Jakub Pruski zaskakująco o roli Tadeusza w "Na Wspólnej". "Oby miał w życiu jak najtrudniej" [TYLKO U NAS] 

Jakub Pruski
Jakub Pruski
Źródło: x-news
Jakub Pruski w szczerej rozmowie z Norbertem Żyłą w autorskim cyklu #KOCHAMYSERIALE opowiedział o roli Tadeusza Zakościelnego w serialu "Na Wspólnej". Podzielił się swoimi doświadczeniami z planu, wspomniał o zabawnych sytuacjach i opisał relacje z innymi aktorami. Opowiedział także o pasji do aktorstwa, trudnościach związanych z tą pracą i o tym, jak sobie z nimi radzi. Czy widzi podobieństwa między sobą a graną przez siebie postacią?

Jakub Pruski to polski aktor filmowy i teatralny. Wykształcenie aktorskie zdobył w Akademii Teatralnej w Warszawie, którą ukończył w 2023 roku. Zasłynął dzięki roli w serialu "Na Wspólnej", gdzie grał postać Tadeusza Zakościelnego. W 2021 roku otrzymał Nagrodę Dyrektora GAK oraz wyróżnienie na festiwalu Windowisko za kreację aktorską i adaptację tekstu Szczepana Twardocha w spektaklu "Masara".

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

100 lat Warner Bros
100 lat Warner Bros.

Jakub Pruski o roli w "Na Wspólnej"

Norbert Żyła, cozatydzien.tvn.pl: Czy widzisz jakieś podobieństwa między sobą a postacią Tadeusza Zakościelnego?

Jakub Pruski: Na pewno mamy z Tadeuszem kilka punktów stycznych, rzeczy, które nas łączą. Podobnie jak Zakościelny junior wychowałem się w tak zwanym "dobrym domu", może nie aż takim, jak w serialu, ale nie mogę powiedzieć, żeby czegoś mi w dzieciństwie brakowało. Również jak Tadek miałem swój okres buntu przeciwko rodzicom, i również jak moja serialowa postać z czasem dojrzałem i nauczyłem się, co w życiu jest naprawdę ważne. Ogólnie rzecz biorąc sporo nas łączy, chociaż powiedziałbym, że Tadeusz jest w swoich działaniach dużo bardziej radykalny

Jak wygląda typowy dzień na planie serialu "Na Wspólnej"? Czy masz jakieś zasady lub rutynę, której się trzymasz w dniu kręcenia?

Jedyne, o co muszę zadbać, to żeby nie dopuścić do sytuacji, w której będę głodny. Lub odwrotnie — przejedzony. W obu przypadkach ciężko jest się skupić na zadaniu. A tak na poważnie to nie przywiązuje wagi do takich rzeczy jak rytuały itp. Dla mnie jest to dosyć normalny dzień, w końcu to moja praca.

Czy podczas pracy na planie "Na Wspólnej", czy zdarzyła Ci się jakaś zabawna sytuacja, która szczególnie zapadła w twojej pamięci? Przytoczysz ją?

Jestem w serialu już kilka lat, spędziłem na tym planie i z tą ekipą na pewno z kilkadziesiąt dni zdjęciowych, więc takich komediowych sytuacji siłą rzeczy było całe mnóstwo. Ale przytoczyć teraz na szybko coś konkretnego może być ciężko. Poza tym — co się dzieje w Vegas, zostaje w Vegas.

Z którymi aktorami z "Na Wspólnej" wspominasz pracę najlepiej? Czy są jakieś osoby z planu, z którymi nawiązałeś bliższą znajomość?

Jak w każdej pracy, w każdym środowisku — z jednymi jest ci bardziej po drodze, z innymi mniej. Dodatkowo akurat nasz zawód polega na operowaniu emocjami, więc to wszystko jest w tym aspekcie jeszcze trudniejsze. Jak mawia klasyk: "nie musimy się kochać, musimy umieć razem pracować". Ale żeby nie kończyć tak pesymistycznie — mam w produkcji wielu dobrych znajomych, zdążyliśmy się przez ten czas nieźle ze sobą zżyć.

Czy są jakieś doświadczenia z twojego życia prywatnego, które pomogły ci w tworzeniu postaci Tadeusza Zakościelnego? Obaj jesteśmy ambitni, mamy mocne charaktery. I obaj w głębi duszy jesteśmy niezłymi wrażliwcami. A jeśli chodzi o konkretne zdarzenia, to myślę, że to o czym mówiłem wcześniej mocno nas łączy.

Czy jest coś, co chciałbyś zmienić w swojej postaci lub w jej historii?

Ha, nawet gdyby tak było, to bym wam o tym nie powiedział! Nie chce iść na wojnę ze scenarzystami. A tak serio, bardzo podobała mi się przemiana Tadeusza, ten cały proces jego dojrzewania, cały czas widać to jeszcze w relacji z Darią. Mam nadzieję na dalsze zwroty akcji i jakkolwiek źle by to nie brzmiało — oby Tadeusz miał w życiu jak najtrudniej, bo to by oznaczałoby wiele ciekawych scen do grania.

Jak dogadujesz się z Dariuszem Niebudkiem, który gra twojego ojca w serialu oraz Patrycją Topajew, która wciela się w twoją serialową dziewczynę Darię?

Na pewno są to osoby, z którymi spędziłem na planie najwięcej czasu i z którymi mogłem się najmocniej poznać. Kojarzą mi się z profesjonalizmem, zaangażowaniem, chęcią tworzenia. To przy serialach codziennych nie jest wcale takie oczywiste. Ale bez tego nic dobrego nie powstanie. Tutaj między nami to wszystko jest, razem idziemy we wszystko na sto procent. A przede wszystkim są to po prostu empatyczne i pełne ciepła osoby, z którymi bardzo lubię pracować.

Grałeś zarówno w produkcjach filmowych jak i teatralnych. Która praca jest bardziej wymagająca?

To są dwa różne światy. Na pewno w teatrze potrzebny jest większy warsztat, technika. Film to z kolei istny rollercoaster — nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać, co zadziała, a co nie. Z jednej strony kamera lubi minimalizm, z drugiej w chwili ujęcia musisz mieć w oku wszystkie potrzebne emocje. Czasem trudno to wszystko pogodzić, ale ta różnorodność środków wyrazu w tym zawodzie jest cudowna. To jeden z czynników, dla których tak kocham ten zawód.

Jakub Pruski w "Na Wspólnej"
Jakub Pruski w "Na Wspólnej"
Źródło: x-news

Jakub Pruski o aktorstwie

Od kiedy wiedziałeś, że aktorstwo jest tym, co chcesz robić w życiu?

To był przełom gimnazjum i liceum. W trzeciej klasie gimnazjum, kiedy tak mocno liczyły się oceny w kontekście dostania się do wymarzonego liceum, zapisałem się do szkolnego kółka teatralnego. Zrobiłem to tylko dlatego, że prowadziła je nauczycielka techniki i wiedziałem, że uczestnikom kółka wystawia na koniec semestru szóstki z tego przedmiotu. Przygotowywaliśmy jasełka, ale takie współczesne, "z jajem". Grałem kobietę, gosposię, prawdziwą seksbombę. Moim jedynym celem w tym wszystkim było rozśmieszenie kumpli na widowni. No i tak się wygłupiłem, że wszyscy się potem mną zachwycali, a ja po raz pierwszy pomyślałem, że może to całe aktorstwo nie jest wcale takie głupie.

Jak radzisz sobie ze stresem związanym z grą aktorską?

Uff, to ciężkie pytanie, bo to wszystko dzieje się jakoś mimochodem. Nie mam żadnych konkretnych metod ani technik. Ważne jest dla mnie tylko, żeby wiedzieć, co konkretnie mam zabrać w danej scenie, jaki jest jej cel. Jeśli to wiem, jeśli ustalimy to z resztą twórców, z reżyserem, to nie ma się czym stresować

Jak udaje Ci się zachować balans pomiędzy pracą aktora a życiem codziennym? Znajdujesz czas na własne pasje, hobby?

O taki balans nie muszę się przesadnie martwić, starannie dba o niego moja dziewczyna, często przywołując mnie na ziemię. Oczywiście, że znajduję czas na inne zajęcia — treningi, oglądanie piłki nożnej, chodzenie do kina i na dobre jedzenie. Oprócz tego próbuje swoich sił jako producent i scenarzysta — ostatnio mój krótkometrażowy film miał swoją premierę na Krakowskim Festiwalu Filmowym.

Jakie masz dalsze aktorskie plany oraz czego możemy spodziewać się w życiu Tadeusza, w nowych odcinkach "Na Wspólnej"?

Od dwóch lat mam przyjemność być częścią zespołu aktorskiego Teatru Ateneum na warszawskim Powiślu, gdzie serdecznie państwa zapraszam. Obecnie pracujemy nad nową premierą, nie mogę jeszcze zdradzić za dużo, ale z pewnością warto będzie odwiedzić nasz teatr na jesieni. Jeśli chodzi o "Na Wspólnej" to też się będzie dużo działo, ale znowu — na razie musi to jeszcze pozostać tajemnicą. Zdradzę tylko, że widzowie, którzy zdążyli się stęsknić za Darią i Tadkiem, będą zadowoleni.

Norbert Żyła w autorskim cyklu "Kochamy seriale" przeprowadza wywiady z aktorkami i aktorami, którzy wystąpili w kultowych produkcjach. Gwiazdy ulubionych seriali Polaków opowiadają nie tylko o swoim zawodowym doświadczeniu, ale także zdradzają kulisy i anegdoty z planów produkcji, które są nie lada gratką dla niejednego fana.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Norbert Żyła

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: x-news

podziel się:

Pozostałe wiadomości