Aneta Żuchowska jakiś czas temu zaniepokoiła obserwatorów i zminimalizowała obecność w mediach społecznościowych. Później okazało się, że bohaterka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" boryka się z problemami zdrowotnymi, przez które przebywała w szpitalu. Niedawno podczas sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie uchyliła rąbka tajemnicy i wyznała, że od feralnego dnia wiele się zmieniło.
Aneta i Robert Żuchowscy poznali się w 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Widzowie szybko zaobserwowali, że ich relacja ewoluuje z prędkością światła, a świeżo upieczeni małżonkowie upatrują w sobie tego prawdziwego uczucia. Przewidywania dotyczące ich związku okazały się prawdziwe. Para niemal każdego dnia udowadnia swoją miłość i wspólnie opiekuje się synkiem, Mieszkiem. Niedawno jednak rodzina musiała zmierzyć się z poważnymi trudnościami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Aneta Żuchowska o trudnej decyzji dotyczącej syna
Aneta Żuchowska po powrocie ze szpitala ponownie zaczyna zwiększać częstotliwość publikacji na Instagramie. Co jakiś czas pojawiają się nawet fotografie z sali treningowej i spacerów z synkiem. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom obserwatorów postanowiła też zorganizować sesję pytań i odpowiedzi, podczas której wyznała, że wiele w jej życiu się zmieniło. Jak zaznaczyła, Mieszko musiał przyzwyczaić się też do zupełnie innej i nowej rzeczywistości.
"Jak Pani daje radę bez małego?" - czytamy na InstaStories Anety Żuchowskiej.
Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać.
"Jakoś się przyzwyczaiłam do tego. Chyba przez pobyt w szpitalu. To nie jego początki tam, to już miesiące. Poszedł do żłobka jak byłam w szpitalu, a Robert musiał jakoś pracować. Nie było po prostu wyjścia. Tylko dlatego poszedł" - wyznała.
Aneta Żuchowska ze "ŚOPW" w szpitalu. Co się stało?
Instagramowa nieobecność Anety Żuchowskiej zaczęła zradzać wśród internautów coraz więcej pytań. Po kilku dniach na profilu uczestniczki "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pojawiło się jednak kilka słów wyjaśnienia.
"Wielu z was zauważyło i pisało do mnie. Tak, rzeczywiście ostatnio sporadycznie tu zaglądam. Troszkę podupadłam na zdrowiu. Nawet chwilkę czasu spędziłam w szpitalu niestety. Pozdrawiam wszystkich, z którymi się tam spotkałam, od których usłyszałam tyle dobrych słów. Aktualnie jestem już w domku, z moimi chłopakami, tylko tego chciałam. Cała i zdrowa wracam ze zdwojoną siłą" - napisała.
Aneta Żuchowska zaznaczyła również, że obecnie czuje się już dobrze, a nawet lepiej niż wcześniej, jednak nie zdradziła powodu wizyty w szpitalu.
"Na całe szczęście już wszystko ok. Czuję się bardzo dobrze. Mam nawet wrażenie, że lepiej, niż niektórzy tego oczekują i przeżywają całą sytuację za mnie. Będziemy przeżywać, jak coś się stanie, a tymczasem mamy 'dziś'. Jest pięknie, nic się nie dzieje, dziękuję za każdy taki piękny dzień. Wbrew historii, która miała miejsce, dalej będę korzystać z życia na maksa, dalej się będę śmiać. Nie mam zamiaru zamykać się w czterech ścianach i lamentować, to nie ja. Mam ochotę oddychać teraz dwa razy bardziej" - dodała Aneta Żuchowska.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Maria Konarowska od ośmiu lat żyje w trzeźwości. "To był proces"
- "Wszystko o moim starym". Robert De Niro o relacji z ojcem
- Michał Tomala pochwalił się zdjęciem z tajemniczą brunetką. Fani "Na Wspólnej" długo na to czekali
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Instagram @anet.zuchowska