Agnieszka Chylińska zaczęła występować w latach 90. z zespołem O.N.A., którego była liderką. Grupa wylansowała wiele ponadczasowych przebojów m.in. takich jak "Niekochana", "Kiedy powiem sobie dość", "Drzwi", "Najtrudniej", "Moja odpowiedź", czy "Modlishka".
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Agnieszka Chylińska o 30-leciu kariery muzycznej
Agnieszka Chylińska była wówczas bardzo zbuntowana, przez co przylgnęła do niej łatka kontrowersyjnej. Po kilku latach artystka zdecydowała się rozpocząć karierę solową, a jej ostatnia płyta "Never Ending Sorry" cieszyła się ogromną popularnością, czego dowodem jest podwójna platyna.
Teraz Agnieszka Chylińska ma przed sobą wyjątkowy czas, bowiem wraca do jurorowania w programie "Mam talent!", w którym oprócz niej przy stole jurorskim zobaczymy jeszcze Marcina Prokopa i Julię Wieniawę, a także świętuje 30-lecie kariery muzycznej wyjątkową trasą koncertową.
Nie tak dawno w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą dla cozatydzien.tvn.pl Agnieszka Chylińska powiedziała, czy czuje się gotowa na taki jubileusz.
- Ja jestem gotowa właściwie od 18 roku życia na to 30-lecie, ponieważ zawsze marzyłam o tym, żeby być już po 40. i żeby ludzie zaczęli mnie szanować. Nie wiem, czy tego momentu doczekam. Na pewno trasa ma taki w sobie ryt i pomysł, żeby ludzie zobaczyli, jak się mam po tych 30 latach, jak duży jest ten mój repertuar, jak dalej mam w sobie entuzjazm do ludzi, jak bardzo chcę gościć tych ludzi u siebie na tych koncertach. Osiem miast, osiem wielkich hal, dużo niespodzianek. Ja się cieszę, bo nie chcę też kryć, proszę państwa, że ja bardzo na ten moment czekałam. Ja bardzo go dla siebie chciałam — wyznała Agnieszka Chylińska.
Wokalistka dodała, że muzyka dodała jej pewności siebie, a także dzięki niej mogła udowodnić innym, że "jest coś warta".
- Ja nie chcę przez to powiedzieć, że chcę sobie bilansować coś w środku. Ja już sobie coś tam zbilansowałam, natomiast chcę się podzielić tymi piosenkami, chcę się podzielić swoją jakąś energią, którą w sobie mam. To w końcu była taka siła, która sprawiała, że w ogóle mi się chciało wstawać rano. Muzyka była zawsze argumentem, czy dla moich rodziców, którzy nie bardzo byli za tym, czy dla moich nauczycieli, którzy we mnie nie widzieli nikogo poza numerem w dzienniku. Dla tych wszystkich, którzy mi źle życzyli. No nareszcie mogę po prostu się rozsiąść, że tak powiem, choć tylko symbolicznie, bo będę zapierniczać jak dziki osioł — dodała Agnieszka Chylińska.
Artystka na końcu dodała, że jest z siebie dumna za to, co osiągnęła przez te lata.
- Chcę się cieszyć tą trasą. Chcę po prostu być szczęśliwa z tego, że udało mi się być przez 30 lat jednak artystką charakterystyczną. Nikomu się z nikim nie mylę i proszę państwa, oby tak dalej. Życzcie mi zdrowia, żebym mogła tam zakicać wszystko to, co sobie wykicałam i z czym chcę się z państwem po prostu podzielić. Także zapraszam serdecznie — powiedziała.
Agnieszka Chylińska o marzeniach z dzieciństwa
Anna Pawelczyk-Bardyga zapytała artystkę również o to, jaki jest jej przepis utrzymywania się w ścisłej topce polskich artystów prze 30 lat.
- Chcę tylko nadmienić, że płyta Agnieszki Chylińskiej pokryła się już podwójną platyną. Tym chcę się chwalić. Natomiast nie ma przepisu, bo gdyby był przepis, to po prostu człowiek by nie miał nic do roboty. Moim przepisem jest przede wszystkim to, że ja nigdy nie mam jakby chłodnej kalkulacji, co się ludziom podoba, jaki jest trend w muzyce. Nagrałam płytę, powiedziałabym bardzo retro. Z drugiej strony nie jest ona takim klasycznym retro, więc z jednej strony jest to płyta bardzo nowoczesna, a z drugiej strony dająca taki ukłon muzyce bluesowej, blues-rockowej. To wszystko, czym ja zaczynałam i też taki hołd składam wokalistkom, które ja kocham, wielbię, Janis Joplin, świętej pamięci i tak dalej i tak dalej. I to nie jest tak, że nie chcę się tym przepisem podzielić. Oczywiście trzeba mieć talent, ale też trzeba być pracowitym i nie dać sobie skraść tej wiary, że po prostu jest się dobrym — powiedziała Agnieszka Chylińska.
Agnieszka Chylińska została zapytana również o to, czy właśnie w taki sposób niegdyś wyobrażała sobie jubileusz 30-lecia.
- Marzyłam o tym przez całe życie. Chciałam tego bardzo. Ja mam takie magnetofonowe taśmy. To zwracam się do tych z państwa, którzy wiedzą, co to są taśmy TDK, BASF i tak dalej. Otóż na takich taśmach nagrywałam swój głos. Mój tata włączał Grundiga, taki sprzęt, a ja na nim w wieku 6 lat udawałam, że prowadzę własne radio. Dokładnie. Ja już wtedy opisywałam swoją jakąś świetlaną przyszłość. Oczywiście, że to nie jest tylko i wyłącznie marzenie dziewczynki, ale ciężko musiałam na to pracować. Ale co jest ważne? Żeby pamiętać swoje dziecięce marzenia, bo ja właśnie nad tym jadę cały czas. I macham sobie ręką do tej dziewczynki 6-letniej i mówię sobie "jeej" - wyznała gwiazda.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Gwiazda Bollywood została uznana za zmarłą. Fani zszokowani jej powrotem. "Sfingowałam swoją śmierć"
- Ważne wieści o chorobie nowotworowej Karola III. Znamy rokowania
- Gwiazdor "Euforii" ma poważne kłopoty. Młody aktor został oskarżony o napaść
Autor: Aleksandra Czajkowska
Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA