Katarzyna Walter to polska aktorka filmowa i teatralna. Gwiazda ma na swoim koncie role m.in. w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu oraz w Teatrze Studio w Warszawie. Wystąpiła w wielu produkcjach filmowych, m.in.: "Na wolność" (1985), czy "Jedenastym przykazaniu" w reżyserii Janusza Kondratiuka. Dużą rozpoznawalność przyniósł aktorce serial TVN "Na Wspólnej", w którym od 2007 roku wciela się w postać Agnieszki Olszewskiej. Prywatnie jest mamą dwójki dzieci.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Katarzyna Walter o roli w "Na Wspólnej"
Od 2007 roku wciela się pani w postać Agnieszki Olszewskiej w serialu "Na Wspólnej". Czy widzi pani jakieś podobieństwa między tą postacią i sobą?
Tak, wśród nich można wymienić lubienie ludzi, aktywne życie, skrupulatność i trochę fantazji.
Z pewnością podczas tak długiej pracy na planie produkcji wydarzyło się wiele zabawnych sytuacji. Czy jest taka, która szczególnie utkwiła pani w pamięci?
Przyjechałam na plan po trasie, poprzedniego dnia grałam spektakl. Spałam trzy godziny i w każdym dublu powtarzałam dwa razy jedną kwestię, przekonana, że jej jeszcze nie powiedziałam. Reżyser cierpliwie upominał. Po kolejnej nieudanej próbie cała ekipa buchnęła śmiechem. W końcu wrzucono mi te kwestie do świętego spokoju.
W ciągu tych lat z pewnością spotkała się pani również z wieloma wyzwaniami na planie produkcji. Które z nich było dla pani najtrudniejsze do pokonania?
Oczywiście, należały do nich sceny miłosne z o wiele młodszym partnerem i alkoholizm, z którym zmaga się grana przeze mnie postać.
W swoim intensywnym harmonogramie jak znajduje pani czas na relaks i regenerację? Czy ma pani jakieś specjalne hobby lub aktywności, które pomagają odpocząć od pracy?
Tak, należą do nich: joga, marsze, ćwiczenia w domu. Po prostu trzeba na to znaleźć czas.
Katarzyna Walter o życiu prywatnym
Czy istnieją momenty lub doświadczenia z pani życia, które bezpośrednio przełożyły się na pani role aktorskie?
Tak, wielkie miłości i poczucie zaniedbania w filmie "Jedenaste Przykazanie" w reżyserii Janusza Kondratiuka.
Woli pani występować na deskach teatru czy na planie filmu/serialu?
Zdecydowanie wolę film, ponieważ od tego zaczynałam.
Jak udaje się pani pogodzić pracę z życiem rodzinnym?
Kiedyś było trudno, ponieważ sama wychowywałam dwoje dzieci. Teraz one są już dorosłe. Męża nie mam, więc jestem sobie panią...
Ma pani dwoje dzieci, ale nie pokazuje ich w przestrzeni medialnej. Z czego wynika taka decyzja i czy przejawiają zdolności aktorskie, czy poszły w zupełnie innym kierunku zawodowo?
Oboje poszli w innych kierunkach. Jak dorastała córka, często pokazywałyśmy się razem i robiono nam zdjęcia, ale teraz mieszka za granicą. Syn nie chce być utożsamiany z moim publicznym życiem i ja to szanuję.
Czy granie osoby z problemem alkoholowym było dla pani dużym zawodowym wyzwaniem?
Tak było! A najtrudniejsze były deliryczne sceny i pobyt na Kolskiej...
Jakie nowe wyzwania planuje pani podjąć w najbliższej przyszłości?
Jest parę takich wyzwań. Wśród nich można wymienić: film, teatr telewizji a także stworzenie pewnego wyjątkowego miejsca w Warszawie.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Nie żyje legendarny aktor. Przeszedł do historii telewizji dzięki kultowej scenie pocałunku z mężczyzną
- Kto wygrał Eurowizję 2024? Tegoroczny konkurs był pełen zwrotów akcji. Co wiemy o zwycięzcy?
- Helena Englert chciała powiększyć usta dla roli. Lekarz jej tego zabronił. "Nie chciałam zrobić sobie krzywdy"
Autor: Norbert Żyła
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA