Magda Łucyan, ceniona dziennikarka i reporterka, wróciła do redakcji "Faktów" po rocznej przerwie związanej z urlopem macierzyńskim. Kobieta, która w lutym tego roku powitała na świecie swoją córkę, zdecydowała się wrócić do aktywnej pracy już dziewięć miesięcy po narodzinach dziecka.
Magda Łucyan swoją przygodę z mediami rozpoczęła od odbycia praktyk w Radiu Zet, gdzie w 2010 roku objęła stanowisko reportera. Po upływie dwóch lat dołączyła do zespołu redakcyjnego programu "Fakty" TVN, gdzie pracuje jako autorka reportaży.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Magda Łucyan wróciła do "Faktów"
Pierwszy materiał Magdy Łycyan po powrocie pojawił się w środowym (8.11) wydaniu serwisu TVN i poruszał temat powołania Instytutu Badań nad Renesansem i Barokiem przez ministra edukacji narodowej i nauki. Dziennikarka, zawsze angażująca się w swoje reportaże, zapewne dostarczyła widzom treści godnej uwagi.
Dziennikarka podzieliła się tą radosną informacją na platformie X (wcześniej znanej jako Twitter), gdzie opublikowała krótki reportaż z "Faktów". "Pierwszy materiał po rocznej przerwie" - napisała.
Magda Łucyan zaskoczyła fanów zapowiedzią swojego powrotu do pracy tydzień wcześniej, kiedy to ogłosiła swoją nominację do prestiżowej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego za program "Rozmowy o końcu świata". Dziennikarka podziękowała fanom za wsparcie, pisząc na swoim profilu:
"Dziękuję wszystkim za miłe słowa i wsparcie po powrocie! Cieszę się, że znów mogę być z wami na antenie "Faktów".
Magda Łucyan o endometriozie
Magda Łucyan wzięła ślub w 2019 roku, a radość w rodzinie dopełniła informacja o ciąży, którą dziennikarka ogłosiła na Instagramie w październiku 2022 roku. Niemniej jednak kilka tygodni po radosnej zapowiedzi macierzyństwa, dziennikarka postanowiła podzielić się z fanami innym, ważnym aspektem swojego życia.
W emocjonalnym wpisie na swoim profilu społecznościowym otwarcie opowiedziała o swojej walce z endometriozą.
"Jeżeli więc dam nadzieję choć jednej kobiecie — to warto. A jeżeli doprowadzi to do choć jednej właściwej diagnozy — tym bardziej. Ja na swoją czekałam kilkanaście lat. Dziesiątki lekarzy, lata bólu, ciągłych anemii i utrat przytomności niestety nikogo nie naprowadziły na właściwe rozpoznanie. O tym, że mam endometriozę, dowiedziałam się miesiąc przed ślubem" - pisała dziennikarka.
W swoim poruszającym wpisie Magda Łucyan opisała trudności związane z późnym rozpoznaniem choroby, wieloma wizytami u lekarzy, a także komplikacjami po pierwszej operacji. Wspomniała o wielomiesięcznym okresie rekonwalescencji oraz konieczności kolejnej interwencji chirurgicznej.
"Na endometriozę choruje w Polsce nawet 3 mln kobiet. Jest ona przyczyną nawet połowy przypadków niepłodności u kobiet. Droga do diagnozy, normalnego życia i macierzyństwa — to zazwyczaj droga przez mękę. Sama ją przeszłam" - stwierdziła.
Magda Łucyan zaapelowała także do innych kobiet, aby słuchały swojej intuicji, nie poddawały się i szukały właściwej pomocy medycznej. Zwróciła również uwagę na trudności, z jakimi borykają się kobiety w Polsce w związku z leczeniem endometriozy i apelowała do polityków o większe wsparcie dla tych, które zmagają się z tą chorobą.
"Drogie panie, słuchajcie swojej intuicji, nie poddawajcie się. Na koniec jeszcze kilka słów do polityków. Na pewno jest dziś w Polsce mnóstwo kobiet, które chętnie dałyby w szyję. Z rozpaczy. Że są w tym wszystkim same, że nie istnieją dla systemu, że nawet gdy w końcu pojawia się szansa — portfel jest już pusty. Wiem, że łatwiej jest kogoś obrazić i porechotać, zamiast zrobić to, za co bierze się pieniądze. Proponuję jednak to drugie" - zaapelowała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Co się wydarzy w przyszłym tygodniu w "Na Wspólnej"? Marek w szpitalu, obława, niania chwyci za nóż
- Kori i Roch z "HP" stracili kontakt po programie. "Mówił, że nie zasługujemy na finał"
- Na ściance "Skazanej" królował jeden motyw. Aleksandra Adamska zaskoczyła najbardziej
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA