Piotr Adamczyk postanowił spróbować nowych wyzwań i zadebiutował w gatunku, który wcześniej nie gościł w jego filmografii. Aktor wziął udział w niskobudżetowym horrorze zatytułowanym "Falling Stars", którego reżyserią zajęli się Richard Karpala oraz Gabriel Bienczynski. Duet amerykańskich reżyserów o polskich korzeniach zaprezentował film podczas Festiwalu Filmowego w Locarno, który odbywał się w Szwajcarii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Listy do M.
Piotr Adamczyk zagrał w horrorze
Fabuła "Falling Stars" opowiada historię trzech braci, którzy wyruszają w pełną tajemnic podróż, aby odnaleźć legendarny grób wiedźmy. Scenariusz opierał się na wiccańskich legendach, pełnych magii i zaklęć. Produkcja przyniosła ze sobą nie tylko aktorskie wyzwania, lecz także fizyczne, ponieważ zdjęcia realizowano w trudnych warunkach na pustyni Mojave we wschodniej Kalifornii.
W obsadzie filmu poza Piotrem Adamczykiem znaleźli się również: Orianna Milne, Shaun Duke Jr. oraz Andrew Gabriel. "Falling Stars" już wkrótce będzie miał swoją polską premierę. Zostanie zaprezentowany na specjalnym pokazie podczas Splat! Film Fest. Organizatorzy festiwalu zdradzają, że tegoroczna edycja odbędzie się w Warszawie i Wrocławiu w dniach 25-30 października.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Piotr Adamczyk podzielił się wrażeniami z planu filmowego. Aktor przyznał, że doświadczenie w nowym dla niego gatunku było fascynujące, a praca nad "Falling Stars" dostarczyła mu wiele satysfakcji. "Mogłem się nawet poczuć jak mentor" - zdradził Adamczyk, sugerując, że uczył mniej doświadczonych członków obsady.
"Spodziewajcie się bardzo niesztampowego filmu z wyjątkowym i niesamowitym klimatem" - podkreślili twórcy imprezy, zapowiadając projekcję "Falling Stars".
Zobacz zwiastun filmu:
W jakich zagranicznych produkcjach zagrał Piotr Adamczyk?
Jednym z najważniejszych momentów w karierze zagranicznej Piotra Adamczyka była przełomowa rola w serialu "Hawkeye", gdzie zagrał u boku Jeremiego Rennera. W produkcji wcielił się w postać członka nowojorskiego gangu dresiarzy. Choć niektórzy spodziewali się, że polski aktor zagości w produkcji tylko na krótką chwilę, okazało się, że Piotr Adamczyk pojawił się w każdym odcinku.
W czasie kręcenia "Hawkeye" Piotr Adamczyk miał okazję blisko współpracować ze znanym hollywoodzkim aktorem, który wcielał się w główną rolę w serialu. Choć na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że taka współpraca to marzenie każdego aktora, Piotr Adamczyk zaskoczył swoim spostrzeżeniem na temat wspólnej pracy na planie.
"Jest aktorem niezwykle skupionym. Na początku myśleliśmy, że jest niedostępny, bo przychodził na plan maksymalnie skoncentrowany na roli, więc kontakt z nim był bardzo zawodowy. Zupełnie innym człowiekiem okazał się za to kiedy zaprosił nas do siebie" - mówił o Jeremym Rennerze Piotr Adamczyk w rozmowie z Plejadą.
A bliska znajomość z amerykańskim gwiazdorem to jeszcze nie wszystko. Piotr Adamczyk podbija Hollywood także innymi rolami. Zagrał w m.in. serialu science-fiction "For All Mankind" oraz znalazł się w obsadzie serialu "Lightyears".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Czytaj też:
- 8 mało znanych faktów o Whitney Houston. Gdyby żyła, skończyłaby 60 lat
- Nie żyje wybitny muzyk Robbie Robertson. Był bohaterem słynnego filmu Martina Scorsese
- Tory Lanez postrzelił Megan Thee Stallion w stopę. Został skazany na 10 lat więzienia
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA