Monika Goździalska o show-biznesie i hejcie. "Przypłaciłam to ciężką depresją"

Monika Goździalska o show-biznesie i hejcie. "Przypłaciłam to ciężką depresją"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Monika Goździalska w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą nie ukrywała, że spotkała na swojej drodze wiele osób, które ją zawiodły. Była modelka przyznała, że dziś poradziłaby sobie sprzed lat, bycie po prostu twardszą. Gwiazda bowiem nie zawsze umiała sobie radzić z hejtem. "Przepłaciłam to ciężką depresją. To było lata temu, kiedy w ogóle nie byłam gotowa na show-biznes" - powiedziała. Nawiązała także do krytyki, jaka na nią spadła po pierwszym występie w "Kanale Zero".

Monika Goździalska zyskała popularność lata temu gdy chodziła na światowych pokazach jako modelka. Gwiazda wykorzystała swoją sławę i postanowiła rozwijać własne biznesy i markę osobistą. Niedawno wydała książkę "Skandaliczne życie modelek", na której podstawie już za rok zostanie nakręcony film. Od pewnego czasu realizuje się także jako dziennikarka w "Kanale Zero" Krzysztofa Stanowskiego.

Monika Goździalska odcięła ze swojego życia wiele toksycznych osób

Monika Goździalska porozmawiała z nami przy okazji premiery filmu "Diuna 2". Gwiazda, która w ostatnim czasie zdecydowanie świętuje wiele sukcesów, została przez nas zapytana o to, co by powiedziała dziś sobie sprzed lat. Monika Goździalska w swoim stylu, nie gryząc się w język, odpowiedziała krótko:

Żeby nie była taką dupą. I żebym miała po prostu bardziej twardą dupę i nie wierzyła ludziom, którzy oszukują. To na pewno. 

Była modelka w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą nie ukrywała, że w "drodze na szczyt" wiele razy zawiodła się na bliskich jej osobach, które z biegiem czasu okazały się fałszywe.

- Bardzo dużo ludzi mnie zawiodło. Bardzo dużo ludzi mnie zostawiło po drodze. I to dotyczyło się też prywatnych, życiowych sytuacji, które po drodze się wysypywały. Więc tak, powiedziałabym, żeby była bardziej twarda i rozsądna, bo nie wszyscy tak miło patrzą na ciebie i mówią, co tak naprawdę sądzą - dodała.

Monika Goździalska z czasem zaczęła odcinać się od takich osób. Prawdziwy przełom przyszedł w momencie, gdy sfinalizowała rozwód z byłym mężem. Niedługo potem los zaczął się do niej uśmiechać.

- To było po moim rozwodzie. Jak zaczęłam tak czyścić te wszystkie relacje, które były, ludzi, z którymi pracowałam, tak od 2015 roku zaczęło się dziać dobrze u mnie i byłam w szoku, bo myślałam: rozwód, dwójka dzieci, trzeba budować od nowa dom, sytuację i w ogóle... A tu nagle zaczyna się jedna praca, druga praca - wspominała.

Monika Goździalska szczerze o radzeniu sobie z hejtem

Monika Goździalska w ostatnim czasie rozkwita i na nowo podbija show-biznes. W branży ma wizerunek kobiety pewnej siebie i dążącej do celu. W rozmowie z nami gwiazda nie ukrywała, że obecnie jest zadowolona ze swojego życia. Ma też wiele planów i ze spokojem patrzy w przyszłość.

- Ostatnie cztery lata to są moje lata, które zamierzam wykorzystać w pełni. Książki piszę, zrobimy filmy, w 2025 będzie film. Nic więcej nie chcę: tylko być zdrowa, iść do przodu i być taką zwariowaną osobą, jaką jestem, bo myślę, że mój dystans do show-biznesu, powoduje, że po prostu dobrze się w nim czuję - podkreśliła.

Mimo że Monika Goździalska stroni od skandali i w mediach ma raczej pozytywny wizerunek, również musi mierzyć się z hejtem. Ten przybrał na sile szczególnie po pierwszym odcinku z jej udziałem na "Kanale Zero". Modelka nie ukrywała, że było jej wówczas trudno, mimo że na co dzień nie przejmuje się komentarzami hejterów.

- Kiedyś nie potrafiłam, przepłaciłam to ciężką depresją, było bardzo ciężko. To było lata temu, kiedy w ogóle nie byłam gotowa na show-biznes. Teraz, po pierwszych występach w "Kanale Zero", było tak, że YouTube, Instagram i Facebook to są różne platformy i inni odbiorcy. Więc byłam zszokowana, bo tam byli ludzie, którzy mnie nie znali, oczywiście pierwszy odcinek był niewypałem, my nie mieliśmy scenariusza, w ogóle nie wiedzieliśmy, co mamy za program oprowadzić, bo Krzysztof był tak zalatany, że zapomniał nam powiedzieć, a my baliśmy się zapytać, bo wiedzieliśmy, że on po prostu jest wszędzie przed otwarciem. Więc zebrałam te cięgi, Krzysztof bardzo pięknie się za mną wstawił. To było cudowne, jako szef wstawić się za swoją pracownicą. Teraz jest już bardzo dobrze, ale pierwszy tydzień był ciężki, nie ukrywam, że nie było mi łatwo, bo nie było. Konstruktywną krytykę wzięłam do siebie, naprawiłam i w każdym odcinku jest już lepiej, tylko lepiej - mówiła nam Monika Goździalska.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości