Monika Richardson to nie tylko znana dziennikarka, ale przede wszystkim mama dwójki dzieci. Gwiazda trzy razy wychodziła za mąż, jednak tylko z drugim mężem doczekała się pociech. Tomek i Zosia są już pełnoletni, jednak wciąż mają ze swoją sławną mamą bardzo bliską relację. Monika Richardson jest bardzo dumna ze swoich potomków i chętnie chwali się nimi w mediach społecznościowych. Niedawno zdradziła, że kupiła synowi mieszkanie w zabytkowej kamienicy.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Monika Richardson kupiła mieszkanie za gotówkę
Monika Richardson jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Gwiazda chętnie opowiada fanom o tym, co słychać w jej życiu prywatnym. Niedawno pochwaliła się, że zakończyła bardzo długo proces sądowy w sprawie jej kredytu w szwajcarskich frankach.
Sąd orzekł na korzyść gwiazdy, która dzięki temu otrzymała rekompensatę finansową. Monika Richardson zdradziła, że pieniądze przeznaczyła na zakup mieszkania dla 22-letniego syna Tomka. Lokal, który mieści się w zabytkowej kamienicy, kupiła za gotówkę.
"Kupiłam dzisiaj mieszkanie dla syna. Piękne, w zabytkowej kamienicy. Bez kredytu. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wygrana w procesie sądowym, w tzw. pozwie frankowym. Sprawa trwała wprawdzie 5 lat, ale zakończyła się prawomocnym wyrokiem w II instancji, który de facto unieważnił umowę kredytową" - wyjaśniła.
Internauci byli zachwyceni postem Moniki Richardson, a wielu z nich przyznało, że również od wielu lat walczy z bankami. Fani dziennikarki pogratulowali jej wytrwałości i podzielili się własnymi historiami.
"Opłacało się czekać te 5 lat. Gratuluję wytrwałości. Wszystkiego dobrego i niech syn dba o mieszkanie";
"Brawo Moniś. Moja mama też walczy";
"Trzeci rok już walczę" - pisali pod postem.
Monika Richardson prowadzi własną szkołę jezykową
Monika Richardson w 2021 roku otworzyła swój nowy biznes - szkołę językową. Dziennikarka zatrudniała nie tylko specjalistów z branży lingwistycznej, ale także sama prowadziła lekcje. Jakiś czas temu okazało się jednak, że firma nie przynosi jednak takich korzyści, jakich oczekiwała. Gwiazda w jednym z wywiadów zdradziła, że borykała się przez chwilę z problemami finansowymi.
"Inflacja bardzo dała mi się we znaki. Mój mały biznes stał się prawie nieopłacalny. Wzrost cen energii poskutkował tym, że w szkole językowej, którą prowadzę, musiałam podnieść ceny za lekcje. To jest bardzo poważny krok, który może potencjalnie zniechęcić moich przyszłych uczniów do wyboru właśnie tej placówki" - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Monika Richardson wytłumaczyła, że w pewnym momencie musiała podnieść ceny swoich usług, ponieważ nie mogła dłużej dokładać do biznesu, który w pewnym momencie stał się nieopłacalny.
"Musiałam jednak podjąć ten krok, bo po prostu w pewnym momencie nie starczało nam na media i na czynsz w szkole. To przestało być rentowne. Ja nie mogę dopłacać do tego biznesu. Nie oczekuję, że dzięki temu biznesowi stanę się bogata, ale muszę jakoś żyć i płacić pensje ludziom, których zatrudniam" - podkreśliła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Hubert Urbański o siwych włosach. Kiedyś je przefarbował i gorzko tego pożałował. "Błąd życia"
- Igor Herbut o tacierzyństwie, solowej karierze i niedosycie. "Robię muzykę, by się nie bać"
- Leon Myszkowski o ślubie. Czy Justyna Steczkowska zaśpiewa na weselu syna?
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA