Edyta Górniak to bezsprzecznie jedna z najsłynniejszych polskich wokalistek. Artystka przez lata kariery zdobyła sławę nie tylko w rodzimym kraju, ale także poza jego granicami. Jej muzykę szczególnie upodobała sobie Polonia, która mieszka w Stanach Zjednoczonych. Teraz po latach gwiazda ponownie zaśpiewa na żywo dla Polaków z USA i to nie byle gdzie, bo w tamtejszych kościołach. Przy okazji trasy koncertowej Edyta Górniak udzieliła nam krótkiego wywiadu i zdradziła, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia chce spędzić w spontaniczny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Edyta Górniak wyjechała w świąteczną trasę koncertową po USA
Anna Pawelczyk-Bardyga: Pani Edyto, dla pani grudzień w tym roku będzie wyjątkowy. Jest pani chwilę przed wielką trasą koncertową po USA. Jak emocje? Walizka już spakowana?
Edyta Górniak: Na szczęścia moja stylistka spakowała wszystkie przepiękne suknie na te koncerty, więc mi do pakowania pozostało już niewiele. Zostawiłam w walizce trochę miejsca na zakupy (śmiech). Tak, jestem bardzo szczęśliwa na te spotkania z publicznością. Nie grałam koncertów w USA od kilku lat, więc cieszę się bardzo!
Wiem, że bilety rozeszły się niczym świeże bułeczki. Spodziewała się pani takiego zainteresowania?
Aż takiego przyznam, że nie. Producent trasy na szczęście dodał koncerty. W przyszłym roku odwiedzimy także Kanadę, bo teraz, niestety, się nie udało.
Razem z innymi znanymi polskimi artystami zaśpiewa pani dla Polonii w wyjątkowych miejscach - w amerykańskich kościołach. Ich akustyka jest niepowtarzalna, tak samo podniosła atmosfera… Ciekawi mnie, czy chociaż trochę się pani stresuje?
Zawsze. Dlatego, że operuję instrumentem naturalnym, czyli głosem, i nigdy nie mogę być pewna, że posłuży mi w takim stopniu, w jakim będę go potrzebowała.
Pytałam wcześniej o spakowaną walizkę nie bez powodu. Jestem pewna bowiem, że zaskoczy pani swoich fanów najlepszymi kreacjami. Domyślam się jednak, że ich wybór nie był prosty… Elegancki koncert w kościele, za oknem śnieżyca, a przecież głos nie może zadrżeć ani razu. Jak to pogodzić?
Dziękuję, że pani o to pyta. Jest to faktycznie wymagające i daje duży stres, dlatego że okoliczność jest elegancka i delikatna, a pora roku ma swoje prawa. Nie wyobrażam sobie jednak wystąpić w wygodnych, ciepłych spodniach, szaliku i czapce. Zawsze szukamy tej granicy dla bezpieczeństwa zdrowia, bo zdecydowanie jest mi potrzebne. Zwłaszcza że po powrocie do Polski mamy koncert sylwestrowy, w super zimowych warunkach. Ale estetyka to prawo sceny. Moja stylistka Kamila Brudzyńska przygotowała różne opcje, będziemy decydować na bieżąco.
Edyta Górniak o tegorocznych świętach Bożego Narodzenia
Wraca pani do Stanów Zjednoczonych po dłuższej przerwie, a przecież kiedyś mieszkała pani w Kalifornii. Zostawiła tam pani kawałek swojego serca?
Tak. I wciąż są tam moje rzeczy. Być może przedłużę pobyt i po koncertach odwiedzę przyjaciół w Los Angeles.
Jak w tym roku będzie pani obchodzić Boże Narodzenie?
W zeszłym roku byliśmy z Allanem w moich ukochanych górach. Rok wcześniej z najbliższymi przyjaciółmi. A w tym roku zdecyduję spontanicznie. Może Monaco, może Zakopane, a może Los Angeles...?
Czego możemy życzyć pani z okazji świąt?
Aby ludzie uśmiechnęli się w sercu, oglądając mój świąteczny koncert.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Paulina Krupińska pokazała się bez makijażu. "Zmęczenie na najwyższym poziomie"
- Co 10 grudnia w "Co Za Tydzień"? Kulisy świątecznego odcinka "MasterChefa", wywiad z Mery Spolsky
- Jan Emil Młynarski o ojcu i dorastaniu. "Otarłem się o różne niebezpieczeństwa. Jak o tym myślę, mam dreszcze"
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA