Wojciech Szczęsny w pierwszym wywiadzie po meczu z Argentyną zwrócił się do syna

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny po meczu zwrócił się do syna. Urocze nagranie obiegło media
Źródło: MWMEDIA
Piłkarskie emocje sięgają zenitu. Polska, choć przegrała mecz z Argentyną przeszła do kolejnego etapu mistrzostw świata. Niezaprzeczalnie jednym z najbardziej stresujących i zarazem godnych podziwu momentów, była obrona rzutu karnego. Wojciech Szczęsny wygrał bowiem w pojedynku z legendarnym Lionelem Messim. W pierwszym wywiadzie po meczu zwrócił się do kamery i wypowiedział kilka słów do syna. Nagranie obiegło niemal wszystkie światowe media.

Wojciech Szczęsny tuż po meczu z Argentyną zdobył się na kilka słów podsumowania gry obu drużyn. To jednak kilka słów skierowanych do swojego kilkuletniego syna Liama wywołały największe emocje w mediach. Bramkarz nie krył wzruszenia i zadowolenia z tego, co się stało. 

Wojciech Szczęsny o meczu z Argentyną

Wojciech Szczęsny szybko stał się niekwestionowanym bohaterem meczu z Argentyną. Gdy wielu kibiców załamało się decyzją o rzucie karnym, bramkarz sprawił, że w Polskim narodzie na nowo zaczęła tlić się nadzieja. Bramka została obroniona, a tłumy kibiców nie kryły zadowolenia i wzruszenia z umiejętności piłkarza. 

"Było ciężko, bo graliśmy z zespołem z nie naszej półki, który może sobie trzymać piłkę przez 90 min i nie pozwolić nam jej powąchać. Fajnie jest grać z takimi zespołami, raz na sto się wygra, dzisiaj nie udało się, ale chyba pierwszy raz w życiu się cieszę z przegranej" - powiedział Wojciech Szczęsny kilka minut po zakończonym meczu. 

Wojciech Szczęsny zwrócił się do syna

Wojciech Szczęsny krótko podsumował to, co stało się na boisku. I choć odwołał się do gry kolegów z drużyny, to słowa, które wypowiedział na zakończenie rozmowy, obiegły światowe media. Bramkarz zwrócił do kamery i ze wzruszeniem przyznał, że jego przygoda na mistrzostwach świata jeszcze się nie zakończyła.

"Cała moja rodzina siedzi teraz w Warszawie, oglądają wszyscy razem, moja mama, moja żona, mój synek. Kocham cię, Liamku. Tata nie wraca do domu" - powiedział.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości