Joanna Opozda odpowiada na oświadczenie Królikowskiego. "Skończ się już pogrążać"

Joanna Opozda, Antoni Królikowski
Joanna Opozda odpowiada na zarzuty Antoniego Królikowskiego
Źródło: MWMEDIA
We wtorek 19 września w mediach pojawiło się oświadczenie Antoniego Królikowskiego, który postanowił wyjaśnić swoje stanowisko dotyczące alimentów. W serii wpisów na Instagramie zasugerował też, że jego była partnerka i matka syna ukrywa duże sumy pieniędzy należące wcześniej do niego. Joanna Opozda szybko postanowiła odnieść się do tych słów.

Wielka płomienna miłość, bajkowy ślub i wspólne planowanie przyszłości. Wiele osób myślało, że to właśnie u boku Joanny Opozdy Antoni Królikowski się ustatkuje i zasmakuje w życiu męża i ojca. Niestety niedługo przed narodzinami syna pary media obiegła wiadomość o nowym związku gwiazdora. Od tamtej pory co jakiś czas byli partnerzy wypowiadają się publicznie na temat problemów, alimentów i swoich złych relacji. Tym razem jednak, oliwy do ognia dodały też rzucone przez aktora oskarżenia.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Joanna Opozda o przyszłości syna. Czy chciałaby, by poszedł jej śladami? "Wolałabym, żeby obrał inną ścieżkę"
Joanna Opozda w rozmowie z Dagmarą Olszewską przyznaje, że nie chciałaby, aby jej syn poszedł jej śladami. Aktorka podkreśla jednocześnie, że Vincent jest oddzielnym bytem, toteż nie zamierza w przyszłości ingerować w jego wybory.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Antoni Królikowski zwraca się do Joanny Opozdy

Na InstaStories Antoniego Królikowskiego, we wtorek 19 września, pojawiła się treść oświadczenia odnoszącego się do jego sytuacji majątkowej i alimentacyjnej.

"Drodzy, starałem się nie prać brudów publicznie, załatwiać sprawy w sądzie, nie eskalować konfliktu. Jednak wobec tak poważnych zarzutów i pomówień godzących już nie tylko we mnie, ale też moich bliskich i osoby współpracujące ze mną, muszę zareagować. Macie prawo mnie oceniać, jednak jeśli chcecie to robić, zapoznajcie się, proszę, z dowodami, które dalej zamieszczam i wytrwajcie do końca, bo na koniec ujawniam to, jak Joanna manipuluje wami, mediami i wszystkimi włącznie ze mną, od lat. Dotychczas nie mogłem tych dowodów [przyp. red. publikować], ale wobec tego, że Joanna naruszyła tajemnicę z niejawnej rozprawy sądowej, jaką jest rozwód, mogę i będę się bronił publicznie" - zaczął.

Antoni Królikowski zarzucił byłej partnerce serię kłamstw, a nawet zasugerował, że dopuściła się bezprawnego przywłaszczenia części jego pieniędzy.

""Joanna pomawia mnie, twierdząc, że jestem alimenciarzem, że nigdy nie płaciłem na syna dobrowolnie, że usiłuję zatajać środki. Kłamie od początku w wielu kwestiach. Od narodzin Viniego do dziś, tj. w okresie ok. 18 miesięcy zapłaciłem jej już około 94 tys., zł. Średnio miesięcznie Joanna otrzymała zatem ponad 5 tys. zł. Nigdy nie uchylałem się od płacenia, nawet zanim Joanna uzyskała zabezpieczenie alimentów, wpłacałem jej dobrowolnie średnio 2,5 tys. zł/msc. Kłamstwem jest, że dążę do tego, by mniej płacić na syna. Zabezpieczenie wynosi 10 tys. zł/ msc, z czego:

- 4 tys. zł otrzymuje Joanna,

- 4 tys. zł przekazywane jest matce Joanny za opiekę nad Vinim,

- 2 tys. zł realnie otrzymuje mój syn.

Jedyne, z czym się nie zgadzam, to z płaceniem na żonę, która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając 2x wyższe dochody co wykazałem w sądzie oraz z płaceniem pełnej kwoty aż 4 tys. zł Małgorzacie Opoździe za opiekę nad Vinim" - dodał.

Antoni Królikowski w oświadczeniu napisał, że nigdy nie szczędził pieniędzy na dziecko.

"Nigdy nie szczędziłem na dziecko i gdyby kwota zabezpieczenia nie przekraczała dwukrotnie moich dochodów, których nie ukrywam, płaciłbym na syna dalej regularnie. Dopiero zabezpieczenie alimentów w tak kolosalnej i nieuzasadnionej kwocie (w tym na Joannę i jej matkę) zupełnie zniszczyło moją płynność finansową, a medialny konflikt pozbawił mnie możliwości zarobkowych na 1,5 roku. Niestety nawet gdy długu nie było i jeszcze byłem w stanie płacić na bieżąco, komornik powiedział mi, że nie zwolni egzekucji mimo braku zaległości, bo zabezpiecza też przyszłe należności, więc póki Joanna nie złoży wniosku o umorzenie egzekucji, będę miał zajęte wszystkie rachunki bankowe itp. Stwierdzenia, że mam komornika, bo nie płacę, też są zatem kolejnym kłamstwem. Pracodawcy bali się mieszać w tematy komornicze, wszyscy od razu dostają pisma i muszą się tłumaczyć, kryzys wizerunkowy doprowadził do braku pracy. [...] "Jakim więc prawem Joanna nazywa mnie alimenciarzem i porównuje do osób, które mając zasądzone często kwoty rzędu 500 zł miesięcznie, nie łożą na swoje dzieci? Uważam, że to perfidna i okrutna manipulacja na realnej krzywdzie kobiet i dzieci, które naprawdę mierzą się z takimi problemami. Popieram #alimentytonieprezety i dobrze, że ten temat jest nagłaśniany. Ale sprowadzanie cierpienia tych wszystkich poszkodowanych kobiet i dzieci do naszej sytuacji jest zwyczajnie nie na miejscu. Chciałbym zauważyć, że skoro mam dług alimentacyjny, a Joanna zawłaszczyła moje całe oszczędności i uniemożliwia mi jego spłatę na rzecz syna, to tak naprawdę to ona okrada naszego syna, ukrywając te środki. Nie wiem, po co to robi, bo przy podziale majątku i tak będzie musiała przynajmniej połowę oddać. Wolałbym, żeby teraz otrzymał je mój syn. Więc z tego miejsca apeluję do Joanny, aby jednak zanim wniosę oskarżenie na prokuraturę o przywłaszczenie moich pieniędzy, by zwróciła na mój rachunek przynajmniej połowę tych środków. Na moich rachunkach i tak jest komornik, który od razu zajmie je dla Viniego" - napisał.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Joanna Opozda o karierze
Joanna Opozda o karierze. Jak macierzyństwo odmieniło jej spojrzenie na zawód aktorki?

Joanna Opozda odpowiada na oświadczenie Antoniego Królikowskiego

Kilkanaście godzin po opublikowaniu oświadczenia przez Antoniego Królikowskiego głos zabrała Joanna Opozda, która szybko i dosadnie wyraziła swoje niezadowolenie i niezgodę na słowa byłego partnera.

"Zacznę od tego, że przeciwko Antoniemu K. w tej chwili toczy się sprawa o składanie FAŁSZYWYCH zeznań. Nie wiem, która to już karna sprawa Królikowskiego, bo ma ich tak wiele, że łatwo się pogubić... Ale... Skoro Antoni K. pod przysięgą potrafi okłamać Wysoki Sąd, to tym bardziej potrafi okłamywać Was, co udowodnił właśnie kolejnym dennym oświadczeniem. Kolejna sprawa: Antoni K. nigdy dobrowolnie nie przelał sumy zarządzonej przez sąd. Nigdy. Na tę chwilę ma dług w wysokości 63 000 zł. Przelewy, które Królikowski pokazuje po raz kolejny, są nieprawdziwe, a raczej prawdziwe, ale nie na moje konto. Są to przelewy na wspólne konto, ja robiłam takie same, bo mieliśmy wspólnie zakupić dom. Jutro jak będzie potrzeba, to pokażę je, żeby raz na zawsze zamknąć ten temat. Skoro już jesteśmy przy domu... Straciłam, inwestując w tę nieruchomość bardzo wysoki zadatek, który nie podlegał zwrotowi. Królikowski nigdy nie zwrócił mi pieniędzy, które straciłam przez jego romans, bo oczywiście wspólnego domu nie kupiliśmy" - zaczęła Joanna Opozda.

Joanna Opozda
Joanna Opozda odpowiada na oświadczenie Antoniego Królikowskiego
Joanna Opozda
Źródło: Instagram
Joanna Opozda
Joanna Opozda odpowiada na oświadczenie Antoniego Królikowskiego
Joanna Opozda
Źródło: Instagram

W kolejnych relacjach aktorka zaznaczyła również, że według jej wiedzy, Antoni Królikowski przelał też dużą kwotę na konto byłego narzeczonego jego obecnej partnerki.

"Królikowski, który mówi, że nie ma pieniędzy na alimenty, zapłacił 120 000 zł byłemu narzeczonemu Izabeli Banaś. Łukasz (który był moim sąsiadem i mieszkał pode mną ze swoją ówczesną narzeczoną Izabelą) miał być świadkiem na mojej sprawie rozwodowej, wspieraliśmy się, ponieważ on też został zdradzony. Niestety. Po otrzymaniu kilku przelewów od Królikowskiego na łączną sumę 120 000 wycofał się. Mam dostęp do konta Królikowskiego, ponieważ współpracuję z komornikiem. Na bieżąco jestem o wszystkim informowana oraz mam wgląd w jego historię przelewów. Łukaszowi (byłemu narzeczonemu Izy, a mojemu niedoszłemu świadkowi) zrobił kilka przelewów, wpisując w tytule m.in. 'love', i 'Iza'. Podsumowując: 120 000 zł na przekupienie świadka znalazł, ale na alimenty pieniędzy nie ma. Tego typu historii mam masę. Mogłabym tak pisać całą noc" - napisała.

Joanna Opozda
Joanna Opozda odpowiada na oświadczenie Antoniego Królikowskiego
Joanna Opozda
Źródło: Instagram

Chwilę później Joanna Opozda opublikowała również wideo z gali MMA organizowanej przez Antoniego Królikowskiego, w której miał walczyć sobowtór prezydenta Ukrainy z sobowtórem prezydenta Rosji.

"Królikowski, obarczasz mnie swoją utratą wizerunku? Mówisz, że pracodawcy bali się ciebie zatrudniać przez to, że masz komornika? Serio? [...] Naprawdę człowieku, skończ się już pogrążać. Skończ kombinować, zacznij płacić alimenty, zainteresuj się synem, którego nie widziałeś już prawie rok. I zanim napiszesz jakieś bzdury, że ci utrudniam kontakty, odśwież sobie nasze ostatnie SMS-y, które wysyłałam do ciebie pół roku temu, a w których próbowałam cię namówić, żebyś przyszedł do Viniego. Zamiast skupiać się z Izabelą na tym, jak tu mnie znowu oszukać, a później uciszyć, lepiej zrób coś dobrego i odwiedź syna" - dodała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości