Książę Harry i Meghan Markle oszukali królową zaledwie rok przed jej śmiercią. "Była wściekła jak nigdy"

Książę Harry i Meghan Markle, królowa Elżbieta II
Książę Harry i Meghan Markle, królowa Elżbieta II
Źródło: Getty Images
Książę Harry i Meghan Markle nazwali swoją córkę imieniem Lilibet, nawiązując tym samym do pieszczotliwego zdrobnienia, jakiego wobec Elżbiety II używali jej najbliżsi. Sussexowie przekonywali, że królowa wyraziła swoją zgodę względem tego pomysłu. Teraz okazuje się jednak, że było zupełnie odwrotnie. Okazuje się, że monarchini nie była zadowolona z tego faktu i miała być "wściekła jak nigdy dotąd".

Książę Harry i Meghan Markle doczekali się dwójki dzieci: pierworodnego syna Archiego i młodszej córeczki Lilibet. Dziewczynka została nazwana na cześć swojej sławnej prababci. To właśnie bowiem tym zdrobnieniem do Elżbiety II zwracał się książę Filip, jej siostra księżniczka Małgorzata oraz rodzice. Sussexowie wiele razy krytycznie wypowiadali się na temat brytyjskiej rodziny królewskiej, jednak zawsze przy tym zapewniali, że królowa nigdy nie wyrządziła im żadnej szkody.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Karol III. Najważniejsze momenty z życia nowego króla
Źródło: cozatydzien.tvn.pl/Getty Images/Pixabay

Książę Harry i Meghan Markle nazwali córkę na cześć Elżbiety II

Temat imienia córki księcia Harry'ego i Meghan Markle wrócił wraz z najnowszą książką królewskiego biografa Roberta Hardmana pt. "Charles III: New King, New Court. The Inside Story". Historyk podkreślił, że Sussexwie skłamali w sprawie rzekomego błogosławieństwa, jakie mieli otrzymać od Elżbiety II co do nazwania małej Lilibet na jej cześć. Tuż po narodzinach dziewczynki głośno mówili o tym między innymi dziennikarze BBC. Zdradzili wówczas, że małżonkowie w rzeczywistości nigdy nie zapytali monarchini o pozwolenie względem użycia jej przydomku z dzieciństwa.

Według informatorów "Daily Mail" królowa została postawiona w pozycji, w której nie mogła odmówić wnukowi i jego ukochanej. Rzecznik księcia Harry'ego i Meghan Markle szybko odpowiedział na te doniesienia i zapewniał, że małżonkowie rozmawiali z Elżbietą II. Zaznaczał, że Sussexowie nie wykorzystałaby imienia Lilibet, gdyby królowa wyraziła ku temu sprzeciw. 

Robert Hardman w tej sprawie porozmawiał z jednym z pracowników Pałacu Buckingham. Mężczyzna, który miał bliski kontakt z Elżbietą II, zdradził, że monarchini była wręcz wściekła, gdy dowiedziała się, że książę Harry i Meghan Markle publicznie powiedzieli, że otrzymali jej błogosławieństwo i pozwolenie na nazwanie córki jej przydomkiem.

Królowa Elżbieta II miała być wściekła na księcia Harry'ego i Meghan Markle

Robert Hardman podkreślił, że Sussexowie robili wszystko, by przekonać media do swoich racji. W tym celu wynajęli nawet kancelarię prawną i udowadniali dziennikarzom BBC, że Elżbieta II zgodziła się z ich pomysłem. W końcu straszyli nawet wydawnictwa brytyjskich tabloidów sądami.

W pewnym momencie małżonkowie wystosowali nawet prośbę do Pałacu Buckingham, by "royalsi" poparli ich wersję wydarzeń. Wtedy jednak spotkali się z odmową.

Jeden [pracownik pałacu - przyp.] wspominał, że Elżbieta II była 'wściekła jak nigdy dotąd' w 2021 roku, po tym, jak Sussexowie ogłosili, że dała im błogosławieństwo, by nazwali swoją córkę Lilibet, na cześć jej dziecięcej ksywki 
- twierdzi w swojej książce Robert Hardman.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości