Sebastian Fabijański wspomina wypadek samochodowy. "Syna byś mi zabił"

Sebastian Fabijański powiedział o wypadku samochodowym
Sebastian Fabijański powiedział o wypadku samochodowym
Źródło: MWMEDIA
Sebastian Fabijański w najnowszym wypowiedział się na temat niebezpiecznej jazdy samochodem. Wyznał, że przed laty zdarzało mu się jeździć szybciej, niż powinien, jednak teraz stara się nie łamać przepisów. Przy okazji wspomniał wypadek samochodowy, którego był uczestnikiem. Reakcja jego ojca była poruszająca.

Sebastian Fabijański jest znanym polskim aktorem. Widzowie mogą kojarzyć go z produkcji takich jak "Belfer", "Botoks", "Kobiety Mafii", "Kamerdyner", "Mowa ptaków" czy "Pod mocnym aniołem". Prywatnie gwiazdor był związany z Maffashion, z którą rozstał się kilka miesięcy temu w atmosferze skandalu. Wspólnie wychowują synka Bastiana.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Agnieszka z "Gogglebox. Przed telewizorem" o wypadku i kompleksach. Myślała, że nie będzie chodzić
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Sebastian Fabijański wspomina wypadek samochodowy

Sebastian Fabijański przy okazji jednego z eventów został zapytany o to, czy lubi szybką jazdę samochodem. Aktor przyznał, że wiele lat temu całkowicie inaczej podchodził do tej kwestii jednak teraz już rozumie, że może być to bardzo nieodpowiedzialne. Artysta zapewnił, że jako kierowca jest bardzo uważny na drodze.

"Lubię, ale staram się nie robić głupot, bo kiedyś jak byłem jeszcze młodszy i pierwszy raz siadłem za kółko... Miałem jakiś szybszy samochód, to wiadomo, ciężka noga i dużo głupot. Od jakiegoś czasu mam tak, że nie. Uważam, że udowadnianie sobie czegoś na światłach, ścigając się z kimś... No, chyba że jest jakiś emergency i trzeba naprawdę, coś się wali, pali i trzeba po prostu jechać szybciej" - opowiadał w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.

Dodał, że zawsze przestrzega przepisów polskiego prawa drogowego i nie przyciska pedału gazu. Dobrze bowiem wie, jakie mogą być tego konsekwencje.

"Wiadomo, przepisy drogowe są przepisami drogowymi, nie bez kozery w mieście się jedzie 50 km/h. Oczywiście zdarza mi się pojechać szybciej, ale naprawdę staram się gdzieś nie szarżować. Chwila nieuwagi i nie dość, że sam mogę sobie zrobić krzywdę, to jeszcze komuś mogę zrobić krzywdę. Życie później z poczuciem, że komuś zrobiłeś krzywdę albo odebrałeś życie, to jest więzienie. Tym bardziej, jeżeli robisz to bez powodu ważnego, tylko tak po prostu, bo chciałeś sobie przycisnąć, bo masz szybki samochód" - mówił.

Przy okazji Sebastian Fabijański zażartował, że szybkie samochody są stworzone po to, by móc nimi... uciec.

"Mam szybki samochód, ale staram się z tego jakoś szczególnie nie korzystać. Wydaje mi się, że szybkie samochody są po to, żeby w sytuacji awaryjnej móc szybko uciec" - dodał.

Sebastian Fabijański o reakcji ojca

Reporterka serwisu zapytała Sebastiana Fabijańskiego, czy sam doszedł do takich wniosków, czy może on albo jego bliscy byli ofiarami wypadku samochodowego. Okazało się, że aktor w przeszłości miał takie doświadczenia.

"Miałem wypadek bardzo mocny, na skrzyżowaniu w Warszawie Sobieskiego z Bonifacego. Facet wjechał mi na czerwonym świetle i to jeszcze instruktor prawa jazdy z kursantem na pokładzie. Instruktor prowadził i walnął we mnie tak, że tylko zdążyłem z kątem oka zauważyć, że coś jedzie. To było tak, że światła się zapaliły. Ruszyłem, jedynka, wiadomo: jedynka, dwójka i kątem oka widzę, że coś na mnie jedzie i zamiast hamować, to po prostu zredukowałem na jedynkę, żeby spróbować uciec od tego, ale mnie trafił. Zrobiłem obrót o 360 stopni i wylądowałem na pasie przeciwnym. Samochód bardzo, bardzo mocno ucierpiał" - wspominał.

Na miejscu za chwilę zjawili się bliscy aktora, w tym także jego tata, który bardzo nerwowo zareagował na zaistniałą sytuację.

"Wszystkie poduszki odpalone i tak dalej. Pamiętam, że mój ojciec świętej pamięci przyjechał, podszedł do tego faceta, złapał go i mówił: 'Syna byś mi zabił'" - opowiadał.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości