Jerzy Połomski w ostatnich momentach swojego życia przebywał w Skolimowie. Osoby zamieszkujące Dom Artysty Weterana wciąż wspominają tego wybitnego artystę. Jak zachowywał się muzyk tuż przed swoim odejściem?
Jerzy Połomski przez ponad pół wieku był obecny w branży muzycznej. Jego piosenki wciąż cieszą się ogromną popularnością. Zdobył uznanie za przeboje takie jak "Bo z dziewczynami" czy "Cała sala śpiewa z nami". W późniejszym okresie życia jego stan zdrowia uległ pogorszeniu, co skutkowało przerwaniem przez niego kariery. Ostatecznie zrezygnował z życia publicznego i zamieszkał w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Mieszkanka Skolimowa o Jerzym Połomskim
Dom Artystów Weteranów Scen Polskich istnieje od 1928 roku i został wzniesiony z funduszy zebranych przez Związek Artystów Scen Polskich, z myślą o emerytowanych artystach, którzy zostali sami. W chwili obecnej w tej instytucji mieszka kilka znanych postaci, takich jak Ryszarda Gozdowska, znana baletnica związana z Teatrem Wielkim, Barbara Pietkiewicz-Kraśko, matka Piotra Kraśki, oraz Alina Kaniewska-Krasucka, wokalistka związana z Operetką Warszawską.
Mieszkańcy Domu Artystów Weteranów Scen Polskich opowiedzieli w rozmowie z Plejadą o trudnych chwilach związanych ze śmiercią Jerzego Połomskiego. Ryszarda Gozdowska, tancerka, podkreślała wyjątkową więź, jaka łączyła ją z piosenkarzem. Opowiada, że po przyjeździe Jerzego Połomskiego do Domu Artystów chętnie go przyjęli, jednak jego stan zdrowia coraz bardziej się pogarszał. Później artysta nie chciał już odwiedzin ani odwiedzać innych w ich pokojach. Ryszarda Gozdowska opisuje Jerzego Połomskiego jako niezwykle skromnego, kochającego i życzliwego dla wszystkich.
"Znaliśmy się z Jurkiem jeszcze z mojej pracy w Związku Artystów Scen Polskich, ponieważ ja pracowałam tam 26 lat. Jak Jurek przyszedł tu, to bardzo chętnie go przywitaliśmy. [...] Brak nam Jurka, bo to był wspaniały człowiek. Tak skromny, tak kochany, taki życzliwy dla wszystkich. Cieszymy się bardzo, że mamy tu kaplicę i odbywają się tu msze. Od czasu do czasu odbywają się w intencji osób, które tutaj mieszkały, których już między nami nie ma" - mówiła.
Alina Kaniewska-Krasucka, śpiewaczka, zdradza, że długo starała się nawiązać przyjaźń z Jerzym Połomskim, ale większość czasu artysta spędzał w samotności. Próbowała utrzymywać kontakt, ale Jerzy Połomski miał problemy z niedosłuchem, co wpłynęło na jego izolację.
"Do tej pory mi go szkoda. Nie mogę się z tym pogodzić. Bardzo chciałam z nim utrzymywać kontakt i nawet rozmawiałam z nim delikatnie na ten temat, ale powiedział mi wtedy: ze mną jest kłopot, ja nie słyszę. On miał po prostu niedosłuch i zdawał sobie z tego sprawę. Bardzo możliwe, że właśnie dlatego był taki odsunięty" - powiedziała.
Jak Jerzy Skolimowski spędzał ostatnie chwile przed śmiercią?
Informacja o odejściu Jerzego Połomskiego była ogromnym wstrząsem dla mieszkańców Skolimowa. Alina Kaniewska-Krasucka, w rozmowie z portalem se.pl, podzieliła się emocjami związanymi z tym wydarzeniem. Wskazała, że w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich, gdzie mieszka, zdarzają się często odejścia ludzi, ale śmierć Jerzego Połomskiego była dla niej osobistym przeżyciem. Przez kilka nocy nie mogła spać, cały czas miała przed oczami obraz artysty.
"Ja odejście Jerzego Połomskiego przeżyłam bardzo głęboko. Nie spałam ze trzy noce. Cały czas widziałam go przed oczami" - powiedziała.
Alina Kaniewska-Krasucka była sąsiadką Jerzego Połomskiego, opowiedziała, że widywała go przez okno swojego mieszkania, gdy szedł na zakupy. Muzyk przed śmiercią złamał nogę w biodrze. Artystka uważa, że to właśnie było przyczyną jego odejścia.
"Mało wychodził do ludzi [...] Rzeczą okropną jest, że starzy ludzi się często przewracają i to jest początek odchodzenia. Kości biodrowe się nie zrastają" - powiedziała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Czytaj też:
- Kulisy "MasterChefa" z Ewą Chodakowską. "Może po mnie nie widać, ale uwielbiam jeść"
- Mikołaj Roznerski buduje dom. Pokazał malowniczą okolicę
- Rodzina królewska wyrzucona z zamku po ponad 170 latach. Co się stało?
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA