Edyta Górniak i Robert Kozyra 25 lat temu tworzyli jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Mimo że ich relacja przetrwała tylko rok, oboje co jakiś czas wspominają swój nie do końca udany związek w mediach. Teraz z okazji 55. urodzin dziennikarza Edyta Górniak zabrała głos.
Edyta Górniak i Robert Kozyra poznali się w 1997 r. Dziennikarz muzyczny w późniejszych wywiadach wspominał, że piosenkarka zrobiła na nim niebywałe wrażenie.
"Nagle otworzyły się drzwi i wszedł jakiś mężczyzna, potem jeszcze jeden i dopiero ona. Dokładnie tak, jak wchodzą gwiazdy, zawsze poprzedzane przez ochronę" - mówił Robert Kozyra w rozmowie z "Vivą!" w 1998 r.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Edyta Górniak i Robert Kozyra — historia miłości
Edyta Górniak w tym samym wywiadzie zaznaczyła, że Robert Kozyra wydał jej się przystojnym mężczyzną i to wszystko. Piosenkarka była wówczas zamknięta na miłość, chciała skupić się tylko na karierze i fanach, jednak los chciał dla niej inaczej.
"Pamiętam jednak, że kiedy tamtego dnia rozstałam się z Robertem, nagle zrobiło się pusto, ale dopiero po jakimś czasu poczułam, że chciałabym się z nim jeszcze raz spotkać" - mówiła w rozmowie z "Vivą!".
Już po pierwszej randce między tą dwójką zaiskrzyło. Robert Kozyra powiedział w wywiadzie, kiedy wyznał ukochanej miłość.
"Ty byłaś w Londynie, ja w Warszawie. Nie widzieliśmy się przez trzy tygodnie. Nie mogłem już dłużej wytrzymać. Kiedy nagrywałem tę najważniejszą wiadomość w moim życiu, w radiu leciała piosenka Madonny 'Frozen'" - wspominał w 1998 r.
W 1998 r. zakochani pojawili się razem na okładce ww. "Vivy!", jednak ich uczucie nie przetrwało próby czasu. Już pod koniec roku i związek się rozpadł, a byli partnerzy niepochlebnie wypowiadali się o sobie w mediach.
Edyta Górniak gorzko o Robercie Kozyrze
Od tego czasu Edyta Górniak i Robert Kozyra starali się nie spotykać nawet na zawodowych płaszczyznach, aby nie eskalować konfliktu. Jednak ostatnio w rozmowie z Plotkiem Edyta Górniak została zapytana o to, jaki utwór zadedykowałaby dziennikarzowi z okazji jego 55. urodzin.
"Żaden. Robert Kozyra odegrał w życiach artystów bardzo gorzką rolę. Mówię tutaj za wielu artystów. Nie wiedziałam, że ma już 55 lat, ale można by się spodziewać, że w takim momencie życia dojrzeje i pokaże łagodniejszą twarz. Tymczasem niedawno zaatakował Julię Wieniawę w sposób bardzo agresywny, więc czas mu nie sprzyja, żeby uszanować drugiego człowieka" - powiedziała.
Edyta Górniak zaznaczyła, że życzy byłemu partnerowi wszystkiego dobrego, jednak nie ma z nim dobrych wspomnień.
"Życzę mu oczywiście jak najlepiej, bo każdemu życzę jak najlepiej: rozwoju, łagodności, dobroci, szczęścia wewnętrznego. Jeżeli ktoś atakuje, to znaczy, że nie znalazł tego szczęścia. Szczęśliwi ludzie nie mają potrzeby atakować. Natomiast nie celebrowałabym jego urodzin specjalnie, bo nie zapisał się w ważny pozytywnie sposób w moim życiu. Raczej odwrotnie" - dodała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Ewa Kasprzyk o niezwykłej relacji z córką. "Gosia czasem musiała się mną opiekować"
- Halina Frąckowiak otrzymała złoty medal za zasługi artystyczne. Gwiazda nie kryła wzruszenia
- Ed Sheeran w ostatnim momencie anulował koncert. "Naprawdę jestem zdruzgotany"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: Mw Media