Ewelina Flinta oddała hołd Budyniowi. Opublikowała poruszająca piosenkę

Ewelina Flinta
Ewelina Flinta
Źródło: MWMEDIA
Ewelina Flinta oddała hołd zmarłemu artyście Jackowi "Budyniowi" Szymkiewiczowi, nagrywając utwór "Dada", do którego tekst napisał przed śmiercią sam muzyk. Do utworu powstał również przejmujący teledysk.

Ewelina Flinta to polska wokalistka, która zdobyła popularność ponad 20 lat temu, dzięki udziałowi w popularnym telewizyjnym talent-show. Jej pierwszym wielkim hitem był utwór "Żałuję", który długo utrzymywał się na listach przebojów. Mimo wielkiego sukcesu, po pewnym czasie Ewelina Flinta zdecydowała się wycofać z życia publicznego.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Radzimir Dębski zagrał wyjątkowy koncert. Wystąpił w hołdzie znanemu kompozytorowi

Ewelina Flinta oddała hołd zmarłemu muzykowi

Ewelina Flinta zdecydowała się oddać hołd jednej z legend polskiej sceny alternatywnej – Jackowi "Budyniowi" Szymkiewiczowi. W tym celu nagrała utwór "Dada", do którego tekst napisał przed swoją śmiercią sam muzyk. Artystka nie kryje swojego podziwu dla twórczości zmarłego artysty i przyznała, że czuje radość i ekscytację z powodu możliwości zaprezentowania swojego nowego utworu.

"Czuję radość, dumę i ekscytację, szczególnie, że to utwór, do którego tekst napisał Jacek "Budyń" Szymkiewicz. Artysta, którego zawsze podziwiałam. Teledysk nieco inny od poprzednich, powstał na bazie zdjęć Wojtka Olszanki, a pomysł zrodził się spontanicznie na sesji zdjęciowej. Z nieocenioną pomocą i ogromną wiedzą Krzyśka Palczewskiego stworzyliśmy ten obrazek" - napisała Ewelina Flinta na Instagramie.

Piosenka "Dada" została zaprezentowana jako zapowiedź nowej płyty Eweliny Flinty "Mariposa", która będzie miała swoja premierę wiosną. Wcześniej poznaliśmy utwory "Zakochana", "Frutti di Mare", "Panno Chłód" i "Sama na planecie".

Jacek "Budyń" Szymkiewicz znany był m.in. z zespołów Pogodno, Babu Król i kariery solowej zmarł 11 kwietnia 2022 r. w wieku 48 lat.

Ewelina Flinta o powodach muzycznej przerwy

Ewelina Flinta w rozmowie z Dominiką Kowalewską w cyklu #W DUSZY MI GRA. opowiedziała o swoim powrocie na scenę muzyczną po 17 latach przerwy. Przyznała, że plany powrotu były już wcześniej, ale pokrzyżowała je pandemia. Artystka wspomniała, że różne przyczyny stały za jej powrotem, ale przede wszystkim przyszedł na to czas. Wokalistka dodała, że część nowego muzycznego materiału była już przygotowana i czekała na swoją premierę. Piosenkarka przyznała, że bardzo tęskniła za występami.

- Plany powrotu były wcześniej, jednak pokrzyżowały je pandemia i jeszcze parę innych spraw. Lockdown to był trochę taki cios w brzuch. Jak pewnie dla wielu artystów, którzy mieli plany wydawnicze i już się cieszyli, że za chwilę pokażą swoje muzyczne dziecko. Wtedy rozmawiałybyśmy pewnie o powrocie po 15 latach, a nie 17. Różne rzeczy za tym stały. Przede wszystkim zdecydowanie był już na to czas. Niektórzy zadawali pytanie, czy zamierzam przebić Edytę Bartosiewicz. To chyba się udało (śmiech). Część materiału była już przygotowana i czekała. Poza tym bardzo się stęskniłam, bo oczywiście byłam na scenie, grałam koncerty, brałam udział w wielu projektach, ale dawno nie było mnie z moim albumem, z moimi piosenkami - wyznała.

Przeczytaj całość: Ewelina Flinta o sukcesie i powodach 17-letniej przerwy. "Były momenty, kiedy..."

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości