Aaron Carter nie żyje. Brat gwiazdora Backstreet Boys miał 34 lata

Aaron Carter
Aaron Carter nie żyje
Źródło: Getty Images
Aaron Carter nie żyje. Brat gwiazdora Backstreet Boys miał zostać znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Na miejscu zdarzenia pojawili się detektywi z wydziału zabójstw. Wokalista od lat walczył z nałogiem. W mediach pożegnała go narzeczona.

W sobotę 5 listopada w mediach pojawiła się wiadomość o nagłej śmierci Aarona Cartera. Był wokalistą, raperem i aktorem. Miał 34 lata. Pierwsze doniesienia dotyczące przyczyny śmierci brata Nicka Cartera wskazywały na utonięcie. 

Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku
Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku

Aaron Carter nie żyje 

Informacje o śmierci Aarona Cartera podał portal TMZ, który powoływał się na liczne źródła i informacje z najbliższego otoczenia artysty. Organy ścigania już o godzinie 11:00 lokalnego czasu miały pojawić się na miejscu tragedii. Według pierwszych doniesień wokalista został znaleziony martwy w wannie. 

W mediach szybko pojawiły się pierwsze zdjęcia i informacje, że na miejsce tragedii przyjechał specjalny oddział policji i detektywów zajmujących się sprawami zabójstw. Portal TMZ wyjaśnia jednak, że jest to standardowa procedura, którą prowadzi się na miejscach zabójstw i samobójstw. Na ten moment żadne dowody nie wskazują na to, że do śmierci Aarona Cartera przyczyniły się osoby trzecie.

Śmierć Aarona Cartera — narzeczona żegna ukochanego

Aaron Carter szybko zaistniał w show-biznesie dzięki wielkiej sławie starszego brata - Nicka Cartera. Już jako dziecko zainteresował się muzyką i światem telewizji. Niestety od 15 roku życia walczył z poważnym uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Co kilka miesięcy deklarował trzeźwość, jednak nałogi powracały ze zdwojoną siłą. Niedawno w jednym z popularnych programów opowiedział o swoich zmaganiach ze schizofrenią. W 2019 roku jego starszy brat, gwiazdor Backstreet Boys złożył wniosek o nałożenie na Aarona zakazu zbliżania się do niego i jego rodziny. 

Aaron Carter w 2020 roku został ojcem, jednak szybko stracił prawo do opieki nad dzieckiem ze względu na uzależnienia i częściową niepoczytalność. We wrześniu 2022 roku zapowiedział, że kolejny raz zgłosi się na terapię odwykową, by odzyskać możliwość widzenia z synem.

Teraz w mediach społecznościowych jego narzeczona Melanie Martin napisała:

"Zmarł mój narzeczony Aaron Carter. Kocham go całym sercem, moim zadaniem będzie wychowanie syna bez ojca. Proszę o uszanowanie prywatności mojej rodziny w czasie, gdy próbujemy pogodzić się ze stratą kogoś, kogo bardzo kochamy. Wciąż staramy się zaakceptować rzeczywistość. Dziękuję za myśli i modlitwy" - napisała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości