Za nami 3. odcinek "Azja Express". Zgubiona mapa, ciupaga i brak majtek to nie wszystko. Co wydarzyło się w odcinku?

"Azja Express" odcinek 3. Kto odpadł z programu?
"Azja Express" odcinek 3. Kto odpadł z programu?
Źródło: TVN
Za nami trzeci odcinek programu "Azji Express". Po raz kolejny mogliśmy obserwować 8 par, które mierzyły się z trudnymi zadaniami. Co wydarzyło się w dzisiejszym odcinku? Nie zabrakło chwil radości, łez oraz smutku. Zapraszamy do naszej relacji.

"Azja Express" to program, który przed telewizory przyciąga tysiące widzów. W ostatnim odcinku z programem pożegnali się Czesław Mozil i jego żona Dorota. Odcinek rozpoczął się od kolejnego wyzwania. Uczestnicy musieli przydzielić dwa magnesy parze, którą lubią najbardziej i jeden, którą lubią mniej. Na to zadanie mieli 5 minut.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

AZJAEXPRESS_DD_ZDROJKOWSKI_PRZYGOTOWANIEPOMOC
Adam Zdrójkowski o trudnych chwilach w "Azji Express"

3. odcinek "Azja Express". Z czym zmierzyli się uczestnicy?

Katarzyna i Andrzej Gąsienicowie nie otrzymali żadnego magnesu, natomiast Andziaks i Luka otrzymali ich najwięcej. Jak się okazało, ilość magnesów odpowiadała ilości minut, o które szybciej pary rozpoczną wyścig następnego dnia.

Jak co wieczór uczestnicy musieli znaleźć nocleg. Katarzyna i Andrzej Gąsienicowie mieli z tym niemały problem. Okazało się, że w regionie Turcji, w którym przebywali, prawie nikt nie rozumiał języka angielskiego, a oni nie potrafili mówić po turecku.

Na szczęście małżeństwo z Zakopanego spotkało na swojej drodze Paulinę Krupińską-Karpiel wraz z jej przyjaciółką Izabelą Połeć. Uczestnicy postanowili wspólnie poszukać noclegu i przy okazji trafili na turecką imprezę. Jędrek Gąsienica niewiele myśląc, wyciągnął góralską ciupagę i dołączył do gości, a tuż za nim Paulina, Izabela i Katarzyna. Ku ich uciesze, organizatorzy imprezy postanowili udzielić im noclegu.

Natomiast Andziaks i Luka wraz z Dariuszem i Adamem Zdrójkowskimi, Krystianem i Oliwią Pesta, Wojciechem Łozowskim i Bartkiem Kochankiem znaleźli nieoczekiwanie nocleg w hotelu. Wojciech Łozowski nie był tego dnia w formie. Muzyk miał zatrucie pokarmowe.

Reni Jusis i Remigiusz Dorawa również znaleźli nocleg w hotelu. Przypomnijmy, że w poprzednich odcinkach uczestnikom to się nie udało.

Kolejnego dnia jako pierwsi wyścig rozpoczęli Andziaks i Luka, zaraz po nich ruszyli Wojciech Łozowski i Bartek Kochanek, a trzecie miejsce zajęły aż trzy pary: Dariusz i Adam Zdrójkowscy, Reni Jusis i Remigiusz Dorawa, a także Paulina Krupińska-Karpiel i Izabela Połeć. Kolejni byli Krystian Pesta z siostrą, a ostatni — Andrzej i Katarzyna Gąsienicowie. Uczestnicy mieli udać się do miasta Kutahyar, pod wysoką wieżę zegarową.

Po przybyciu na miejsce musieli ułożyć flagę Turcji z białych i czerwonych naczyń. Po tym każda z par musiała skleić potłuczony talerz i przywieźć go do punktu kontrolnego w Afyonkarahisar, na którym na uczestników czekała Daria Ładocha. Uczestnicy musieli przemierzyć aż 100 km.

Kiedy uczestnicy skleili talerze i ruszyli w podróż do celu, okazało się, że Adam Zdrójkowski zostawił mapę, która znaleźli Andziaks i Luka. Stratni byli również Gąsienicowie, którzy zgubili swoją ciupagę. Na miejscu pierwszą parą byli Wojciech Łozowski i Bartek Kochanek, drugą parą byli Andziaks i Luka. To właśnie oni wzięli udział w grze o amulet.

Pary zostały przewiezione do kopalni marmuru i mieli zabawić się w glazurników. Na blokach skalnych musieli położyć mozaikę z kafelków, które trzeba było oczyścić. Zadanie wygrali panowie, którzy otrzymali amulet i złotą kartę, która jest pomocą podczas wyścigu.

"Azja Express". Brak majtek i nieprzyzwoite słowo

Kiedy wszyscy uczestnicy dotarli na miejsce Daria Ładocha miała niespodziankę dla dwóch par. Gąsienicowie odzyskali swoją ciupagę, a Zdrójkowscy mapę. Po wszystkim uczestnicy zawalczyli o immunitet. Musieli w ustronnym miejscu przebrać się w białe stroje i nieubrudzeni dotrzeć na metę.

Paulina Krupińska-Karpiel miała jednak mały kłopot, bowiem nie miała na sobie... majtek, które nie tak dawno kupowała Wojciechowi Łozowskiemu, jednak prowadząca "Dzień dobry TVN" szybko się z tym uporała.

Po drodze musieli zatrzymać się na polach solnych w Ayvaz, a następnie dotrzeć do miasta Pamukkale. Łącznie uczestnicy mieli pokonać 240 km.

Zabawną wpadkę zaliczyli Katarzyna i Andrzej Gąsienicowie, bowiem na kartce napisali po turecku dość nieprzyzwoite słowo. Uświadomił ich dopiero kierowca. Małżeństwo miał napisane na tabliczce "Otuzbir Kimya", a słowo otuzbir oznacza po turecku... masturbację.

"'Proszę, zatrzymaj się masturbacja'. I Kaśka cała na biało" - mówił, nie mogą powstrzymać śmiechu Andrzej Gąsienica.

Uczestnicy przybyli na miejsce musieli zebrać dwa kosze soli, a następnie zapełnić worek, który został wcześniej przygotowany. Najszybciej udało się to zrobić Adamowi i Dariuszowi Zdrójkowskim. Kiedy uczestnicy wypełnili worki solą, musieli przejechać jeszcze 100 km do mety.

Wojciech Łozowski i Bartek Kochanek wykorzystali złotą kartę, aby na linii mety założyć nowe, niepobrudzone białe ubranie. Wszystkim udało się dotrzeć na metę w czystych ubraniach, a immunitet wygrali Katarzyna i Andrzej Gąsienicowie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości