, bardzo trudne i bardzo doceniam wszystkich rodziców za to, że macie taką cierpliwość do swoich dzieci i taką odporność psychiczną. No cóż, ja to widziałam inaczej, kiedy wyruszałam na różne krańce świata, ale naprawdę wiem, dlaczego moi rodzice się o mnie martwili - przyznała.

Martyna Wojciechowska zdaje sobie sprawę z różnych zagrożeń, ale miłość do poznawania świata jest silniejsza i przeciwności nie powstrzymają jej przed wyzwaniami.

- Słuchajcie, życie jest niebezpieczne. Przecież codziennie rano, wychodząc z domu, nie wiemy, czy do niego wrócimy. Ja wychodzę z założenia, że to życie po prostu bywa niebezpieczne i różne sytuacje nam się mogą przydarzyć, niezależnie od krańców świata i sytuacji. Mnie najtrudniejsze sytuacje, najbardziej niebezpieczne, wydarzyły się, kiedy w ogóle się tego nie spodziewałam - wyznała.

Martyna Wojciechowska uciekła z domu jako kilkulatka

W dalszej części rozmowy podróżniczka przyznała, że w swoją pierwszą podróż chciała wyruszyć już jako kilkulatka. Wprost nazwała to "ucieczką z domu".

- Ja uciekłam z domu. Żeby nie było, to nie była jakaś patologiczna rodzina, ja po prostu chciałam wyruszyć w świat i chciałam ten świat poznawać. Ale miałam wtedy jakieś 3 albo 4 lata i po prostu moi rodzice byli tym faktem, co zrozumiałe, bardzo zestresowani - zdradziła.

Martyna Wojciechowska przyszła na świat w Warszawie. Jest córką Joanny i Stanisława Wojciechowskich. Jej ojciec był kierowcą rajdowym i mechanikiem samochodowym. Państwo Wojciechowscy są małżeństwem od prawie 51 lat! Córka jest z nich dumna, a oni z niej.

"Mamo, tato, jestem wielką szczęściarą, że mogłam się wychowywać w domu, który stworzyliście. Domu pełnym miłości, zrozumienia i wiary w swoje dziecko. Wasze wsparcie i wasza miłość pozwalały mi latać wysoko. Dziękuję wam też za to, że mogłam popełniać błędy! Nie byłabym tu, gdzie jestem, gdyby nie wy" - napisała na Instagramie Martyna Wojciechowska.

Poniżej dziennikarka z rodzicami.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Kalina Szymankiewicz

Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS

podziel się:

Pozostałe wiadomości