Chociaż niektórzy mogą kojarzyć Julię Jurek głównie z roli Uli Hoffer w "Na Wspólnej, w którą od dwóch lat się wciela, to aktorka ma na swoim koncie wiele innych serialowych i filmowych ról. Zagrała m.in. w głośnym niedawno filmie "Piep*zyć Mickiewicza". Gwiazda już od najmłodszych lat miała styczność z kamerą, ponieważ od dzieciństwa gra w reklamach.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Julia Jurek o roli w "Na Wspólnej" i graniu w reklamach
Norbert Żyła, cozatydzien.tvn.pl: Julio, wcielasz się w postać Uli Hoffer w "Na Wspólnej". Jak bardzo bohaterka, którą grasz, jest do ciebie podobna?
Julia Jurek: Od dwóch lat wcielam się w rolę Uli. Czy jesteśmy podobne? Myślę, że z charakteru troszeczkę tak - ja i Ula jesteśmy bardzo ambitne, stanowcze i wiemy, czego chcemy w życiu.
Czy przejmując rolę Uli po innej aktorce, czułaś presję związaną z porównaniami do swoich poprzedniczek?
Myślę, że nie odczuwałam żadnej presji. Wiedziałam, że jest to tylko rola, w którą muszę się wcielić i zagrać jak najlepiej tylko potrafię.
Twoja postać w "Na Wspólnej" przeszła przez różne momenty w tym te trudne. Jakie było największe wyzwanie, z którym musiałaś się zmierzyć podczas kręcenia serialu?
Myślę, że nie było dla mnie wielu większych wyzwań. Jednym z największych podczas kręcenia serialu było dla mnie stanie na skraju bardzo wysokiego budynku w jednej ze scen. Mam lekki lęk wysokości, więc była jakaś obawa o to, co może się stać. Jednakże ekipa filmowa doskonale o mnie zadbała i ostatecznie wszystko się dobrze skończyło.
Grając w "Na Wspólnej" z pewnością przeżyłaś wiele zabawnych sytuacji na planie. Czy jest jakaś, która szczególnie utkwiła w twojej pamięci?
Nie mam żadnej szczególnie śmiesznej sytuacji z planu, która utkwiłaby mi w głowie. Praktycznie wszystkie zabawne sytuacje, które przeżywam na planie, dzielę z Kazikiem Mazurem, czyli moim serialowym tatą. Jest to osoba bardzo pozytywna, zabawna i naprawdę bardzo miło nam się rozmawia.
Z rozmów z aktorami "Na Wspólnej" wiem, że dosyć często zdarza im się być mylonymi z postaciami, w które się wcielają. Również tego doświadczasz?
Też tego doświadczyłam, ale na planie... Czasami różni reżyserzy, zamiast zwracać się do mnie moim prawdziwym imieniem, nazywają mnie Ulą. Jednakże jestem do tego przyzwyczajona i już reaguję na oba imiona.
Czy w związku z byciem osobą rozpoznawalną przydarzyły ci się jakieś nieprzyjemne sytuacje?
Nie przydarzyły mi się żadne nieprzyjemne sytuacje. Myślę, że wręcz same przyjemne. Czasami różne osoby podchodzą do mnie na ulicy i pytają, czy to ja gram Ulę z "Na Wspólnej". Robią sobie ze mną zdjęcie. Mówią kilka miłych słów, co jest dla mnie bardzo miłe.
Już od najmłodszych lat grasz w reklamach. Co stanowi dla ciebie większe wyzwanie? Serial czy reklama?
Dla mnie większym wyzwaniem jest jednak reklama, ponieważ ta często wymaga konkretnych emocji. Bywa, że nawet przerysowanych, co może być cięższe do zagrania. Jednakże w serialu spotykamy się takimi sytuacjami, bardziej naturalnymi z dnia codziennego w związku z tym myślę, że może stanowić to mniejsze wyzwanie.
Julia Jurek o życiu prywatnym i kontaktach z rówieśnikami
Jak twoi rówieśnicy w szkole reagowali lub reagują na fakt, że spełniasz się aktorsko? Czy zawsze były to pozytywne reakcje?
Mimo że staram się nie rozpowiadać o mojej roli w szkole, to nie da się tego ukryć. Czasami znajomi czy nauczyciele mówią, że widzieli mnie w telewizji w jakimś serialu czy filmie. Moi rówieśnicy ze szkoły bardzo pozytywnie do tego podchodzili, tak samo, jak nauczyciele, którzy wiedzieli, czym się zajmuję i byli dla mnie bardzo przychylni. Nawet pomimo moich nieobecności, za co jestem im wdzięczna. Natomiast moje koleżanki i znajomi czasem prosili mnie, abym pomogła im dostać się do agencji, aby mogli zrealizować swoje aktorskie marzenia.
Jak udaje ci się pogodzić obowiązki związane z pracą na planie filmowym z życiem prywatnym?
Jakoś udaje mi się pogodzić te obowiązki z życiem prywatnym. Nie jest to proste w niektórych momentach, ale dla chcącego nic trudnego.
Jesteś aktywna w mediach społecznościowych. Czy korzystanie z nich to dla ciebie rozrywka, czy świadome kreowanie swojego wizerunku?
Jeśli chodzi o media społecznościowe, to jest to w 100 procentach kreowanie mojego wizerunku w internecie.
Czy masz jakieś rady dla młodych aktorów, którzy dopiero zaczynają swoją karierę w branży filmowej?
Mam radę dla młodych osób, które chcą zacząć swoją karierę z aktorstwem: rynek aktorski jest teraz bardzo duży, jest ogromna konkurencja i są czasem momenty zawahania. Jednakże nie wolno się poddawać i trzeba wierzyć w siebie. Ja tak zrobiłam i myślę, że właśnie przez to całkiem sporo udało mi się osiągnąć.
Czy są role, które marzy ci się zagrać?
Nie mam konkretnej roli, którą chciałabym zagrać. Jednakże jednym z moich największych marzeń jest wygranie jakiejś głównej roli w anglojęzycznym filmie.
Co czeka Ulę Hoffer w nowych odcinkach "Na Wspólnej"?
Niestety, na obecny moment nie mogę tego zdradzić, dlatego serdecznie zapraszam wszystkich do oglądania.
Norbert Żyła w autorskim cyklu "Kochamy seriale" przeprowadza wywiady z aktorkami i aktorami, którzy wystąpili w kultowych produkcjach. Gwiazdy ulubionych seriali Polaków opowiadają nie tylko o swoim zawodowym doświadczeniu, ale także zdradzają kulisy i anegdoty z planów produkcji, które są nie lada gratką dla niejednego fana.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Grzegorz Turnau świętuje 40 lat pracy artystycznej. Wyznał, jak zaczęła się jego muzyczna podróż
- Puff Daddy odniósł się do oskarżeń o gwałt i przemoc. Sieć obiegło nagranie obciążające rapera
- Wydawnictwo przeprasza za kłamstwa w biografii Kory. Ich treść zbulwersowała bliskich
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: x-news