Ewelina Lisowska o współpracy z narzeczonym Roksany Węgiel. "Był luźny klimat"

Ewelina Lisowska
Ewelina Lisowska
Źródło: MWMEDIA
Ewelina Lisowska wydała nowy singiel. Utwór "Nie jest tak źle" będzie promował najnowszą płytę wokalistki. Całe przedsięwzięcie powstało dzięki współpracy trojga artystów, w tym Kevina Mgleja, narzeczonego Roksany Węgiel. Jak przebiegała ich współpraca?

Po kilku latach przerwy muzycznej Ewelina Lisowska wraca z nowym singlem. "Nie jest tak źle" to zwiastun nowej odsłony twórczości artystki. Osiągnięcie tego momentu wymagało ciężkiej pracy i wytrwałości. Jak funkcjonuje przemysł muzyczny i w jaki sposób wokalistka zmieniła swoje podejście do tworzenia nowych utworów?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Roksana Węgiel na planie nowego teledysku. Opowiedziała o kolejnym doświadczeniu w dubbingu

Ewelina Lisowska wydaje nową płytę

Wybór utworu promującego obecną twórczość Eweliny Lisowskiej był zadaniem wyjątkowo wymagającym. Muzycznych kandydatów było wielu.

"Wybór nie był łatwy. Zrobiliśmy 10 utworów i po konsultacji z wytwórnią padło na 'Nie jest tak źle'. Początkowo byliśmy zaskoczeni, bo zrobiliśmy go spontanicznie i nie zakładaliśmy, że on zostanie singlem. Dodatkowo on był w zupełnie innym klimacie, niż dance'owe i elektroniczne rzeczy, które głównie robiliśmy. Ale bardzo się cieszę, bardzo go lubię" - wyznała artystka w rozmowie z "Vivą!".

Za kulisami kreatywnego procesu stała trójka talentów: Ewelina Lisowska, Jeremi Sikorski i Kevin Mglej, prywatnie narzeczony Roksany Węgiel. Artystka podkreśliła, jak ważne było wspólne działanie i tworzenie w przyjaznym środowisku.

"W pewnym momencie artysta jest już przesycony, zjada własny ogon i jest mu ciężko znaleźć coś świeżego" - zauważyła wokalistka.

Artyści dopięli jednak swego i to w całkiem sprzyjających warunkach.

"Mam pewną willę na wynajem i chłopaki przyjechali do mnie. Był luźny klimat. Zaczynali dzień od pływania w basenie, ja tam gotowałam, potem był czas na pracę…" - zdradziła.

Ewelina Lisowska pojedzie na Eurowizję 2024?

Ewelina Lisowska zapytana o możliwy udział w Eurowizji, przyznała, że festiwal ten nie zawsze był dla niej atrakcyjny.

"Zawsze ten festiwal kojarzył mi się przaśnie i z kiepską muzyką" - przyznała.

W ostatnich latach Ewelina Lisowska zauważyła jednak pozytywną zmianę, szczególnie po sukcesie zespołu Måneskin. Co do ewentualnego udziału w konkursie, artystka podkreśliła, że utwór musiałby być stworzony specjalnie pod kątem Eurowizji, z odpowiednim show i kombinacją języka polskiego i angielskiego.

Jedną z wokalistek, która w tym roku spróbuje swoich sił w eurowizyjnych zmaganiach, będzie Justyna Steczkowska.

"Uwielbiam Justynę, jestem ogromną fanką – właściwie od dzieciaka. Uwielbiam, jak śpiewa; uważam, że ma wybitne warunki wokalne i trzymam kciuki. A przy okazji uważam, że jej piosenka jest przygotowana tak, by pasowała do Eurowizji. Ma też niezłe show. Jeśli się uda, to niech da czadu!" - zachęciła Ewelina Lisowska.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości