Priscilla Presley wspomina moment śmierci męża. "Nie mogłam sobie wyobrazić, że go nie ma"

Priscilla Presley
Priscilla Presley
Źródło: WireImage
Priscilla Presley zdradziła szczegóły życia z Elvisem Plesleyem. Wszystko z okazji premiery filmu Sofii Coppoli, który ukazuje historię ich miłości. Wiemy już, dlaczego małżonkowie nie chcieli mieć więcej dzieci i dlaczego po śmierci ukochanego jego żona nigdy się już nie zakochała.

Historia miłości Priscilli i Elvisa Presleyów została uwieczniona w nowym filmie biograficznym "Priscilla". Produkcja została wyreżyserowana przez Sofię Coppolę, a w rolach głównych obsadzono Cailee Spaeny i Jacoba Elordiego. Przy okazji premiery tytułowa bohaterka zdradziła kilka szczegółów z życia u boku sławnego męża.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Przełomowy moment Marianny Gierszewskiej. "Mówiłam do mamy, żeby mnie zabiła"

Priscilla Presley o miłości

Priscilla Presley opowiedziała, dlaczego podjęła decyzję, by po sześciu latach małżeństwa z Elvisem Presleyem, nie wchodzić w kolejny związek. Podczas sesji pytań i odpowiedzi w kasynie South Point w Las Vegas w piątek, 78-letnia aktorka zdawała się potwierdzać plotki, że złożyła przysięgę, iż nie wyjdzie za mąż ponownie, dopóki jej były mąż jest przy życiu.

"Po prostu nie sądzę, żeby sobie z tym poradził" - przytacza jej wypowiedź magazyn "People".

Mimo że Elvis Presley zmarł w 1977 roku, Priscilla Presley dotrzymała tej obietnicy przez ostatnie cztery dekady.

"Szczerze mówiąc, nigdy nie pragnęłam ponownego małżeństwa po nim. Nigdy nie miałam na to ochoty. Nikt nie mógłby się z nim równać" - wyznała.

Priscilla Presley wyjaśniła też, dlaczego wraz z ukochanym zdecydowali się nie mieć więcej dzieci po narodzinach swojej córki, Lisy Marie Presley.

"Elvis czuł, że ma bardzo napięty harmonogram i odczuwał pewien żal, że nie mógł być przy Lise, kiedy była młodsza. Ze względu na koncerty i plany podróży, czuł, że nie może jej poświęcić wystarczająco dużo uwagi, by rozważyć kolejne dziecko" - mówiła.

Priscilla Presley wspomina moment śmierci męża

W osobnej rozmowie z brytyjskim dziennikarzem Piersem Morganem w programie TalkTV Priscilla Presley przyznała, że śmierć Elvisa Presleya w wieku 42 lat nadal głęboko wpływa na nią przez te wszystkie lata. Wspomniała moment, w którym otrzymała druzgocące wieści od managera gwiazdora.

"Nadal słyszę słowa Joe Esposito: 'Cilla, Elvis nie żyje', i to było jak... po prostu nie mogłam sobie wyobrazić, że go nie ma, zwłaszcza w tak młodym wieku i z tak wieloma planami, i że nie mam go przy sobie, że nie rozmawiam z nim, że nie jest ojcem naszej córki" - wyznała.

Priscilla Presley również wspomniała o tym, co ją przyciągnęło do męża, w tym jego ostre poczucie humoru. Para spotkała się po raz pierwszy na przyjęciu w Zachodnich Niemczech w 1959 roku, gdy kobieta miała 14 lat, a on 24.

"Gdy wchodził do pokoju, to było jak 'Whoa". Nie zdawał sobie sprawy, jakie ma walory, zarówno pod względem wyglądu, jak i charyzmy, ale zdarzało mu się żartobliwie mówić: 'Cholera, jestem przystojny', kiedy przygotowywał się do wyjścia, ale miał wspaniałe poczucie humoru" - wspominała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: WireImage

podziel się:

Pozostałe wiadomości