Muniek Staszczyk o świętach i nostalgii z powodu 60. urodzin. Zdradził, co usłyszał od mamy

Muniek Staszczyk
Muniek Staszczyk
Źródło: MWMEDIA
Muniek Staszczyk w najnowszym wywiadzie opowiedział o tym, jak spędzi tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Muzyk zawsze był w tej kwestii tradycjonalistą, jednak teraz czas na lekkie zmiany. Lider T.Love nawiązał także do swoich 60. urodzin, które obchodził dokładnie 5 listopada 2023 roku. Nie zdecydował się na to, by wyprawić huczną imprezę.

Zygmunt "Muniek" Staszczyk to jeden z najpopularniejszych polskich rockmanów. Artysta gra z zespołem T.Love od przeszło 40 lat, jednak dopiero w tym roku zdecydował się na nieoczywisty muzyczny krok. Grupa nagrała... świąteczną piosenkę z okazji nadchodzącego Bożego Narodzenia. Singiel "To chyba miłość jest" stał się też pretekstem do rozmów o życiu prywatnym wokalisty.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Małgorzata Ostrowska o pracy z synem. "Nie muszę się o niego martwić"
Małgorzata Ostrowska w rozmowie z Dagmarą Olszewską zdradza, czy jest coś, bez czego nie wyjdzie na scenę. Co więcej, wokalistka od pewnego czasu koncertuje wraz z synem. Jak to jest występować u boku pociechy? Okazuje się, że stres nie jest aż tak duży.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Muniek Staszczyk o świętach Bożego Narodzenia

Przy okazji premiery świątecznego singla zespołu T.Love lider formacji udzielił okolicznościowego wywiadu dla serwisu Interia. Słynny muzyk zdradził, jak zawsze spędza Boże Narodzenie. Wyznał, że jest w tym aspekcie tradycjonalistą i do tej pory wielkie świętowanie w gronie rodziny odbywało się u niego w domu. W tym roku jednak to się zmieni.

"Nigdy w życiu nie byłem w święta w żadnym ciepłym kraju, zawsze zostawałem w Polsce - albo w Warszawie, albo gdzieś w górach. Nie krytykuję tego, że ludzie gdzieś wyjeżdżają, każdy ma swój punkt widzenia, ale ja nie miałem potrzeby, żeby wyjeżdżać na jakieś Bahamy. Święta zawsze spędzamy rodzinnie. Mój tata odszedł dwa lata temu, ale jest mama, jest rodzina żony, są nasze dzieci, a że mąż mojej córki jest Włochem, to często jeszcze przyjeżdża do nas włoska rodzina. Trochę ludzi się zbiera. Przez lata Wigilia zawsze była u nas w domu, ale teraz pałeczkę przejął syn. Poczuł ten klimat, lubi być gospodarzem i nawet dobrze, że tak się stało, bo odciąża trochę moją żonę" - opowiadał.

Przy okazji wokalista przyznał, że w jego domu zawsze włącza się kolędy Stanisława Sojki w wersji pianinowej. Artysta sam nie śpiewa, ma za to inne zadanie. Muniek Staszczyk zdradził bowiem, że uwielbia robić prezenty swoim najbliższym i to on głównie wciela się w rolę mikołaja.

"Jestem hojny, uwielbiam robić prezenty. Oczywiście trochę mnie ta komercjalizacja świąt irytuje, ale tak jest wszędzie na świecie, wszyscy chcą sprzedać jak najwięcej towarów. Nie dostaję jakiegoś szaleństwa przedświątecznego, lubię sobie przemyśleć, co i komu podaruję. Mam trochę osób do obdarowania, kupowanie prezentów to cały rytuał" - mówił.

Muniek Staszczyk niedawno obchodził 60. urodziny

Chwilę ponad miesiąc temu, bo dokładnie 5 listopada 2023 roku, Muniek Staszczyk obchodził swoje 60. urodziny. Artysta przyznał, że wówczas naszły go pewne przemyślenia, a w pewnym momencie było mu po prostu smutno.

"Myślę, że sześćdziesiątka to jest na pewno taki pierwszy moment, kiedy coraz bardziej zastanawiasz się nad swoją przemijalnością. Chociaż w zasadzie śmierć interesowała mnie od zawsze. W tekstach piosenek T.Love były podejmowane tematy spraw ostatecznych, mimo że jesteśmy zespołem rock'n'rollowym i generalnie łobuzerskim. To się zresztą Jankowi podobało, za to mnie cenił. Nie można powiedzieć, że sześćdziesięcioletni facet to jest starszy człowiek, skoro Stonesi mając 80 lat nagrali świetną płytę "Hackney Diamons". Ale na pewno perspektywa przy sześćdziesiątce jest inna niż przy pięćdziesiątce. No, bo ile mi jeszcze zostało? Jak kończyłem pięćdziesiątkę, to kiedy kumple pytali mnie, czy mam jakiś dół, mówiłem: 'Stary, co ty, świetna impreza była'" - wspominał.

Muniek Staszczyk wyjaśnił, że z okazji urodzin nie robił hucznej imprezy. W dniu swojego święta wokalista grał bowiem koncert. Po wydarzeniu zobaczył się z najbliższymi przyjaciółmi na kameralnym spotkaniu. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej odbył ważną rozmowę z mamą, podczas której opowiedział jej o swoich odczuciach. Kobieta jak zawsze obdarzyła go olbrzymim wsparciem.

"Teraz nie robiłem żadnej imprezy. Zagrałem po prostu koncert w Krakowie, a po koncercie wynajęliśmy małą salkę, przyjechało trochę znajomych z Warszawy, z Częstochowy, Krakowa. Kameralne spotkanie. Nie da się ukryć, że 60 lat to jednak jest konkret. Na początku tego roku dopadły mnie jakieś myśli na ten temat, pojechałem do mamy, mówię: 'Mamo, jakoś tak mi smutno'. A mama: 'Synu, co ty żartujesz, nie rób sobie jaj, po pierwsze żyjesz, a mogłoby cię już nie być, grasz koncerty, jesteś w pełni sprawny, ludzie cię lubią, co ty gadasz. Ja mam 84 lata, nogi chore, a jeżdżę samochodem. Poza tym ludzie mają nie takie problemy, nie ma o czym mówić, na pewno refleksja musi być, bo nie uciekniesz od tego. Ale do przodu, trzeba się teraz cieszyć każdą chwilą'" - opowiadał Muniek Staszczyk.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości