Mariusz Kozak o problemach z dzieciństwa. Dopiero teraz przełamał strach

Mariusz Kozak
Mariusz Kozak o strachu i nieśmiałości
Źródło: MW MEDIA
Mariusz Kozak to jeden z najbardziej charakterystycznych uczestników programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Od niedawna rozwija się także w kierunku dziennikarskim i co jakiś czas w mediach społecznościowych pojawiają się jego wywiady i rozmowy. Zanim jednak stał się showmanem, walczył z nieśmiałością. O telewizyjnej terapii i początkach kariery opowiedział w rozmowie z Dagmarą Olszewską.

Mariusz Kozak opowiedział nam o tym, jak nieśmiałość wpłynęła na jego życie i z jakimi przeciwnościami losu musiał się zmierzyć. "Wstydziłem się powiedzieć sąsiadce: 'dzień dobry'". 

Mariusz Kozak o nieśmiałości 

Podczas nagrań do programu "99 gra o wszystko" Mariusz Kozak opowiedział nam o tym, czego najbardziej obawia się w nadchodzącym sezonie show. Wyjawił także, że obecnie towarzyszący mu strach zna jeszcze z czasów dziecięcych i szkolnych.

- Ja nienawidzę konkurencji drużynowych. Na WF-ie albo nie ćwiczyłem, albo miałem zwolnienie. Byłem bardzo nieśmiałym dzieckiem. Byłem do tego stopnia nieśmiały, że wstydziłem się powiedzieć sąsiadce 'dzień dobry', wstydziłem się gdzieś zadzwonić. Byłem też bardzo nieśmiały w grach, w których ktoś na mnie patrzył czy oceniał. Nienawidzę takich grupowych zadań i tego też obawiam się w programie ‘99 gra o wszystko’. Wolę liczyć sam na siebie - powiedział. 

Mariusz Kozak o nieśmiałości i telewizyjnej terapii
Mariusz Kozak o terapii i o tym, co zmieniła w jego życiu telewizja.

Mariusz Kozak o programie "Gogglebox. Przed telewizorem" i terapii 

Mariusz Kozak na przestrzeni lat na oczach widzów przeszedł ogromną metamorfozę. Z każdym nowym sezonem "Gogglebox. Przed telewizorem" stawał się bardziej otwarty i czuł się coraz swobodniej. W rozmowie z Dagmarą Olszewską wyjaśnił, jak radził sobie z nieśmiałością, stresem i tremą. 

- Na moją metamorfozę wpłynął między innymi program "Gogglebox. Przed telewizorem" który mnie trochę rozgadał. Na pierwszych nagraniach piłem sobie troszeczkę wina. Oczywiście nie byłem nachlany na wizji, tylko dodawałem sobie otuchy do tego, żeby mówić. Poza tym program jest nagrywany w domach, z osobą którą znasz, więc to jest ułatwienie. Program był dla mnie terapią. Teraz jestem rozgadany, podejmuję rozmowę jako pierwszy, gdy wchodzę do nowego towarzystwa. Rozpoznawalność dodała mi siły - powiedział. 

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości