Wiktoria Nowakowska z "Projekt Lady" o ojcu. "Powoli akceptuję, że nigdy nie będę go mieć"

Wiktoria Nowakowska
Wiktoria Nowakowska wyznała, jak wyglądają jej relacje z ojcem
Źródło: mwmedia
Wiktoria Nowakowska, finalistka ostatniej edycji "Projekt Lady", zdecydowała się na szczere wyznanie. W rozmowie z Dagmarą Olszewską wyjaśniła, jak wygląda jej relacja z tatą. Wielokrotnie próbowała ją odbudować.

Wiktoria Nowakowska jest jedną z najczęściej wspominanych i jednocześnie najbardziej charakterystycznych uczestniczek minionej edycji "Projektu Lady". Jej przemianę z buntowniczej dziewczyny w dojrzałą kobietę obserwowały miliony Polaków. Wiktoria Nowakowska wyznała, że wychowywała się bez taty. Dodatkowo, stosunki z mamą nie należały do najłatwiejszych. Podczas rozmowy z serwisem cozatydzien.tvn.pl opowiedziała, jak obecnie wyglądają jej relacje z rodzicami.

- Miałam kontakt z tatą, jak miałam 13 lat. Napisałam do niego. Miałam z nim szybką i intensywną relację. Później się to troszkę przerwało, potem znowu odzyskaliśmy kontakt. Szczerze, nie uważam, żeby to była moja wina, że nie mamy kontaktu. Myślę, że to wina mojej mamy i mojego taty. Po prostu oni się nie dogadali w pewnych kwestiach i dziecko na tym ucierpiało. To jest chyba najgorsze - wyznała.

Wiktoria Nowakowska z "Projekt Lady" o ojcu. "Powoli akceptuję, że nigdy nie będę go mieć"
Finalistka "Projekt Lady" chciałaby odzyskać kontakt ze swoim tatą? "Powoli akceptuję fakt, że tego ojca nigdy nie będę mieć".
Źródło: co za tydzień

Wiktoria Nowakowska o relacjach z tatą

Uczestniczka programu "Projekt Lady" powiedziała, że czuła się manipulowana przez rodziców. Wszystko przez ich niewyjaśnione sprawy z przeszłości.

- Miałam z jednej strony szantaż emocjonalny, że nie powinnam mieć kontaktu z moim ojcem. A jednocześnie mój tata nic nie mówił na moją mamę, co też było dla mnie dziwne. Czułam się manipulowana z dwóch stron. Później, gdy byłam w Danii, to zadzwoniłam do mojego taty i powiedziałam, że brakuje mi ojca. Powiedziałam, że w moim życiu jest okej, po prostu mi go brakuje. Miałam do niego napisać, jak będę w Szczecinie, niestety nie odpisał - powiedziała w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl Wiktoria Nowakowska.

"Napisał do mnie tylko w czasie emisji finałowego odcinka" - Wiktoria Nowakowska o ojcu

- Napisał do mnie tylko w czasie emisji finałowego odcinka, kiedy już wręczono nagrodę Agacie. Ja też mam rodzeństwo, do którego pisałam. Myślę, że nie pałają do mnie jakąkolwiek miłością. Do nich też wypisywałam. W szczególności do mojej siostry Martyny, żeby mieć z nią kontakt. Zaproponowałam wszystko, stawałam na rzęsach, żeby się z nią spotkać, żeby zobaczyć ją, porozmawiać. Jednak ona nie chciała. Może nie była gotowa, może dalej nie chce. Nie wiem - powiedziała uczestniczka programu.

Wiktoria Nowakowska wyznała także, czy planuje ponownie podjąć próbę odbudowania relacji ze swoim ojcem.

- Powoli akceptuję fakt, że tego ojca nigdy mieć nie będę, a moje rodzeństwo, że tak powiem - czuje do mnie niechęć. Nie chcę się wtrącać w czyjeś życie, bo oni mają swoje życia. Mój ojciec ma żonę, ma dwójkę dzieci. Ma drugie, kompletnie nowe życie. A to, że ja nie jestem w tym nowym życiu, może to nawet i lepiej. Nie wiem. Wszystko dzieje się przypadkiem. Może będę ten kontakt miała, może nie będę. Może mój tata zobaczy ten wywiad i powie: "O Wikusia, moja córeczko!". Nie wiem, nie mam pojęcia. Jest mi dobrze tak, jak jest. Czasami mam momenty, kiedy naprawdę chciałabym mieć normalną rodzinę, ale wydaje mi się, że te wszystkie ciocie, kuzynki, kuzyni i wujkowie mi to nadrabiają.

Zobacz także:

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: mwmedia

podziel się:

Pozostałe wiadomości