Nadzieja, córka Zofii Zborowskiej-Wrony i Andrzeja Wrony, latem skończy dwa latka. Do tej pory rodzice z dużą uważnością publikują jej zdjęcia w Internecie. Czy coś się zmieniło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Zofia Zborowska pokazała zdjęcie córki
Zofia Zborowska najnowszym wpisem odpowiedziała na prośby fanów. Ci wielokrotnie upominali się, by aktorka zdecydowała się ujawnić wizerunek małej Nadziejki. Mama jest jednak wierna swoim poglądom i do próśb nie zamierza się przychylić. Na jej profilu pojawiło się jednak zdjęcie córki en face. O co więc chodzi?
Na udostępnionym zdjęciu rzeczywiście można by zobaczyć twarz dziewczynki, gdyby nie... burza jej włosów. Zofia Zborowska nie raz pokazywała jak bujne pukle odziedziczyła po niej latorośl, i jak poskromienie ich utrudnia jej życie. Tym razem fryzura zasłoniła całą twarz, nie pozostawiając miejsca dla ciekawskich spojrzeń fanów.
"Proszę bardzo. Zdjęcie Nadzi od przodu. I dajcie nam już żyć" - napisała przekornie Zofia Zborowska.
"Ale ma ładne zielone oczy";
"Wykapany ojciec" - podchwycili klimat komentujący i również postanowili zażartować.
Dlaczego Zofia Zborowska nie pokazuje córki?
Nie wszyscy są jednak na tyle wyrozumiali, by przyjąć zasady znanych rodziców z pokorą. Choć w dzisiejszych czasach to raczej norma i większość celebrytów chroni wizerunek swoich dzieci, w komentarzach pod rodzinnymi ujęciami państwa Wronów niejednokrotnie pojawiły się głosy zdziwienia. Tego z kolei nie potrafią zrozumieć bardziej świadomi fani.
"Serio ludzie są tak ciekawi jak wygląda dziecko? Uszanujmy wybór rodziców, że w tych czasach nie chcą pokazać jej twarzy. Brawo za uszanowanie prywatności małej i danie jej wyboru na przyszłość" - czytamy w komentarzu.
O tym, że problem jednak dalej istnieje, jakiś czas temu informowała sama Zofia Zborowska. Postanowiła jednoznacznie przedstawić przyczyny swojej decyzji. W poście pisała, że Instagram jest przeznaczony dla użytkowników po 13. roku życia, a osobiście uważa, że im później zacznie się przygodę z mediami społecznościowymi, tym lepiej. Z drugiej strony wie też, że nie da rady chronić przed nimi Nadziei w nieskończoność. Takie mamy czasy.
"Mamy XXI wiek i tak to wygląda. Natomiast my chronimy jej wizerunek między innymi dlatego, że to są bardzo nowe media i nie mam pojęcia, jaki to będzie miało wpływ na dzieci, które są wychowywane na setkach tysięcy widzów, codziennie - pisała.
Do tego dochodzi też oczywista obawa o mniej szlachetne pobudki samych fanów. Aktorka nie jest w stanie kontrolować, do jakich celów wykorzystane zostaną zdjęcia jej córki. Poza tym, chodzi też o zwykłą anonimowość podczas zabaw z rówieśnikami.
"Widzę, jakie jest poruszenie, jak na zajęcia grupowe przychodzi córka znajomej, która jest pokazywana w sieci" - tłumaczyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Shakira spotyka się z Tomem Cruisem? Te zdjęcia mówią wszystko
- Angelina Jolie wspomina zmarłą mamę. Miała zaledwie 56 lat
- Robert De Niro został ojcem. To siódme dziecko 79-latka
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA