Dagmara Domińczyk z powodzeniem kontynuuje aktorską karierę w Stanach Zjednoczonych. W najnowszym wywiadzie aktorka otworzyła się na temat dzieciństwa. Jej ojciec był znanym działaczem opozycyjnym, co mocno odbiło się na niej jako na dziecku. Teraz o tym opowiedziała.
Dagmara Domińczyk to amerykańska aktorka polskiego pochodzenia. Urodziła się 17 lipca 1976 r. w Kielcach. Jest córką Aleksandry i Mirosława Mikołaja Domińczyka — działacza opozycyjnego w PRL i uczestnika strajku w Stoczni Gdańskiej w 1980. Ma dwie młodsze siostry, które również są aktorkami — Marikę i Weronikę Domińczyk.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Dagmara Domińczyk otworzyła się na temat dzieciństwa
W 1983 r. Dagmara Domińczyk z rodziną wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych i zamieszkała w Nowym Jorku. Kształciła się w Fiorello H. LaGuardia High School of Music & Art and Performing Arts, a następnie dzięki otrzymanemu stypendium studiowała na Carnegie Mellon University w Pensylwanii. W 1999 r. zadebiutowała na Broadwayu i rozpoczęła karierę filmową w Hollywood.
Jej kariera nabrała tempa, a aktorka może pochwalić się rolami w produkcjach takich jak "Zakazany owoc", "Hrabia Monte Christo", "Jack Strong", "Sukcesja", "Córka", "Imigrantka" czy "Kinsley". Prywatnie od 2005 r. Dagmara Domińczyk jest żoną znanego aktora Patricka Wilsona, z którym ma dwóch synów - 18-letniego Kalina i 15-letniego Kassiana.
Ostatnio w rozmowie z "Vivą!" Dagmara Domińczyk wróciła wspomnieniami do dzieciństwa. Wyznała, że jej ojciec uwielbiał jej męża, a ona sama zawsze wybierała partnerów na podobieństwo ojca, jednak nie chciała mówić wszystkiego o tacie.
"Ojciec się nie zmienił, taki pozostał. Całe życie walczył ze swoimi demonami. Nie jestem gotowa, żeby mówić o tym publicznie. Bałam się od małego, że umrze w takim stylu i w taki sposób. Tak właśnie zmarł. To było dla mnie straszne przeżycie. A mój mąż jest po prostu cudowny. Tato był zakochany w Patricku. Mówił: 'Mój syn. My only son', bo Patryk jest szczerą, dobrą osobą. Ciepły, czuły, opiekuńczy. Kiedyś powiedział: 'Patrick jest twoją nagrodą za trudne dzieciństwo, które ci zgotowałem'. Przepraszał mnie za przeszłość. Pamiętam, jak w środku nocy obcy ludzie walili w drzwi, a potem zabrali tatę. Był 13 grudnia. Za oknem padał śnieg, strasznie się bałam. Miałam sześć lat. Tamta chwila nieodwracalnie zmieniła nasze życie. Polityka była dla ojca wszystkim. Kochał nas, martwił się, ale wiecznie go nie było. Nawet jak już zamieszkaliśmy w Stanach, ciągle gdzieś wyjeżdżał, współpracował z „Solidarnością”. W domu atmosfera była napięta, byłam dzieckiem nadwrażliwym, denerwowałam się, gdy ktoś krzyczał, zawsze się czymś martwiłam. To mi zostało. Kiedy tato patrzył, jak Patrick czule rozmawia z naszymi synami, jak ich przytula, bawi się z nimi, miał łzy w oczach. Któregoś dnia powiedział do Kalina i Kassiana: 'Gdyby dziadek miał takiego ojca jak wasz tata, byłby innym człowiekiem'… Nawet teraz wzruszenie ściska mi gardło" - powiedziała.
Niestety, aktorka wyznała, że jej ojciec zmarł 1,5 roku temu i do tej pory bardzo przeżywa jego odejście.
"Nagle tata zmarł. Czar prysł. To się stało półtora roku temu, a wciąż mnie boli, że nie będzie go na premierze w Polsce. Pierwszy raz obejrzałby film bez napisów (milczenie). Więc musiałam pozbierać się od nowa" - dodała.
Dagmara Domińczyk zagrała w filmie "Rzeczy niezbędne", który 27 września trafił do kin w całej Polsce.
Dagmara Domińczyk o karierze w Stanach Zjednoczonych
Dagmara Domińczyk w rozmowie z "Vivą!" powiedziała także o karierze za oceanem. Aktorka od początku wiedziała, jakie są jej mocne i słabe strony i nie czuła zazdrości wobec innych koleżanek.
"Wiedziałam, że byłam inna, ale nie miałam kompleksów. Nigdy nie byłam zawistną czy zazdrosną osobą. Żyliśmy skromnie, w małym mieszkaniu, wiele nam brakowało. Dzieci przynosiły do szkoły na lunch masło orzechowe, a mama pakowała mi kromkę ze smalcem czy kotlet mielony, ale było OK. Nie patrzyłam na koleżanki z myślą: O, tego nie mam, tamtego nie mam. Miałam kompleksy, że jestem za gruba, za brzydka, ale większość młodych dziewczyn przez to przechodzi. Moje pochodzenie było powodem do dumy, wyróżniałam się i to było dla mnie ważne, nie ukrywałam tego. Nazwisko było oczywiście dziwne, po studiach szukając dla siebie agencji, raz usłyszałam: 'Byłoby łatwiej, gdybyś zmieniła nazwisko na Mink'. Sorry, no way. Mój tato nie ma syna i to nazwisko będzie na ekranach" - wyznała.
Czytaj także: Piękna Polka skradła serce hollywoodzkiego aktora. Są ze sobą prawie dwie dekady
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Żona Diddy'ego przed śmiercią napisała książkę i zdemaskowała męża? Dzieci rapera przerwały milczenie
- Jakub Rzeźniczak w szczerym wyznaniu. Dla żony zrezygnował z imprez. "Nie mam ochoty"
- Brat księżnej Kate spisał intymne wyznania na temat sióstr. "Zdaję sobie sprawę, jak źle je traktowałem"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America